Britney Spears właśnie ogłosiła, że zmienia imię na Xila w dziwacznym poście na Instagramie, który czyta się jak pamiętnik nastolatka – 2oceansvibe News
[imagesource:instagram/britneyspears]
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam najnowszy post Britney Spears na Instagramie, szczerze pomyślałam, że to wpis w pamiętniku dziecka z wakacji nad morzem.
Zdania przypominające strumień świadomości doskonale ilustrują, jak wyglądałby pamiętnik każdego nastolatka, gdy był nastolatkiem, przechodząc od jednej przypadkowej myśli do drugiej, bez względu na gramatykę i właściwe zrozumienie.
Słuchaj, nie hejtuję tej kobiety. Rozumiem, że nie dano jej regularnego okresu dojrzewania i odpowiednich możliwości nauki, ponieważ jej kariera nabrała tempa, gdy była nastolatką od połowy do końca, kiedy rzekomo była w szkole średniej. Nie mogła tak brać książek Szkarłatna litera Lub Buszujący w zbożu bardzo poważnie, jednocześnie wykrzykując swoje kultowe piosenki „Oops!… I Did It Again” i „I’m a Slave 4 U” na scenach całego świata.
Piosenkarka popowa „Piece of Me” zawsze chciała pójść na studia, co miało błogosławić jej serce, ale skończyła szkołę średnią jedynie dzięki kształceniu na odległość w szkole średniej Uniwersytetu Nebraski. To znaczy więcej niż niektóre kadry w ANC, więc chyba sobie poradziła.
To staje się trochę niepokojące, gdy jako 42-latka nadal pisze, jakby miała 15 lat.
Sygnały alarmowe również zaczynają bić, gdy w rozwlekłym podsumowaniu wakacji na plaży ona również w dziwny sposób stwierdziła, że ma problemy ze zrozumieniem swojego ojczystego języka, angielskiego, odkąd nagle zmieniła imię.
„Odkąd zmieniłam imię na XILA, właściwie mam trudności ze zrozumieniem angielskiego” – napisała.
Trudno powiedzieć, czy brakuje jej kilku śrubek – co jest zrozumiałe, skoro, wiesz, wiele przeszła – czy też jej poczucie humoru i satyra jest tak zaawansowane, że zwodzi nas wszystkich. Wcześniejszy post może zapewnić pewną jasność: „Kiedy ludzie mówią, przestań gadać bzdury… moja odpowiedź brzmi… przepraszam, nie mówię po angielsku…” – napisała. Słusznie.
Przeczytaj i uwierz:
To jedno z jej zwyczajowych pozowań nago lub półnagich w płytkich wybrykach, które wszyscy znamy z jej strony na Instagramie: „Publikuję, żeby czuć się chroniona” – napisała kiedyś podpis pod postem.
Choć nick Spears na Instagramie pozostaje @BritneySpears, nazwa na jej koncie brzmi: Xila Maria River Red. Yahoo zauważa, że w lutym dodała „Xila” przed swoim pseudonimem na Instagramie bez żadnego wyjaśnienia.
W innym miejscu środowego postu gwiazda popu „Daj mi więcej”, której zachowanie na Instagramie nadal niepokoi fanów nawet po zakończeniu jej 13-letniej kadencji w 2021 r., również stwierdziła, że chce otworzyć się na swoje zmagania, ale twierdzi, że „ zbyt obraźliwe, aby się nimi dzielić”.
„Podczas tej podróży wydarzyło się wiele innych rzeczy, którymi też się nie dzielę” – napisała o swoich ostatnich dniach na słońcu. „Czasami nic nie jest tym, czym się wydaje!!! Ukazuję, że wszystko jest całkowicie idealne, ale uwierz mi, też przez to przechodziłem i podzieliłbym się tymi zmaganiami, ale są one zbyt obraźliwe, aby się nimi dzielić.
„To by bardzo zasmuciło innych ludzi i szczerze mówiąc, nic nie mogę na to poradzić” – podsumowała Spears. „Więc wiedzcie, że moje życie nie jest tak idealne, jak się wydaje… i pamiętajcie, moi piękni przyjaciele, że nie jesteście sami”.
Jej posty często uniemożliwiają komentowanie, ale wczoraj wieczorem przez bardzo krótką chwilę sekcja komentarzy w związku z tym postem przypominającym pamiętnik była pełna i szalona, a ja miałam okazję sprawdzić, co mówią ludzie. Co ciekawe, większość ludzi niesamowicie ją wspierała, udzielała jej słów zachęty i życzyła wszystkiego najlepszego, mówiąc, że nie powinna słuchać hejtera i po prostu żyć jak najlepiej.
Inni byli wyraźnie zmartwieni i zastanawiali się, dlaczego zagorzali fani Britney zamykają ich, skoro mieli tylko nadzieję, że ktoś jest w pobliżu, aby się nią zaopiekować.
Wydaje się, że to cienka granica. Britney wygląda na szczęśliwą i nikogo nie krzywdzi, więc dlaczego ludzie mieliby narzekać, jeśli trochę straciła równowagę? (Chociaż po prostu zasugerowała, że nie jest taka dobra).
Jej posty są jednak niepokojące. Niezależnie od tego, czy rozwinęła swoje umiejętności pisarskie, czy nie, dysonans między tym, jak się zachowuje, a tym, jak powinna się zachowywać w swoim wieku, dla wielu wydaje się czerwoną flagą.
[source:yahoo]