Polska

bne IntelliNews – Koalicja rządząca w Polsce jest o krok bliżej postawienia szefa NBP przed sądem

  • 26 marca, 2024
  • 4 min read
bne IntelliNews – Koalicja rządząca w Polsce jest o krok bliżej postawienia szefa NBP przed sądem


26 marca koalicja rządząca w Polsce złożyła formalny wniosek o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu – specjalnym sądem dla najwyższych urzędników kraju.

Glapiński może zostać poddany potencjalnej kontroli pod kątem swoich działań w czasie pandemii oraz sposobu, w jaki radzi sobie z podwyżką inflacji w Polsce w latach 2022 i 2023. Zgodnie z wnioskiem szef NBP naruszył niezależność banku centralnego poprzez zbyt bliską współpracę z rządem Prawa i Sprawiedliwości (PiS), zwłaszcza w okresie poprzedzającym październikowe wybory, które ostatecznie kosztowały PiS władzę.

Wniosek wymieniający osiem kluczowych zarzutów wobec szefa NBP zostanie najpierw przeanalizowany przez komisję parlamentarną, która następnie może go poddać pod głosowanie w parlamencie, które zadecyduje o tym, czy Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu.

Zielone światło od parlamentu oznacza automatyczne zawieszenie Glapińskiego, choć z możliwością odwołania się do Trybunału Sprawiedliwości UE.

NBP twierdzi, że wniosek to czysta polityka.

„Niezależność banku centralnego nie zostanie naruszona ani zniszczona” – powiedział członek zarządu NBP Paweł Szalamacha na konferencji prasowej, którą bank centralny zwołał zaledwie kilka godzin po ogłoszeniu o skierowaniu wniosku do parlamentu.

Warto przeczytać!  Polscy przeciwnicy aborcji protestują przeciwko niedawnym krokom liberalizacji surowego prawa | Krajowy/Światowy

PiS także zaciekle broni Glapińskiego. „To plan, który ma utorować drogę przyjęciu euro w Polsce. Aby to zrobić, Tusk musi usunąć Glapińskiego” – powiedział 26 marca na konferencji prasowej poseł PiS Rafał Bochenek.

Na początku tygodnia Glapiński powiedział „Financial Times”. że planuje napisać do premiera Donalda Tuska, próbując zakończyć trwający spór, co jego zdaniem jest złe dla Polski i ma sens jedynie w ramach retoryki kampanii.

W przeciwnym razie zarzuty są „idiotyczne” – powiedział Glapiński brytyjskiej gazecie. „Rozumiem, że dla Tuska najłatwiejszym sposobem kierowania kampanią było oskarżanie rządu i banku centralnego o spowodowanie inflacji, bo jest tak wysoka” – powiedział Glapiński.

„Ale teraz jesteśmy po wyborach. Nadszedł czas, aby się zatrzymać. Mamy wspólne problemy” – powiedział Glapiński.

Tusk nie odpowiedział publicznie na wywiad.

We wniosku parlamentu wskazano, że Glapiński nielegalnie finansował wydatki rządu w czasie pandemii, zmuszając NBP do zakupu obligacji rządowych, przy czym transakcje te były maskowane tym, że obligacje przechodzą najpierw przez banki komercyjne.

We wniosku zarzuca się także Glapińskiemu, że spełniał potrzeby kampanii rządu poprzez nieoczekiwane obniżenie referencyjnej stopy procentowej NBP o 75 pb we wrześniu i o kolejne 25 pb w październiku, zaledwie kilka tygodni przed wyborami.

Warto przeczytać!  Podróże pociągami z Polski na Łotwę nie będą niczym nowym / Artykuł

Glapiński nie może samodzielnie podejmować decyzji politycznych, które są poddawane pod głosowanie w Radzie Polityki Pieniężnej NBP. Rada jest jednak podzielona politycznie: trzech z dziewięciu jej członków – wszyscy nominowani przed wyborami przez kontrolowany wówczas przez opozycję Senat – często występuje przeciwko Glapińskiemu.

Od tego czasu stopa procentowa utrzymuje się na poziomie 5,75%, przy czym rynek spodziewa się w tym roku niewielkich zmian, gdyż inflacja ma wzrosnąć w następstwie decyzji rządu Tuska o stopniowym znoszeniu górnego limitu cen energii elektrycznej.

We wniosku zarzucono także, że Glapiński samodzielnie zdecydował się na dwie interwencje na rynku walutowym w grudniu 2020 r. i marcu 2021 r., zablokował wymianę informacji wewnątrz NBP i okłamał opinię publiczną na temat oczekiwanych wyników finansowych NBP za 2023 r.

Inne zarzuty wydają się mniej istotne. Z wniosku parlamentu wynika np., że Glapiński wypowiadał się w samych superlatywach o rządzie PiS, przestrzegając jednocześnie przed powrotem rządu Tuska.

Glapiński wielokrotnie powtarzał, że udało mu się zapanować nad inflacją w procesie, który z konieczności wymaga czasu, podczas gdy zakupy aktywów odbywały się w sytuacji kryzysu gospodarczego w czasie pandemii. Według Glapińskiego jedyną inną opcją było dopuszczenie do krachu gospodarczego.

Warto przeczytać!  „Polska gotowa przyjąć broń nuklearną” – deklaruje prezydent, co wywołuje reakcję Moskwy

Konflikt z Glapińskim może doprowadzić rząd Tuska do konfliktu z Europejskim Bankiem Centralnym za naruszenie niezależności banku centralnego.

Reakcja rynku na wyraźnie narastający konflikt pomiędzy NBP a rządem była niewielka, bez drastycznych zmian w kursie PLN/EUR czy PLN/USD.




Źródło