Rozrywka

Bono: „Lekcja, której nauczył mnie Harry Belafonte”

  • 28 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Bono: „Lekcja, której nauczył mnie Harry Belafonte”


Świat stracił w tym tygodniu giganta. W ciągu 96 lat spędzonych na tej planecie Harry Belafonte nie tylko pozostawił po sobie ślad — zniszczył krajobraz, wyrzeźbił i wyrył drogi i ścieżki, którymi mogli kroczyć inni, jako aktywiści i artyści. Kochał muzykę, a ona kochała jego, ale walka o prawa obywatelskie stała się powołaniem, w które wkładał swój intelekt, jasność celu i niecierpliwość wobec niesprawiedliwości. Miał głos i go używał. Jego przyjaciel, dr Martin Luther King Jr, powiedział kiedyś, że łuk moralnego wszechświata jest długi, ale pochyla się ku sprawiedliwości. Myślę, że to prawda, ale tylko wtedy, gdy, jak dr King i Harry Belafonte, złapiemy go i pociągniemy. Znajomość Harry’ego Belafonte była jednym z zaszczytów w moim życiu, a on nauczył mnie jednej z najważniejszych lekcji w moim życiu – wiązania butów.

Siedzę na łóżku Harry’ego. W tym małym pokoju hotelowym jest tylko jedno krzesło, na którym siedzi Bob Geldof, podczas gdy my patrzymy, jak nasz gospodarz się ubiera. Przypominam sobie stare francuskie przysłowie „Nikt nie jest wielki w oczach swojego lokaja”, ale Harry Belafonte jest wielki nawet wtedy, gdy wkłada spodnie. Co ja tutaj robię? Jego zespół wspierający składał się kiedyś z Charliego Parkera i Milesa Davisa. On jest królem calypso; zaśpiewał „The Banana Boat Song (Day-O)”, utwór wydany na pierwszym w historii albumie, który sprzedał się w milionach egzemplarzy. Jest także przez całe życie wichrzycielem na rzecz równości. I tak przystojny, że prawdopodobnie nigdy nie musiał przeglądać się w lustrze.

Warto przeczytać!  Gwiazda „Sister Wives”, Christine Brown, dzieli się przebłyskami serialu, którego akcja toczy się po wyjściu z serialu: „Słodko-gorzki”

W tej chwili jesteśmy jego lustrem, gdy zaciska pasek spodni i zatrzymuje nas oboje w swoim spojrzeniu, unosząc jedną brew, co sugeruje, że kolegialnie kwestionuje jego wygląd, ale bez zainteresowania odpowiedzią. Jesteśmy innym rodzajem lustra. Belafonte, obecnie po siedemdziesiątce, walczy z niesprawiedliwością jeszcze przed naszymi narodzinami. Dzięki połączeniu wdzięku i przestrogi napisał podręcznik dla każdego artysty-aktywisty, który przyszedł po nim. Przypomina nam, że w latach 60. maszerował razem ze swoim przyjacielem Martinem Lutherem Kingiem Jr. w ruchu na rzecz praw obywatelskich, a pochylając się, by zawiązać sznurowadła w butach – co chętnie bym zrobił – opowiada nam historię, która od tamtej pory kształtuje każdy dzień mojego życia.

Od irlandzkich pisarzy teatralnych – Wilde’a i Becketta, Synge i Behana – przechodzi do irlandzkiej polityki, gdzie spodziewamy się podobnej niewoli wraz z pojawieniem się na scenie irlandzkiej rodziny królewskiej, rodziny Kennedych. Nie do końca. Harry Belafonte rzuca się na Bobby’ego Kennedy’ego jako włóczęgę, przeszkodę na drodze szarżującego ruchu na rzecz praw obywatelskich. Chcę zaprotestować, że nie tak to widziałem. Ale potem przypominam sobie, że nie jestem Blackiem, nie było mnie tam, a poza tym Harry ma głos. Ma również mówiący głos, który brzmi tak, jakby fuzzbox był przymocowany do jego strun głosowych, nadając melodramatu jego najprostszej ekspresji. I tym teatralnym szeptem przenosi nas w czasie.

