Sport

Brąz ze złotą blizną: mistrz pomocy Hardik Singh o kampanii olimpijskiej Indii; dedykuje medale byłym zawodnikom | Olimpiada

  • 12 sierpnia, 2024
  • 8 min read
Brąz ze złotą blizną: mistrz pomocy Hardik Singh o kampanii olimpijskiej Indii; dedykuje medale byłym zawodnikom | Olimpiada


„Gdybyś zadał to pytanie jakieś pięć lat temu, nigdy bym nie uwierzył, że będę podwójnym medalistą” – mówi pomocnik Hardik Singh, gdy zapytano go, który z dwóch brązowych medali, które on i indyjska męska drużyna hokejowa zdobyli na kolejnych igrzyskach olimpijskich, był trudniejszy. To pytanie stało się niezwykłe ze względu na historię indyjskiego hokeja na igrzyskach olimpijskich. Nie tylko ta część, w której drużyny prowadzone przez takich zawodników jak Dhyan Chand, Kishen Lal, KD Singh Babu i Balbir Singh Sr. zdominowały igrzyska do tego stopnia, że ​​ośmieszyły inne drużyny, ale także oszałamiający i bolesny upadek, który nastąpił później. Posucha medali, która trwała ponad cztery dekady, aż zakończyła ją drużyna, w której był Hardik na Tokio 2020.

Hardik Singh (środek) jest motorem napędowym Indii w pomocy. (Getty Images)
Hardik Singh (środek) jest motorem napędowym Indii w pomocy. (Getty Images)

Na następnych igrzyskach, niedawno zakończonych igrzyskach olimpijskich w Paryżu, Indie zdobyły kolejny brązowy medal. Nagle drużyna zdobyła dwa medale olimpijskie z rzędu po raz pierwszy od 1972 r. — ostatnich igrzysk, na których hokej rozgrywano na trawie i które prawdopodobnie oznaczały ostateczny koniec dominacji Indii.

Brąz ze złotą blizną

Jednak ten medal ma gwiazdkę dla Hardika. „To ogromne osiągnięcie. Nadal chcę zdobyć złoty medal, to jest mój ostateczny cel. Byliśmy o cal od tego. To blizna, która zostanie z nami na długo. Mamy Mistrzostwa Świata 2026 i na tym się skupimy. Chcemy tam zdobyć złoto”, powiedział 25-latek, który był jednym z architektów niektórych z najważniejszych zwycięstw Indii w Paryżu, Hindustan Times w deszczowy dzień na Major Dhyan Chand National Stadium w New Delhi.

Można powiedzieć, że był najlepszym graczem przez większą część półfinału przeciwko mistrzom świata, Niemcom. Indie były generalnie lepszą drużyną przez większą część gry, ale, jak przyznaje Hardik, wykonanie Niemiec było różnicą. „Przez jeden dzień byliśmy w traumie” — mówi Hardik o tym, jak drużyna czuła się po meczu. Indyjscy gracze byli widocznie wstrząśnięci w sekundach po tym, jak zabrzmiał sygnał syreny i wynik pozostał zamrożony na 3-2 na korzyść Niemiec.

Warto przeczytać!  Kevin Pietersen wdziera się w „tribalizm i znęcanie się nad” Ambati Rayudu w związku z uwagą „żartownica” w wirusowych przekomarzaniach IPL na antenie
Hardik w kilka sekund po półfinale z Niemcami. (REUTERS)
Hardik w kilka sekund po półfinale z Niemcami. (REUTERS)

„Myślę, że byliśmy lepszą drużyną, ale zagrali dobrze. Czasami to jest pech. Ale mimo wszystko znaliśmy wartość medalu olimpijskiego. Widzieliśmy, jak wszyscy w Indiach oszaleli po tym, jak wygraliśmy medal w Tokio. Wszyscy byliśmy bardzo rozczarowani, że nie zakwalifikowaliśmy się do finału, ale wiedzieliśmy, że mamy jeszcze jedną szansę” — powiedział Hardik. „Niemcy przegrali z nami w meczu o brązowy medal w Tokio, potem wygrali Puchar Świata, a teraz pokonali nas tutaj. Więc musimy po prostu zachować wiarę, to wszystko jest częścią procesu”.

I tak oto drużyna Indii się podniosła. Dwa dni później pokazali klasę mistrzowską, pokonując Hiszpanię 2-1 i zdobywając drugi z rzędu brązowy medal. Hardik był, po raz kolejny, w samym sercu tego wszystkiego.

Rodzice na trybunach

Kibicowali mu z trybun jego rodzice. „Moi rodzice byli tam w Paryżu przez cały czas, to było dla nich i dla mnie naprawdę emocjonalne, że byli tam na każdym meczu. Mom toh meri ro rahi thi, jab hum lead karre the toh unko hota tha ki ye goal na khaa le, jab hum haar rahe hote hai toh unko hota tha ki ye zyada goal na khaa le. Ochrona tam pytała ją kilka razy ki tu roti kyu hai aise? (Moja matka cały czas płakała. Kiedy prowadziliśmy, martwiła się, że możemy stracić gola, kiedy przegrywaliśmy, martwiła się, że nie stracimy zbyt wielu goli).

„Tak było od samego początku. Aadha match dekhenge, aadha match paath karenge. Ki Wahe Guru aisa kar do, jeeta do inko (wykonywała paath przez połowę meczu).”

