Świat

Były japoński żołnierz, który został wykorzystany seksualnie, bierze udział w wojsku

  • 26 lutego, 2023
  • 8 min read
Były japoński żołnierz, który został wykorzystany seksualnie, bierze udział w wojsku


Komentarz

TOKIO — Żołnierze w centrum ewakuacyjnym nosili ciężkie wiadra z wodą, aby Rina Gonoi i inne osoby, których domy zostały zniszczone przez niszczycielskie tsunami w 2011 roku, mogły się wykąpać. Gonoi, wówczas 11-letnia, zdecydowała, że ​​ona też zostanie żołnierzem, aby pomagać innym.​​

Ale wkrótce po dołączeniu do sił trzy lata temu, Gonoi została wykorzystana seksualnie. Kiedy zabrała głos, jej zarzuty były wielokrotnie odrzucane. Zrezygnowała po zaledwie dwóch latach.​​

Gonoi, obecnie 23-letnia, publicznie walczy ze swoimi napastnikami – rzadka i trudna decyzja w zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie, w którym ofiary wykorzystywania seksualnego spotykają się z reakcją na zabranie głosu.

Domaga się dokładnego śledztwa w nadziei na poprawę warunków pracy w Japońskich Siłach Samoobrony dla przyszłych pokoleń aspirujących członków służby.

„Jest tak wielu ludzi, którzy nie mogą wyrazić swoich zmagań, a nawet dla tych, którzy to robią, istnieje duże ryzyko” – powiedział Gonoi w wywiadzie. „Naprawdę chcę to zmienić”.

Kobiety są zdecydowanie niedoreprezentowane na stanowiskach władzy w Japonii, która jest trzecią co do wielkości gospodarką świata, ale konsekwentnie plasuje się jako najbardziej regresywny kraj rozwinięty pod względem równości płci. Ruch #MeToo, który rozprzestrzenił się na całym świecie, wygasł tak szybko, jak pojawił się tutaj, a panuje kultura milczenia na temat wykorzystywania seksualnego.

Gonoi złożyła pozew przeciwko swoim napastnikom i rządowi w styczniu. Stała się pierwszą osobą, która przeżyła napaść na tle seksualnym, która zyskała intensywną uwagę opinii publicznej – i kontrolę – od czasu Shiori Ito, byłej dziennikarki, która w 2017 roku złożyła pozew przeciwko swojemu gwałcicielowi i wygrała.

W Japonii aborcja jest legalna, ale większość kobiet potrzebuje zgody męża

Pozew ma miejsce, gdy Japonia rozpoczyna poważną rozbudowę wojskową bezprecedensową w okresie powojennym, zaalarmowaną groźbami militarnymi Chin i ambicjami nuklearnymi Korei Północnej. Ale kurcząca się populacja Japonii spowodowała dotkliwy niedobór personelu, który grozi podważeniem jej nowej strategii bezpieczeństwa narodowego.

Warto przeczytać!  Erupcja wulkanu Mount Ruang w Indonezji wyrzuca pióropusze na wysokość prawie 20 000 metrów

Jednym z rozwiązań jest rekrutacja większej liczby kobiet, które stanowią mniej niż 10 procent sił. Jednak sprawa Gonoi ujawniła złe warunki pracy w siłach, które mogą odstraszyć rekrutów: jej sprawa doprowadziła do wewnętrznego dochodzenia, które przyniosło 1400 nowych zgłoszeń o nękaniu w ciągu zaledwie dwóch miesięcy.

Bardzo publiczna historia Gonoi jest niezwykła, ponieważ Japonia pozostaje wrogo nastawiona do ofiar, które wypowiadają się, mimo że zdobycie poparcia opinii publicznej jest często jedynym sposobem, aby być traktowanym poważnie. Jej zarzuty były wielokrotnie odrzucane, aż do upublicznienia w zeszłym roku, co wiązało się z ogromnymi kosztami psychicznymi i fizycznymi.

Gonoi była celem potoku nadużyć online, obwiniających ją za jej wygląd, oskarżających ją o kłamstwo, a nawet krytykujących ją za publiczne uśmiechanie się – co zdaniem trolli mediów społecznościowych było nieprzystojne ofierze.

Była więc stoicka i pozbawiona emocji na konferencjach prasowych, które już były onieśmielające, ale tym bardziej, że wiedziała, że ​​publiczność obserwuje każdy jej ruch i słowo. Ale trzasnęli ją też za jej powagę.​​

Przygotowała się na reakcję, ale nienawistne komentarze były jednak przytłaczające. W rezultacie zmagała się z lękiem, utratą wagi i retrospekcjami.

„W Japonii istnieje również pogląd, że ofiary nie powinny się uśmiechać, żyć na otwartej przestrzeni, żyć normalnie, czego naprawdę nienawidzę. Więc chcę zmienić ten nastrój” – powiedziała. „Chcę, aby świat był miejscem milszym dla ofiar i światem, w którym będzie im wygodniej żyć, bez względu na to, jak chcą”.

W Japonii kampania przeciwko wysokim obcasom ma na celu konformizm i dyskryminację

To, co głęboko w niej rezonuje, to wiele kobiet i mężczyzn, którzy zwrócili się do niej z własnymi historiami o nękaniu ze strony Sił Samoobrony i innych sektorów w Japonii – oraz o tym, jak ich wysiłki w zakresie składania skarg do przełożonych lub za pośrednictwem telefonów zaufania zostały zignorowane , jak jej.

