Świat

Bogate kraje ograniczają pomoc w przypadku szoków klimatycznych, nawet w miarę wzrostu ryzyka

  • 2 listopada, 2023
  • 6 min read
Bogate kraje ograniczają pomoc w przypadku szoków klimatycznych, nawet w miarę wzrostu ryzyka


WASZYNGTON – Bogate kraje zmniejszyły kwotę pieniędzy, które przeznaczają na pomoc krajom rozwijającym się w radzeniu sobie ze skutkami zmian klimatycznych, mimo że zapotrzebowanie na te wydatki wzrosło, jak stwierdziła Organizacja Narodów Zjednoczonych w opublikowanym w czwartek raporcie.

Pomoc na przystosowanie się do zmiany klimatu spadła do 21 miliardów dolarów w 2021 r., ostatnim roku, za który dostępne są kompleksowe dane, co oznacza spadek o 15 procent w porównaniu z 2020 r., najprawdopodobniej w wyniku zwiększonej presji finansowej na zamożne kraje wynikającej z Covid-19 i innych wyzwań, zdaniem autorom.

Autorzy ustalili, że Stany Zjednoczone odnotowały jedną z największych redukcji pomocy na przystosowanie się do zmiany klimatu spośród wszystkich krajów w latach 2020–2021. W 2021 r. Stany Zjednoczone przeznaczyły 129 mln dolarów na pomoc na przystosowanie się do zmiany klimatu w porównaniu z 245 mln dolarów w 2020 r., co oznacza spadek o 47%.

Rzecznik Białego Domu Angelo Fernández Hernández stwierdził, że raport „nie przedstawia pełnego obrazu działań Stanów Zjednoczonych w zakresie adaptacji do zmiany klimatu”. Powiedział, że administracja Bidena zabezpieczyła około 2 miliardy dolarów funduszy na adaptację do zmian klimatycznych na rok budżetowy 2022.

Z raportu wynika, że ​​kraje rozwijające się będą w tej dekadzie potrzebować od 215 miliardów do 387 miliardów dolarów rocznie, aby chronić się przed wstrząsami klimatycznymi, takimi jak nasilające się burze, nieurodzaje i utrata dostępu do wody. To aż 18 razy więcej niż łączna kwota, jaką bogate kraje przeznaczyły na adaptację do zmian klimatycznych w 2021 roku.

Warto przeczytać!  Inflacja i kryzysy gospodarcze męczą pielgrzymów podczas tegorocznej pielgrzymki, sprawiając, że dla niektórych jest ona poza zasięgiem

Nowe dane pojawiają się na kilka tygodni przed rozpoczęciem ważnego szczytu klimatycznego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Dubaju, którego głównym punktem porządku obrad będzie pomoc dla krajów rozwijających się. Na podobnym szczycie dwa lata temu w Glasgow kraje zgodziły się podwoić swoje fundusze na adaptację do zmian klimatycznych do 2025 r. w porównaniu z poziomami z 2019 r. W raporcie stwierdzono, że nawet jeśli narody wywiążą się z tego zobowiązania, zapewni to jedynie niewielką część potrzebnych dodatkowych pieniędzy.

„Naprawdę należy zwiększyć ambicje” – stwierdziła Georgia Savvidou, asystentka naukowa w Sztokholmskim Instytucie Środowiska i jedna z autorów raportu.

Wzrosło zapotrzebowanie na pomoc adaptacyjną. W raporcie zauważono, że w ramach obecnej polityki klimatycznej na całym świecie średnia globalna temperatura wzrośnie do końca tego stulecia o co najmniej 2,4 stopnia Celsjusza, czyli 4,3 stopnia Fahrenheita, w porównaniu z poziomem przedindustrialnym. To znacznie więcej niż 1,5 stopnia Celsjusza, które naukowcy postawili za cel, powyżej którego skutki ocieplenia mogą być katastrofalne.

„Obecne działania klimatyczne są żałośnie niewystarczające” – stwierdzono w raporcie.