„Medale należą do każdego indyjskiego zawodnika od 2008 roku do dziś”

Hardik pochodzi z hokejowej rodziny królewskiej. Jego ojcem jest były zawodnik międzynarodowy Varinderpreet Singh Ray. Jest siostrzeńcem Gurmaila Singha i Rajbira Kaura, pary hokejowych potęg. Gurmail był częścią ostatniej indyjskiej drużyny, która zdobyła złoto olimpijskie. Kaur należy do najważniejszych postaci w historii indyjskiego hokeja kobiet i zdobyła złoto na Igrzyskach Azjatyckich w 1982 roku. Stryj Hardika, Jugraj Singh, był jednym z najbardziej obawianych drag flasherów swojej epoki.

Warto przeczytać!  Olympiakos wygrywa Ligę Konferencyjną Europy z Fiorentiną, ku uciesze właściciela Premier League

Zgodnie z hokejowym dziedzictwem, z którego się wywodzi, Hardik ma wyraźną świadomość znaczenia pokoleń graczy, którzy pojawili się w latach, gdy drużyna indyjska osiągnęła prawdopodobnie najniższy punkt w historii. Drużyna męska nie zakwalifikowała się po raz pierwszy w historii igrzysk olimpijskich w 2008 roku. „Zasługa tych medali należy się wszystkim graczom, którzy byli częścią drużyny indyjskiej od tego czasu do 2021 roku. To oni podjęli trudne kroki, nie my” — powiedział Hardik.

„Jab qualify nahi hue toh itne saare cheezein unke baare me bola gaya tha, (Mówiono o nich tak wiele, kiedy się nie zakwalifikowali) i słyszeliby takie rozmowy wszędzie, gdziekolwiek byliby na trasie. Ale nie tracili nadziei. Nie chodzi o naszą szesnastkę; chodzi o chłopaków, którzy byli w zespole od 2008 do teraz”.

Hardik pochwalił Sreejesha za to, że zostawił za sobą wspomnienia z Londynu 2012 i nie spuszczał wzroku z piłki pomimo wszystkich trudności i udręk, z którymi musiał się zmierzyć w swojej długiej karierze. (PTI)
Hardik pochwalił Sreejesha za to, że zostawił za sobą wspomnienia z Londynu 2012 i nie spuszczał wzroku z piłki pomimo wszystkich trudności i udręk, z którymi musiał się zmierzyć w swojej długiej karierze. (PTI)

Jednym z takich graczy jest PR Sreejesh, bramkarz-ostoja indyjskiej drużyny, który zakończył swoją znakomitą karierę na tych igrzyskach olimpijskich. „Widział, co to znaczy być 12. na igrzyskach olimpijskich. To najgorszy moment dla każdego sportowca” — mówi Hardik, odnosząc się do igrzysk w Londynie, gdzie Indie przegrały każdy mecz, w którym grały, i straciły 15 goli. „Pokonujesz to, idziesz dalej, motywujesz drużynę. W 2016 roku prawie przegapiłeś półfinał. Przyszedł Covid, nie wiadomo, czy igrzyska się odbędą, czy nie, a potem zdobywasz medal. To jest piękne w sporcie, nigdy nie wiesz”.

Droga Fultona

Mecze o brązowy medal w Tokio i Paryżu symbolizują, jak zmienił się styl gry Indii w międzyczasie. Pod wodzą Australijczyka Grahama Reida w 2021 roku gole leciały wszędzie, a zarówno Indie, jak i Niemcy zdawały się uznać, że atak jest najlepszą formą obrony. Rezultatem był wynik 5-4 na korzyść Indii. Podczas Paryża 2024, pod wodzą Grahama Reida, Harmanpreet Singh strzelił dwa gole w 30. i 33. minucie, pomagając Indiom objąć prowadzenie przy wyniku 1-0, a następnie Indie broniły go ze wszystkich sił. Kompaktowa obrona z mniejszym naciskiem na pressing to sposób Fultona, niemal biegunowe przeciwieństwo tego, jak Indie grały, zanim przejął je RPA.

Warto przeczytać!  Prognozy USMNT-Urugwaj: Kto zastąpi Weah? Powrót Turnera?
Mistrz pomocy Hardik Singh (po lewej)
Mistrz pomocy Hardik Singh (po lewej)

„Kiedy masz trenera takiego jak Fulton, który wspiera cię w każdym meczu, ufa ci, nie masz innego wyboru, jak tylko dać z siebie wszystko. Pod wodzą Fultona oszczędzamy dużo energii, nie wchodząc cały czas w pełny pressing. To daje ci więcej energii do kontrataku. Kiedy masz defensywną strukturę, to masz zaufanie w trakcie turnieju, że możesz (atakować) coraz częściej” – powiedział Hardik.

To zaufanie do obrony okazało się przydatne, gdy Indie wygnały demony przeszłości, pokonując Australię na igrzyskach olimpijskich po raz pierwszy od 1972 roku; wynik, który sam w sobie jest osobną historią. „Naprawdę mieliśmy dość” — powiedział Hardik o wszystkich tych rozmowach o Australii jako straszaku dla Indii. „Szanse były całkowicie przeciwko nam. Wszyscy mówili, że Australia nas pokona. Ale wiedzieliśmy, że możemy to zrobić, mamy swoje szanse. To jedna z najlepszych drużyn w historii, ale nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć na igrzyskach olimpijskich. Atmosfera jest zupełnie inna. Za każdym razem, gdy grasz, jeśli próbujesz zrobić coś inaczej, przychodzi ci na myśl, że jeśli to nie zadziała, to następna szansa pojawi się dopiero cztery lata później”.

Te czteroletnie szanse błagały Indie przez ponad 40 lat, ale kiedy w końcu udało im się je wykorzystać, zrobili to dwukrotnie w ciągu niecałych czterech lat. Teraz, gdy rozwinęli smak olimpijskiego sukcesu, Hardik i indyjski zespół nie mieliby problemu, aby pracować nad LA 2028, aby uleczyć złotą bliznę Paryża.


Źródło