Rozrywka

Boygenius „rekord” Recenzja

  • 27 marca, 2023
  • 9 min read
Boygenius „rekord” Recenzja


Nie musieli wracać. EP-ka boygenius była chwilą i była wyjątkowa. Julien Baker, Phoebe Bridgers i Lucy Dacus połączyli siły, by tworzyć muzykę, gdy cała trójka miała podbić świat. Wszystko w ich wydawnictwie z 2018 roku było fajne, od sposobu, w jaki okładka nawiązywała do pierwszej płyty Crosby, Stills & Nash, po sposób, w jaki nazwa zespołu wykorzystała terminologię, która zawsze rezerwowała status młodego geniusza dla jednej konkretnej płci. Piosenki były nieskazitelne — sześć uderzeń, żadnych przeskoków. Po wydaniu EPki boygenius wyruszyli razem w jedną trasę — trzy solowe sety, po których nastąpił bis, podczas którego wszyscy grali razem i nagrywali nieoczekiwane covery. A potem było po wszystkim. Nie możesz odtworzyć takiej chwili. Czasami powinieneś po prostu pozwolić temu być.

Boygenius od ponad czterech lat pozwala, by ta chwila była. Phoebe Bridgers, Lucy Dacus i Julien Baker śpiewali chórki na swoich płytach i na solowym albumie Hayley Williams, a także zagrali jednorazowy program charytatywny. Ale wszyscy trzej artyści byli w swoich własnych podróżach, swoich własnych trajektoriach. Phoebe Bridgers stała się czymś w rodzaju gwiazdy głównego nurtu, pojawiając się na tej stronie tak często, że komentatorzy zastanawiali się, czy to kupiła. (Nie zrobiła tego, ale założę się, że Scott zgodziłby się na spotkanie.) Julien Baker dopracowała swoje brzmienie, dodając fale dźwiękowe do czegoś, co kiedyś było przytłaczająco rzadkie i żartując, że stała się „zespołem postrockowym”. Lucy Dacus wydała najlepszą piosenkę, jaką kiedykolwiek napisano o wbijaniu kciuków w czyjeś gałki oczne, aż pękną.

Ale potem wrócił boygenius. Nie mogli utrzymać swojego powrotu w całkowitej tajemnicy. Ludzie zobaczyli, jak trójka artystów robi razem sesję zdjęciową, i pojawiły się spekulacje w Internecie. Na początku tego roku ogłoszenie wywołało sporo kurzu: album w dużej wytwórni, spot na Coachelli, Toczący się kamień riffowanie okładek na innym Toczący się kamień okładka. Kampania PR była głośna, efektowna i po mistrzowsku przeprowadzona, ale nic by to nie znaczyło, gdyby rekord, pierwszy pełnometrażowy longplay boygenius, nie spełnił oczekiwań. Trzy kobiety z Boygenius wiedzą, jak działa historia muzyki, i wiedzą, że zwariowana i przesadzona kontynuacja może zatruć złote wspomnienia wspaniałego debiutu. Może martwili się tą możliwością, a może po prostu sobie ufali. Tak czy inaczej, dostarczyli towar. Podobnie jak PE, rekord jest wyjątkowy.

Warto przeczytać!  Najlepsze momenty finałowego „Late Late Show” Jamesa Cordena

Od tego czasu Toczący się kamień okładka pojawiła się po raz pierwszy, chciałem zażartować o sarkastycznym rockowym nerdzie. Na okładce boygenius odtwarzają pozę Nirvany ze stycznia 1994 roku w tym samym magazynie. (Nagłówek z 1994 roku: „Sukces nie jest do niczego”. Kurt Cobain nie żył trzy miesiące później.) Okładka „boygenius” jest niesamowita. Zuchwałość to piękna rzecz, a grupa odtwarza wszystkie pozy i mimikę chłopców z Nirvany z nieco przerażającą dokładnością. Mój złośliwy rockowy żart brzmiał: Toczący się kamień spieprzył, stawiając Phoebe Bridgers na miejscu Cobaina, kiedy wszyscy wiedzą, że to ona jest Grohlem. Teraz, kiedy spędziłem czas z rekord, jednak mój złośliwy żart o rockowym nerdzie nie ma żadnego sensu. W boygenius nie ma Cobaina — nie ma frontmana. Nie ma też Grohla ani Novoselica. O to chodzi.

Na zatytułowanej EP-ce boygenius można było stwierdzić, które piosenki były piosenkami Lucy Dacus, które były piosenkami Juliena Bakera, a które były piosenkami Phoebe Bridgers. Z rekord, często nie jest to możliwe. Album otwiera „Without You Without Them”, piosenka, w której te trzy głosy łączą się w idealnej harmonii, bez żadnego akompaniamentu muzycznego. W różnych momentach albumu różni członkowie przejmują prowadzenie w piosence naraz. Częściej jednak wszystkie łączą się ze sobą. Będą wymieniać się wersami jak grupa raperów, albo wszyscy razem zaśpiewają. Wszyscy trzej członkowie boygenius są uznawani za autorów piosenek w każdej piosence. NA rekordbrzmią mniej jak trzech indywidualnych solowych artystów pracujących razem, bardziej jak jedna spójna całość.

Członkowie Boygeniusa tak jak nawzajem. To ma znaczenie i to widać na każdym kroku rekord. Można to zobaczyć w filmie „Not Strong Enough”. Wszyscy trzej autorzy tekstów mają reputację piszących rozpaczliwie smutną muzykę, a może nawet za istnienie rozpaczliwie smutny. Jednak w tym filmie są w euforii, kręcą słoneczne i zabawne zdjęcia z wakacji na kolejkach górskich iw muzeach sztuki. Widać to również na okładce: trzy ręce wzniesione ku słońcu, wyraźnie widoczne pasujące do siebie tatuaże na nadgarstkach. To koleżeństwo jest równie widoczne w piosenkach. „We’re In Love” to trzej członkowie boygenius śpiewający sobie miłosną piosenkę: „Możesz absolutnie złamać mi serce/ Stąd wiem, że jesteśmy zakochani”.