Warto przeczytać!  Nowy program Netflix, który trzeba obejrzeć, jest teraz przesiąknięty oskarżeniami o napaść

„Kiedy Jack Kennedy mianował Bobby’ego prokuratorem generalnym w 1961 roku, było to takim niepowodzeniem w naszej walce, że wywołało jedną z najbardziej gorących debat, jakie kiedykolwiek mieliśmy w SCLC [Southern Christian Leadership Conference].

„Wszyscy w pokoju gadali o Bobbym Kennedym. Jakże brakowało mu inspiracji jego brata Jana, prezydenta. Że był znany z tego, że ostrzegł JFK przed próbami pogodzenia naszego programu z programem Partii Demokratycznej. Bobby był pewien, że jeśli Biały Dom zbytnio zbliży się do ruchu na rzecz praw obywatelskich, będzie to drogo kosztować Demokratów na Południu, gdzie piastowanie najwyższego urzędu w kraju jako katolik już było naciągane”. Pod każdym względem, wyznał: „Zarysuj powierzchnię, a wielu, którzy niosą sztandar Partii Demokratycznej, nie byłoby dokładnie przeciwnych niewolnictwu”.

W miarę jak rozmowa stawała się coraz bardziej gorąca, Harry przypomniał sobie, jak zwrócił się do Martina Luthera Kinga, który, jak mógł stwierdzić, był coraz bardziej zmęczony narzekaniem na Bobby’ego Kennedy’ego. „Martin uderza dłonią w stół, żeby wszystkich z niego wyrwać. „Czy ktoś tutaj ma coś pozytywnego do powiedzenia na temat naszego nowego prokuratora generalnego?”

Harry Belafonte występuje w Circus Krone Bau w Monachium

(Getty)

„Nie, Martin, właśnie to ci mówimy” – pada odpowiedź. „W tym człowieku nie ma nic dobrego; jest irlandzkim wieśniakiem, nie ma czasu na walkę Czarnego.

Doktor King, powiedział Harry, usłyszał wystarczająco dużo i odroczył spotkanie. „Panowie, wypuszczam was w świat, abyście znaleźli jedną pozytywną rzecz do powiedzenia na temat Bobby’ego Kennedy’ego, ponieważ ta jedna pozytywna rzecz będzie drzwiami, przez które nasz ruch będzie musiał przejść”.

Gdybym nie był pewien, czego szukam u stóp Harry’ego Belafonte, nagle wszystko stało się jasne. Poszukiwanie wspólnej płaszczyzny zaczyna się od poszukiwania wyższego poziomu. Nawet z przeciwnikami. Zwłaszcza z przeciwnikami. Chwila żarówki dla mnie i przekonanie, które od tamtej pory wpływa na moje życie jako działacza. Prosta, ale głęboka myśl, że nie musisz zgadzać się we wszystkim, jeśli jedna rzecz, w której się zgadzasz, jest wystarczająco ważna. Ale poczekaj, szkoła jeszcze się nie skończyła.

Harry Belafonte nie skończył naszej lekcji.

„Wiele lat później”, kontynuuje, „kiedy Bobby Kennedy umierał na podłodze w kuchni hotelu w Los Angeles, stał się bohaterem praw obywatelskich. Lider, a nie maruder w naszym ruchu i do dziś zadaję sobie pytanie, czy nie myliliśmy się w tych wczesnych dniach. Nigdy się tego nie dowiem, ale wciąż opłakuję jego stratę”. „Więc znalazłeś to?” – pyta Bob, zadając pytanie, o którym obaj myśleliśmy. „Kiedy spotkanie zostało wznowione, czy znalazłeś tę jedną pozytywną rzecz, której szukał dr King?” „Zrobiliśmy. Bobby był blisko ze swoim biskupem, który z kolei był blisko niektórych naszych duchownych z Południa. Znaleźliśmy drzwi, przez które mogliśmy przejść”.

Fragment ten został opublikowany za uprzejmą zgodą autora. Płyta „Surrender: 40 Songs, One Story” jest już dostępna


Źródło