Biznes

BNP Paribas rusza z samochodowym e-commerce – Puls Biznesu

  • 5 listopada, 2023
  • 5 min read
BNP Paribas rusza z samochodowym e-commerce – Puls Biznesu


Jeśli masz w grupie spółkę flotową, zajmującą się najmem długoterminowym, spółkę leasingową, relacje z kilkoma tysiącami dilerów samochodowych i komisów oraz know how w finansowaniu pojazdów osobowych, to wystarczy połączyć kropki. I oto wyłania się prawie gotowa platforma e-commerce do sprzedaży, najmu i leasingu samochodów na użytek prywatny i firmowy.

Volodymyr Radin, wiceprezes BNP Paribas Banku Polska odpowiedzialny za bankowość osobistą, mówi, że właśnie w taki sposób zrodził się pomysł na zbudowanie mamGo.

– Możesz zbudować superplatformę i szukać partnerów, finansowania, inwestować w marketing. My to wszystko mamy: samochody, sieć zaufanych kontaktów na rynku, pełną ofertę finansowania i klientów – zarówno naszych w banku, jak i u dilerów – mówi Volodymyr Radin.

1,2 tys.

Tyle samochodów w ofercie 40 dilerów będzie dostępnych na starcie na platformie mamGo.

Premiera mamGo odbędzie się 6 listopada. Co ciekawe, platforma nie jest rozwiązaniem zaimportowanym z centrali. Przeciwnie – została stworzona w Polsce, przez spółkę technologiczną BNP Paribas Group Service Center, i ma szansę trafić na inne rynki, na których działa francuski bank, bo doskonale wpisuje w ogłoszoną w październiku strategię ,,BNP Paribas Mobility”.

Trochę jak Automarket, ale inaczej

Na pierwszy rzut oka mamGO przypomina Automarket, platformę internetową PKO Leasing działającą już od 2020 r. I owszem, koncepcyjnie, są podobne, pomyślane jako kolejny kanał sprzedaży i dotarcia do klientów. Diabeł jednak tkwi w szczegółach – z bliska widać, jak wiele je różni. W Automarkecie można kupić poleasingowy samochód, wziąć go w leasing lub najem. Jest on przede wszystkim platformą sprzedażową PKO Leasing, na której również PKO BP może zaoferować swoje produkty finansowe.

Warto przeczytać!  IndiGo do końca roku wprowadzi do lotów klasę biznes, zaczynając od najbardziej ruchliwych tras w Indiach | Wiadomości biznesowe

mamGO działa inaczej. Jest to raczej marketplace stworzony przez BNP Paribas, na który zaprasza on swoich partnerów biznesowych. To 800 dilerów samochodowych, reprezentujących wszystkie marki, plus komisy.

Internetowy kanał sprzedaży kredytów

Dla dilerów mamGo to dodatkowy kanał sprzedaży. Co z tego ma bank? Z pewnością większą satysfakcję klientów i lojalność partnerów, ale przede wszystkim wzrost sprzedaży kredytów samochodowych. BNP Paribas jest silnym graczem w tej kategorii. W portfelu consumer finance, wartym blisko 15 mld zł, prawie 30 proc. stanowią produkty samochodowe.

Nabywcy finansują kredytem lub leasingiem aż 70-80 proc. aut. Oferta na platformie skierowana jest właśnie do tej większości, która potrzebuje albo części, albo całości funduszy – nie ma opcji zakupu pojazdu za gotówkę. BNP Paribas – albo sam, albo poprzez spółki z grupy – może zaoferować kredyt samochodowy, leasing, najem długoterminowy w opcji dla firm i klientów indywidualnych. Proces kredytowy ma być skrócony do absolutnie niezbędnego minimum, w wielu przypadkach decyzja będzie wydawana bez udziału ludzi.

– Chcemy, żeby klient mógł wystąpić o finansowanie i odebrać zamówiony samochód nawet w ciągu jednego dnia – deklaruje Volodymyr Radin.

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo

Na platformie są wystawiane tylko pojazdy dostępne od ręki lub będące w drodze do salonu.

Dwie strony platformy

Formuła buy&collect jest możliwa dzięki integracji systemu kredytowego banku z systemem sprzedażowym dilera. Po zaakceptowaniu wniosku przez BNP Paribas sprzedawca wie o pozytywnej decyzji i z wydrukowaną umową mow czekać na klienta. Samochód jest dla niego zarezerwowany od momentu, gdy na stronie mamGO zadeklarował chęć zakupu.

Platforma ma osobny interface dla sprzedawców i kupujących. Diler zarządza ofertą za pośrednictwem specjalnego panelu. Może m.in. przypisać konkretną formę finansowania do konkretnego auta. Nabywcy z kolei znajdą na platformie wyszukiwarkę z rozmaitymi filtrami ułatwiającymi nawigację po ofercie. Bardzo ciekawa jest opcja „porównaj”, która umożliwia zestawienie różnych aut pod kątem specyfikacji, rozpisanej bardzo drobiazgowo.

— Rozkodowaliśmy numer VIN, co umożliwia zautomatyzowanie procesu pozyskiwania danych i uniknięcie błędów. Maksymalnie skraca to również czas, jaki musi poświęcić pracownik naszego partnera na dodanie kolejnego pojazdu do oferty – mówi Krzysztof Wojciechowski, szef departamentu nowych modeli biznesowych i innowacji PF w BNP Paribas.

Warto przeczytać!  Fabryka w Jaworznie ma wytwarzać nie tylko Izerę

Samochody z internetu

Sprzedaż samochodów powoli przenosi się do sieci. Dotyczy to także finansowania. Zjawisko przybrało na sile w czasie pandemii. Kolejne lockdowny podsycały zainteresowanie tym kanałem wśród producentów samochodów, instytucji finansowych i firm e-commerce. W efekcie na polskim rynku działa kilkanaście platform, za pośrednictwem których można wybrać nie tylko samochód, ale też sposób sfinansowania, a wszystko to bez wstawania z fotela. Należąca do PKO BP platforma Automarket, wchodzący w skład Grupy OLX Carsmile czy Vehis to tylko kilka przykładów. Wybrane marki grupy VW czy koncern Stelantis już przeszły lub właśnie przechodzą na model agencyjny, w którym rola dilera sprowadzona jest do opieki nad wydaniem auta i jego serwisowaniem. Podobnych pomysłów z pewnością pojawi się więcej. Wspólnym mianownikiem jest maksymalne uproszczenie procesu nabycia samochodu – bez wizyt w salonach, bankach czy firmach leasingowych. Wystarczy decyzja, elektroniczny podpis i oczekiwanie na odbiór. [MIB]


Źródło