Warto przeczytać!  Wojna w Izraelu z Hamasem, wojna w Izraelu w Gazie, tajemnica Noa Argamani, izraelska kobieta w nagraniu zakładnika po atakach Hamasu

Powiedziała, że ​​Gonoi dołączyła do Lądowych Sił Samoobrony Japonii lub armii japońskiej w 2020 roku i szybko nauczyła się, że niechciany dotyk fizyczny i werbalne molestowanie seksualne są częścią codziennego życia. Powiedziała, że ​​na jednym z wydarzeń mężczyźni dotknęli jej piersi i zmusili do dotknięcia męskich genitaliów. Niemal przyzwyczaiła się do takiego zachowania, kiedy przechodziła szkolenia w Camp Koriyama w północno-wschodniej Japonii.

Następnie w sierpniu 2021 roku, podczas treningu z kilkunastoma kolegami, kilku żołnierzy przyszpiliło ją do ziemi i symulowało na niej akty seksualne, podczas gdy inni patrzyli i śmiali się.

Incydent był jej punktem zwrotnym. Zgłosiła to przełożonej i obie poszły porozmawiać z przełożonym płci męskiej, który odrzucił jej zarzuty, powiedziała. Ministerstwo Obrony przyznało, że dowódca jednostki Gonoi otrzymał jej skargę, ale nie zgłosił jej przełożonemu.

Tokio podejmuje kroki, aby zezwolić na związki partnerskie osób tej samej płci, ale nie jako legalne małżeństwo

Złożyła formalną skargę do działu kadr SDF, która została przekazana do miejscowej prokuratury. Ale prokuratorzy nie mogli znaleźć świadka, który potwierdziłby jej zarzuty, i wycofali jej zarzuty.

Wzięła urlop z obniżonym wynagrodzeniem, aby poradzić sobie z traumą, ale nie mogła powiedzieć rodzicom, dlaczego wróciła. Czuła się samotna, przygnębiona i miała myśli samobójcze.

Pewnego dnia planowała odebrać sobie życie, ale potem przyszło kolejne trzęsienie ziemi. Przypomniało jej to, jak przeżyła trzęsienie ziemi i tsunami w 2011 roku oraz wielu innych, którym się to nie udało.

„Myślałem o wszystkich moich kolegach z klasy, którzy nie mogli przeżyć. Czułam się okropnie, myśląc o odebraniu sobie życia, kiedy przeżyłam, i mocno czułam, że muszę walczyć dalej” – powiedziała.​​

Warto przeczytać!  Co się dzieje z Władimirem Putinem po buncie Wagnera?

Postanowiła więc upublicznić swoją historię. Kiedy stacje telewizyjne zignorowały jej prośbę, wystąpiła w programie na YouTube. Rozpoczęła również petycję i zebrała ponad 130 000 podpisów, aby zażądać dochodzenia w Ministerstwie Obrony.

Zainteresowanie opinii publicznej skłoniło ministerstwo do wszczęcia wewnętrznego śledztwa, które potwierdziło, że koledzy Gonoi dokonali napaści seksualnej i wielokrotnie ją molestowali seksualnie.

Na Okinawie dążenie do ożywienia utraconej sztuki tatuażu dla kobiet przez kobiety

Ministerstwo zorganizowało prywatne spotkanie z Gonoi i jej sprawcami, którzy przeprosili ją 16 miesięcy po incydencie, płacząc i klęcząc o przebaczenie. W grudniu Ministerstwo Obrony haniebnie zwolniło pięciu mężczyzn i ukarało czterech innych za nietraktowanie sprawy poważnie.

„Traktujemy to bardzo poważnie i ustanowimy kulturę organizacyjną, która nie toleruje nękania” – powiedział na konferencji prasowej gen. Yoshihide Yoshida, szef sztabu armii. Ją też przeprosił.

Gonoi powiedziała, że ​​czuje, że ich przeprosiny były spóźnione.

„Zastanawiałam się, czy gdyby na początku odpowiednio zbadali sprawę, nie musiałabym upubliczniać mojej twarzy i nazwiska i nie byłabym atakowana w mediach społecznościowych” – powiedziała. „Ponowne dochodzenie i przeprosiny miały miejsce dopiero po tym, jak się zgłosiłem i opinia publiczna była po mojej stronie – i niestety tak zawsze jest w Japonii”.

Gonoi chce publicznej odpowiedzialności i zmian systemowych w wojsku. W styczniu złożyła pozew przeciwko pięciu mężczyznom, domagając się odszkodowania w wysokości 42 400 USD. Powiedziała również, że chce, aby mężczyźni złożyli publiczne i „szczere” przeprosiny. Pozwała japoński rząd za niepowodzenie w zapobieganiu nadużyciom i zbadaniu jej roszczeń oraz za około 15 000 dolarów odszkodowania.

„Mam nadzieję, że możemy żyć w świecie, w którym ludzie nie muszą upubliczniać się, ale niestety myślę, że to jedyny sposób, aby naprawdę dokonać zmian w Japonii” – powiedziała. „Mam nadzieję, że jestem ostatnią osobą, która tego doświadczyła [going public] w SDFie. W przeciwnym razie to, co robiłem, straci sens”.


Źródło