Bombowce z Kola poprowadziły falę ataków na Ukrainę, przestrzeń powietrzną NATO w Polsce naruszona rakietą
„…24 marca br. o godz. 4.23 doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez jedną z rakiet manewrujących wystrzelonych tej nocy przez lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej” – podaje Ministerstwo Obrony Narodowej w swym przesłaniu. oświadczenie na Twitterze (X).
Pocisk przekroczył granicę w pobliżu miejscowości Oserdów i przez 39 sekund przebywał w polskiej przestrzeni powietrznej. W celu zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej uruchomiono lotnictwo polskie i sojusznicze z NATO – czytamy w oświadczeniu Warszawy.
Ukraińskie Siły Powietrzne przez całą noc informowały o nadlatujących rakietach manewrujących i dronach i prosiły mieszkańców o pozostanie w schronach.
O godzinie 00:40 nadeszło ostrzeżenie, że cztery Tu-95MS z bazy lotniczej Olenya w obwodzie murmańskim leciały w kierunku południowo-wschodnim, czyli kierunku dobrze znanym bombowcom przygotowującym się do przeprowadzenia ataków rakietowych na cele na Ukrainie.
Kilka minut później Siły Powietrzne zaktualizowały informację, podając, że w powietrzu znajdowało się 14 Tu-95MS. Były to między innymi samoloty z Olenyi na Półwyspie Kolskim i Engelsa w obwodzie Saratowskim.
O godzinie 02:23 czasu lokalnego zarejestrowano pierwsze wystrzelenie rakiet manewrujących z bombowców, a Siły Powietrzne Ukrainy wezwały ludzi do ukrycia się. Kijów i Lwów w zachodniej Ukrainie znalazły się pod masowym atakiem. Słychać było eksplozje zarówno w wyniku uderzeń rakiet, jak i rakiet wyłączonych przez ukraińską obronę powietrzną.
W niedzielę o 8:00 rano dowódca sił powietrznych gen. broni Mykoła Oleschuk podsumował atak w wiadomości na Telegramie, mówiąc, że w obwodach dniepropietrowskim, chersońskim, mikołajowskim, odeskim, sumskim, kijowskim zestrzelono 18 rakiet manewrujących i 25 dronów. Obwód wołyński i lwowski.
REKLAMA
Pociski manewrujące wystrzeliwane z bombowców strategicznych Tu-95MS były typu Kh-101/Kh-555.
Wszystkie dzisiejsze cele Rosji znajdują się daleko od linii frontu w północno-wschodniej Ukrainie, a rosyjscy napastnicy w dalszym ciągu atakują obszary cywilne i infrastrukturę cywilną.
Fala rosyjskich ataków na Ukrainę z udziałem bombowców z obwodu murmańskiego jest już drugą w ten weekend. Podczas natowskich ćwiczeń Nordic Response 2024 na początku marca samoloty Tu-95MS rozmieszczone w bazie lotniczej Olenya nie brały udziału w atakach na Ukrainę.
„The Barents Observer” doniósł o atakach prowadzonych przez samoloty z bazy lotniczej Olenya 18 maja i 29 grudnia ubiegłego roku oraz 2 stycznia, 9 stycznia, 6 lutego i 15 lutego tego roku.
Nie ma jeszcze publicznej informacji, czy rakieta manewrująca naruszająca polską przestrzeń powietrzną została wystrzelona z samolotu Tu-95MS z bazy Olenya, czy też z samolotu stacjonującego w Engelsie.
Położona za kołem podbiegunowym baza lotnicza znajduje się jak najdalej od Ukrainy, w europejskiej części Rosji.
Wiosną ubiegłego roku strategiczne siły powietrzne przeniosły do Oleny ponad 10 bombowców dalekiego zasięgu Tu-95M i Tu-160. Decyzja ta nastąpiła po uderzeniu ukraińskich dronów w bazę lotniczą Engels w obwodzie Saratowskim.
Olenya leży 1800 km na północ od granicy Rosji z Ukrainą, około 150 km na wschód od granicy z Norwegią i około 100 km od granicy z Finlandią, członkiem NATO.