Według Paula Watkissa, innego autora raportu, od 2016 r., kiedy Organizacja Narodów Zjednoczonych po raz ostatni przygotowywała szczegółową analizę, ilość pieniędzy potrzebnych krajom rozwijającym się na przystosowanie się do zmian klimatycznych wzrosła o ponad 25 proc. Te rosnące koszty odzwierciedlają zwiększone globalne ocieplenie i lepsze zrozumienie zarówno skutków tego ocieplenia, jak i kroków, jakie kraje muszą podjąć, aby zaradzić tym skutkom.

Warto przeczytać!  Bandyta schwytany po strzelaninie przed ambasadą USA w Libanie

W raporcie stwierdzono, że argumenty za pomocą na przystosowanie się do zmiany klimatu opierają się na kilku podstawowych zasadach. Po pierwsze, kraje rozwijające się są odpowiedzialne za niewielką część emisji gazów cieplarnianych, które powodują podnoszenie się poziomu morza, nasilające się burze, susze i inne szoki klimatyczne. Bogate kraje, takie jak Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, przyczyniły się do nieproporcjonalnej części tych emisji, co zdaniem wielu stwarza obowiązek pomocy w uporaniu się z ich konsekwencjami.

Po drugie, biedne kraje są często bardziej narażone na te wstrząsy niż ich bogatsi odpowiednicy. Ich infrastruktura jest często mniej nowoczesna lub dobrze utrzymana, a państwa mogą mieć mniejszy dostęp do systemów wczesnego ostrzegania umożliwiających przygotowanie się na wypadek katastrofy lub ubezpieczenia umożliwiającego późniejszą odbudowę.

Wreszcie, pieniądze wydane na adaptację do zmiany klimatu mogą znacznie obniżyć koszty przyszłych szkód, co jest argumentem, którego administracja Bidena użyła, aby uzasadnić zwiększone wydatki na adaptację w Stanach Zjednoczonych. Ustawa o infrastrukturze podpisana przez prezydenta Bidena w 2021 r. stanowiła największą pojedynczą inwestycję w odporność na zmiany klimatyczne i adaptację do zmian klimatycznych w historii Ameryki.

Zyski te mogą być jeszcze większe w krajach rozwijających się. Według raportu 1 miliard dolarów wydany na ochronę przed powodziami na wybrzeżach zmniejsza szkody o 14 miliardów dolarów. A inwestowanie 16 miliardów dolarów w rolnictwo każdego roku uratowałoby około 78 milionów ludzi przed chronicznym głodem.

Warto przeczytać!  Wojna Izraela z Hamasem: Życie i śmierć w „strefie bezpieczeństwa” Gazy

Jeżeli kraje rozwijające się nie będą w stanie uporać się ze skutkami zmian klimatycznych, konsekwencje mogą mieć także ogromny wpływ na kraje zamożne. Wstrząsy związane z klimatem, takie jak nieurodzaje, huragany i inne katastrofy, mogą pobudzić migrację, nawet jeśli Stany Zjednoczone i inne kraje starają się temu zapobiec.

„Nie można mieć Europy-twierdzy” – powiedziała w zeszłym roku Inger Andersen, dyrektor wykonawcza Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska. „Nie można mieć fortecy Ameryki. To nie działa.”

Szoki klimatyczne mogą również przyczyniać się do niestabilności i konfliktów. Erin Sikorsky, dyrektor Centrum Klimatu i Bezpieczeństwa, waszyngtońskiej organizacji badawczej, wskazała na Pakistan, państwo uzbrojone w broń nuklearną, które w zeszłym roku nadal cierpi z powodu poważnych powodzi. Od czasu powodzi w kraju nasilają się protesty dotyczące cen żywności i energii – dodała.

„Niestabilność spowodowana klimatem w krajach takich jak Pakistan zagraża bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych, czy to wchodząc w spiralę konfliktu wymagającego rozmieszczenia wojsk amerykańskich, czy też dając ekstremistom przyczółek do wykorzystania niepokojów społecznych i poszerzania swojej władzy” – stwierdziła pani Sikorsky.

W raporcie wskazano na jeszcze jeden sposób niedostatecznej pomocy ze strony bogatych krajów: faktycznie wypłacono zaledwie dwie trzecie z 21 miliardów dolarów obiecanych przez bogate kraje na rok 2021.

„Nie możemy mieć wpływu w terenie, dopóki finanse nie dotrą do gruntu” – stwierdziła pani Savvidou.


Źródło