Bogaci Francuzi tworzą plany awaryjne po wyborach
Bogaci Francuzi przygotowują plany awaryjne dla skrajnie prawicowego lub lewicowego rządu, wytrąceni z równowagi perspektywą podwyżek podatków i potencjalnym przywróceniem podatku od majątku powodującego podziały.
Kilku prawników, doradców podatkowych i zarządzających majątkiem stwierdziło, że zostali zalani mnóstwem pytań — w tym wstępnymi pytaniami o relokację do Włoch, Szwajcarii i Hiszpanii — przed przedterminowymi wyborami w dwóch turach zwołanymi przez prezydenta Emmanuela Macrona.
Sondaże wykazały, że skrajnie prawicowa partia Rassemblement National Marine Le Pen i nowy lewicowy sojusz zwany Nowym Frontem Ludowym (NFP) zajmują pierwsze i drugie miejsce w sondażach, obiecując zerwanie z przyjaznymi biznesowi założeniami Macrona i obniżki podatków.
„Nie jestem pewien, czy od początku mojej kariery odebrałem tyle telefonów” – powiedział Grégory Soudjoukdjian, współzałożyciel Rhétorès Finance, paryskiej firmy doradczej zajmującej się majątkiem. „Nasi klienci z najwyższej półki zadają sobie wiele pytań. . . Trudno jest odpowiedzieć na nie szczegółowo.”
„Najczęściej zadawano nam pytanie, czy pieniądze są bezpieczne we Francji” – dodał.
![Prezydent Francji Emmanuel Macron](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/Bogaci-Francuzi-tworza-plany-awaryjne-po-wyborach.jpg)
Soudjoukdjian i inni doradcy powiedzieli, że obywatele rozważają, czy utrzymać umowy ubezpieczenia na życie na wypadek poważnych załamań na rynku, jeśli w wyniku wyborów parlament zostanie zawieszony. Najpopularniejszy we Francji produkt oszczędnościowy, ubezpieczenie na życie, oferuje ulgi podatkowe po ośmiu latach, ale pieniądze można wypłacić wcześniej lub w przypadku śmierci.
Doradcy twierdzą, że niektórzy posiadacze takich inwestycji obawiają się, że przepisy we Francji mogą potencjalnie pozwolić państwu na zamrożenie wypłat w przypadku kryzysu.
Gdyby w drugiej turze 7 lipca zwyciężył skrajnie prawicowy lub lewicowy blok Nouveau Front Populaire (NFP), mogliby utworzyć rząd i dzielić władzę z Macronem jako prezydentem. Obaj złożyli hojne obietnice dotyczące wydatków, a lewica również znacząco podniesie podatki.
Marynarka Wojenna Le Pen starała się uspokoić przedsiębiorców, m.in. deklarując, że nadal będzie mieć na uwadze dyscyplinę fiskalną i europejskie zasady dotyczące deficytu, choć jej program gospodarczy nadal zawiera niewiele szczegółów.
Jednak to perspektywa NFP, z radykalnym programem podatków i wydatków, w dużej mierze inspirowanym przez skrajnie lewicową partię La France Insoumise (znaną również jako France Unbowed, LFI), budzi największe obawy zamożnych Francuzów.
„Z punktu widzenia ekonomicznego i podatkowego ludzie najbardziej obawiają się sojuszu lewicowego, ponieważ ich program podatkowy jest bardzo agresywny” — powiedział Vincent Lazimi, wspólnik w kancelarii prawnej Jeantet w Paryżu. „Ludzie obawiają się podatku od majątku, końca podatku liniowego i potencjalnie wyższego opodatkowania pensji, a także ogólnej atmosfery, która nie sprzyja biznesowi”.
![Marine Le Pen](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/1719598516_373_Bogaci-Francuzi-tworza-plany-awaryjne-po-wyborach.jpg)
Jedną z pierwszych reform Macrona była zmiana podatku majątkowego, tak aby obejmował jedynie aktywa majątkowe i wykluczał inwestycje – posunięcie to sugerowało, że RN chce odwrócić opodatkowanie „majątków finansowych” dla osób posiadających aktywa przekraczające 1,3 mln euro.
Prezydent ustalił również stałą stawkę podatku w wysokości 30 procent od zysków kapitałowych, dywidend i odsetek — było to od dawna postulowane przez inwestorów i przedsiębiorców.
Lazimi powiedział, że klienci pytali, czy powinni teraz wypłacać dywidendy, aby uniknąć potencjalnego wzrostu podatku liniowego. Nowe przepisy podatkowe mogłyby zostać wprowadzone wstecznie, co unieważniłoby takie przygotowanie, dodał.
Francja już w 2022 r. była krajem o najwyższych podatkach spośród 38 krajów OECD, ze wskaźnikiem podatków do PKB wynoszącym 46,1 proc., w porównaniu ze średnią OECD wynoszącą 34 proc.
