Świat

Brav-M, specjalna jednostka policji oskarżona o brutalność

  • 26 marca, 2023
  • 6 min read
Brav-M, specjalna jednostka policji oskarżona o brutalność


W piątek, cztery dni po tym, jak Paryż stał się sceną jednej z najbrutalniejszych demonstracji od lat, kiedy setki tysięcy ludzi tłoczyło się na ulicach, by zaprotestować przeciwko rządowej reformie emerytalnej, francuski dziennik Le Monde i internetowy nadawca wideo Loopsider opublikowali niepokojące nagranie audio.

W prawie 20-minutowym klipie policjanci poniżają i grożą młodemu mężczyźnie, który twierdzi, że pochodzi z Czadu, mówiąc mu, że jeśli znów zobaczą go na ulicy, „nie wsiądziesz do policyjnej furgonetki”. żeby jechać na dworzec, to wsiądziesz do czegoś innego, wezwiesz karetkę i pojedziesz do szpitala”.

W materiale dźwiękowym można również usłyszeć dwa uderzenia.

Według dwóch mediów, które opublikowały nagranie, policjanci, z którymi rozmawiali, należeli do Brygad Zmotoryzowanych do Represji z użyciem przemocy (Brav-M), które są coraz częściej atakowane za niekonwencjonalne i brutalne metody postępowania z protestującymi.

szef paryskiej policji Laurent Nuñez natychmiast potępił incydent, nazywając zachowanie zarówno „niedopuszczalnym”, jak i nieetycznym, mówiąc francuskiemu nadawcy France 5, że: „Podobnie jak wszyscy, jestem bardzo zszokowany”.

Nuñez powiedział, że incydent został przekazany do specjalnej jednostki policji w celu przeprowadzenia dochodzenia wewnętrznego.

Więc kim oni są?

Brav-M ujrzał światło dzienne wiosną 2019 roku, pośród francuskiego ruchu żółtych kamizelek, po tym, jak podejrzani anarchiści zdewastowali i splądrowali sklepy i kawiarnie wzdłuż słynnego paryskiego bulwaru Champs-Elysées oraz podpalili słynną restaurację Le Fouquet.

Warto przeczytać!  Wybory w Demokratycznej Republice Konga: Trzech ministrów i czterech gubernatorów zdyskwalifikowanych za oszustwa i przemoc

„Chodziło o to, aby móc szybko interweniować [in places] większe jednostki nie mogły się dostać” lub do których zwykli funkcjonariusze byli zbyt dobrze wyposażeni, aby uzyskać dostęp wystarczająco szybko, powiedział agencji prasowej AFP Patrick Lunel, dowódca policji, który pomógł zorganizować jednostkę.

Od tego czasu Brav-M rozrósł się do sześciu jednostek, z których każda składa się z 18 tzw. Według Stéphane’a Boscariola, który kieruje siłami, do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku liczba ta ma wzrosnąć do 150.

Fakt, że jeżdżą w parach (jeden kierowca i jeden operator, który może natychmiast zeskoczyć z motocykla, aby ścigać podejrzanego), sprawia, że ​​jednostka jest znacznie szybsza i skuteczniejsza niż zwykłe siły policyjne (CRS) i żandarmi w furgonetkach i samochodach .

Jednostka Brav-M jest rozmieszczona w Paryżu i na jego najbliższych przedmieściach, a jej głównym zadaniem jest powstrzymywanie demonstracji lub rozpraszanie ich w przypadku wymknięcia się spod kontroli, ale także interweniowanie w sytuacjach przemocy miejskiej i aktów wandalizmu oraz wspieranie innych jednostek policji w przypadku napotkania trudności. Dzięki swojej zwinności funkcjonariusze Brav-M mogą przeprowadzać zatrzymania w tłumie, które następnie przekazują funkcjonariuszom wymiaru sprawiedliwości.

Każdy funkcjonariusz Brav-M jest wyposażony w biały (kierowca) lub czarny (operator) hełm, kamizelkę kuloodporną, policyjne radio i kamerę, która jest wręczana na koniec każdej zmiany. Ale są też uzbrojeni i noszą pistolety SIG-Sauer, rozkładane pałki, ręczne granaty z gazem łzawiącym i kule wybuchowe. Każda z sześciu jednostek Brav-M ma również cztery tarcze, broń błyskową i granatnik.