Warto przeczytać!  Tom Hanks rozmawia z synem o pracy nad nowym filmem „Człowiek zwany Otto”: „To wyjątkowe”

The Toczący się kamień historia z okładki wyjaśnia, jak to zrobić rekord stało się. Phoebe Bridgers napisała i nagrała demo utworu „Emily I’m Sorry” i od razu wiedziała, że ​​to genialny utwór dla chłopców. Więc Bridgers wysłała demo Julienowi Bakerowi i Lucy Dacus, a ona zapytała ich: „Czy możemy znowu być zespołem?” Bridgers: „Wszyscy myśleliśmy, że jesteśmy bardziej podekscytowani niż druga osoba”. Cała trójka zaczęła pisać własne dema. Pojechali na rekolekcje pisania piosenek. Potem spędzili miesiąc mieszkając, pracując w studiach Shangri-La Ricka Rubina, co było opcją nie dostępne dla grupy, kiedy nagrali swoją pierwszą EP-kę. Zagrali na albumie dobrzy ludzie — Jay Som na basie, Carla Azar z Autolux na perkusji. Wyprodukowali sami, a koproducentem była Catherine Marks, współpracowniczka Manchester Orchestra.

Chcieli zaimponować sobie nawzajem. Właśnie z tego wychodzę rekord, W każdym razie. W „True Blue”: „Kiedy przeprowadziłeś się do Chicago, kręciłeś się. Kiedy nie wiesz, kim jesteś, pieprzysz się, żeby się dowiedzieć. Kiedy zadzwoniłeś do mnie z pociągu z wodą w oczach, byłeś szczęśliwy i nie byłem zaskoczony. W „Cool About It”: „Kiedyś wziąłem twoje lekarstwo, żeby wiedzieć, jak to jest, a teraz muszę udawać, że nie potrafię czytać w twoich myślach”. W „Liście do starego poety”: „Powiedziałeś, że moja muzyka jest łagodna. Może jestem po prostu wyczerpany. Myślisz, że jesteś dobrym człowiekiem, bo nie uderzysz mnie w brzuch. O „Leonard Cohen”: „Leonard Cohen powiedział kiedyś: „We wszystkim jest pęknięcie, w ten sposób dostaje się światło”. I nie jestem starym człowiekiem przeżywającym kryzys egzystencjalny w buddyjskim klasztorze, piszącym napaloną poezję, ale zgadzam się”. To są słupy.

Są smutne piosenki rekord, ale o tym wiedziałeś. Są też wesołe piosenki, gniewne piosenki, wdzięczne piosenki, zabawne piosenki, piosenki o byciu przytłoczonym kaskadą uczuć tak wielowarstwowych i złożonych, że wyrządzasz piosence krzywdę I sobie, jeśli spróbujesz przypisać mu jedną emocję. Jednym z tych, które naprawdę mnie dobija, jest przedostatni numer „Anti-Curse”, w którym Julien Baker wypływa do oceanu, myśli, że zaraz utonie, a potem decyduje, że nie byłoby to takie złe: Sól w moich płucach, wstrzymując oddech, godząc się z moją nieuchronną śmiercią. Czy to jest smutny piosenka? Może troszkę. Ale to też wiele innych rzeczy.

Warto przeczytać!  Disney wykorzystuje postacie z parku rozrywki w pierwszym czerwonym dywanie bez aktora od czasu strajku SAG-AFTRA

Piosenki na rekord wszystko dźwięk duży, nawet jeśli są małe. Są tam błyskotliwe rockowe hity, takie jak „Not Strong Enough”. Są miękkie, szkieletowe przeżuwania, takie jak „Revolution 0”. Są tacy rockmani, jak „Satanist”. Piosenki są spójne, podobnie jak głosy. Członkowie boygenius napisali te piosenki i wspólnie zbudowali ten album, unikając pułapki polegającej na sprawieniu, by brzmiał jak dzieło sztuki przez komitet. Nie ma jednego dominującego głosu rekord. Zamiast tego, trzej członkowie boygenius znaleźli sposoby na połączenie długości albumu. Każda piosenka na rekord może nie powalić cię na kolana, ale skumulowany efekt to naprawdę coś.

Piosenka z EP-ki boygenius, która najbardziej utkwiła mi w pamięci, to „Me & My Dog”. To ten, w którym Phoebe Bridgers śpiewała o byciu w związku z bezimiennym osobistym bohaterem io wciąż poczuciu się bezwartościowym: „Chcę być wychudzony/Chcę usłyszeć jedną piosenkę bez myślenia o tobie/Chciałbym być na statku kosmicznym, tylko ja i mój pies i niemożliwy widok”. lata później rekord kończy się oddzwonieniem. Zamykający album „Letter To An Old Poet” może, ale nie musi, dotyczyć tej samej osoby, ale zakończenie utworu wyraźnie nawiązuje do „Me & My Dog”: „Chcę być szczęśliwy / Jestem gotowy wejść do mojego pokoju bez szukam cię/ Wejdę na szczyt naszego budynku i przypomnę sobie mojego psa, kiedy zobaczę pełnię.”

Powrót, kiedy wywarłeś ogromny wpływ na jedną błyskotliwą EP-kę, może być ryzykowny. Ale kiedy masz coś takiego To śpiewać, warto zaryzykować.




Źródło