Aby pokryć dziesiątki miliardów euro dodatkowych wydatków publicznych, KPK będzie dążył do podwyższenia podatku od majątku i podatku od spadków. Rozszerzyłoby także zakres podatków od wyjścia dla zamożnych osób, które przenoszą swoją rezydencję podatkową lub firmę poza Francję, oraz podniosłoby górną krańcową stawkę podatku dochodowego do 90%. Jeśli NPR dojdzie do władzy, niektóre ulgi podatkowe i ulgi dla firm zostaną zniesione.
„Głównym problemem jest podatek od majątku” – powiedział prawnik z Paryża, który współpracuje z najbogatszymi rodzinami we Francji.
Od czasu jego utworzenia w 1982 r. za rządów socjalistycznego prezydenta François Mitterranda opłata – znana jako impôt de solidarité sur la fortunę — została zniesiona, przywrócona i zreformowana przez kolejne rządy.
„Klienci bardzo się boją, że lewicowy sojusz nałoży jednorazowy podatek od majątku” – dodał prawnik. To politycznie rzucający się w oczy gest, który można by szybko wprowadzić w życie.
Socjalista François Hollande rozpoczął swoją prezydenturę w 2012 r. od nałożenia 75-procentowej krańcowej stawki podatku na dochody powyżej 1 miliona euro w ramach kampanii przeciwko „finansom bez twarzy”. Później musiał je złagodzić po tym, jak zostało odrzucone przez francuski Trybunał Konstytucyjny – precedens, który zdaniem niektórych doradców zapewnia zabezpieczenia także teraz.
Jednak posunięcie Hollande’a nadal spowodowało ucieczkę kapitału i mini exodus bankierów do Londynu.
„Nic z tego nie skłoni ludzi do ponownego rozważenia Francji jako kraju przyjaznego dla biznesu” – powiedziała Xenia Legendre, partnerka ds. podatkowych w paryskim biurze Hogan Lovells, odnosząc się do propozycji kampanii składanych przez lewicę i skrajną prawicę.
Doradcy twierdzą, że niektóre zamożne osoby zaczynają obecnie rozważać możliwość przeniesienia się z Francji do jurysdykcji bardziej korzystnych pod względem podatkowym, w tym do Włoch, historycznego raju podatkowego Szwajcarii, i Hiszpanii.
„Po ogłoszeniu przedterminowych wyborów kilku francuskich klientów pytało o włoski system podatkowy” – powiedział Claudio Gristanti, dyrektor ds. podatków na Włochy w kancelarii prawnej Osborne Clarke.
Zamożni obcokrajowcy we Włoszech mogą zapłacić stałą opłatę w wysokości 100 000 euro rocznie, aby zwolnić dochody zagraniczne z włoskiego podatku. Jest to popularny wybór wśród osób opuszczających Wielką Brytanię w odpowiedzi na zbliżające się zniesienie reżimu „non-dom”.
Aby jednak zostać uznanym za włoskiego rezydenta podatkowego w 2024 r., dana osoba musi fizycznie przebywać na terytorium Włoch przez większą część roku podatkowego – ponad 183 dni. Zatem osoba czekająca do czasu zakończenia wyborów we Francji, aby rozpocząć przeprowadzkę do Włoch, musiałaby poczekać do 2025 r., aby zostać włoskim rezydentem podatkowym.
Prawnik z Paryża powiedział, że kilku jego klientów zabezpiecza swoje zakłady, przygotowując podstawy do zostania w tym roku włoskim rezydentem podatkowym. „Mam kilku klientów, którzy zarezerwowali pokoje hotelowe we Włoszech i planują zostać tam do końca lipca, a potem mogą zdecydować, co robić” – powiedział.
Inni radzili poczekać, sugerując, że mało prawdopodobne jest, aby koalicja lewicowa uzyskała wystarczający wpływ w parlamencie, aby przeforsować podwyżkę podatków, i że ma mniejsze szanse na zdobycie władzy niż RN.
Niektórzy ostrzegali, że każdy nowy rząd może zachować szczególną czujność w kwestii represji fiskalnych w obliczu napiętych finansów publicznych i że ludzie mogą zostać zaskoczeni.
„Przeprowadzka to złożony temat” — powiedziała Sandrine Genet, współzałożycielka i szefowa doradcy finansowego Carat Capital w Paryżu. Chociaż Włochy rzeczywiście stały się „nową formą Eldorado”, wyjazd w pośpiechu może być problematyczny — dodała. „Nie chodzi tylko o to, dokąd się jedzie, ale kiedy się jedzie, to naprawdę trzeba jechać — zabiera się dzieci, trzeba sprzedać nieruchomość”.