Warto przeczytać!  Irańscy demonstranci byli gwałceni, a w więzieniu umieszczano lód pod jądrami, mówi raport Amnesty International

Przypomina osławionych francuskich „Voltigeurs”?

Brav-M nie jest pierwszą francuską jednostką przewożoną na motocyklu. Jego poprzednik nazywał się „Les Voltigeurs” (Akrobaci) i został założony w 1969 roku jako odpowiedź na gwałtowne zamieszki studenckie we Francji, które wybuchły w maju 1968 roku. Drużyna została rozwiązana w 1986 roku, jednak po 22-letnim francusko-algierskim student, Malik Oussekine, zginął z rąk trzech oficerów jednostki.

Oussekine szedł w pobliżu protestu studentów, kiedy nagle został ścigany przez policję i pobity na śmierć przy wejściu do budynku. Oussekine nie brał udziału w proteście, a jego śmierć, której świadkiem był urzędnik państwowy, wywołała oburzenie we Francji – zwłaszcza, że ​​Oussekine miał w przeszłości problemy zdrowotne i dlatego raczej nie był uczestnikiem demonstracyjnych aktów przemocy – i doprowadziła do być zamkniętym.

Odkąd Brav-M powstał cztery lata temu, niektórzy porównują go do sił Voltigeurs, ale według policji „błędem” byłoby rysowanie jakichkolwiek podobieństw.

„Mamy ludzi, którzy specjalizują się w utrzymywaniu porządku i są do tego przeszkoleni, którzy jeżdżą na motocyklach i interweniują jak spadochroniarze” – powiedział agencji AFP Jérôme Foucaud, starszy oficer policji.

W trakcie śledztwa

Mimo to, odkąd protesty emerytalne rozpoczęły się w połowie stycznia, AFP, powołując się na źródło policyjne, twierdzi, że co najmniej dwóch funkcjonariuszy policji Brav-M zostało objętych dochodzeniem w sprawie stosowania brutalnej taktyki przy jednoczesnym „utrzymaniu porządku”.

Warto przeczytać!  Ponad 90 krajów wzywa Izrael do zniesienia sankcji nałożonych na Palestyńczyków po głosowaniu w ONZ

W pierwszym incydencie, który został sfilmowany, funkcjonariusz Brav-M został oskarżony o użycie nadmiernej siły po uderzeniu mężczyzny w twarz, gdy mężczyzna leżał na ziemi. Nuñez określił czyn jako „niewłaściwy”. Brav-M twierdzi jednak, że zdjęcia przedstawiające incydent zostały wyrwane z kontekstu, a pobity mężczyzna był „pijany”.

W drugim przypadku kobieta twierdzi, że została pobita przez funkcjonariuszy Brav-M w dzielnicy Châtelet w centrum Paryża – dzień przed ostatnim protestem emerytalnym.

CZYTAJ WIĘCEJ>> use of force sygnalizuje „kryzys władzy”, gdy francuska bitwa emerytalna przeradza się w niepokoje

W liście wysłanym w środę do ministra spraw wewnętrznych Géralda Darmanina trzech prawodawców reprezentujących skrajnie lewicową La France Insoumise (nieugięta Francja) – Thomas Portes, Antoine Léaument i Ugo Bernalicis – wezwało do „tymczasowego demontażu Brav-M”. W czwartek na stronie internetowej Zgromadzenia Narodowego pojawiła się także petycja o rozwiązanie jednostki.

Nuñezpowiedział jednak francuskiemu nadawcy Franceinfo w sobotę, że demontaż „oczywiście nie był na porządku dziennym”.

„Zachowanie kilku osób nie powinno sprawić, że cała jednostka się opłaci, co w ostatnich latach, a szczególnie w tej chwili, dowiodło swojej przydatności” – powiedział.

Nuñez podkreślał, że jednostka jest „niezbędną jednostką dla utrzymania porządku republikańskiego”.

(FRANCJA 24 z AFP)


Źródło