Były minister Mozambiku uznany za winnego w sprawie korupcji w USA
Sąd USA skazał byłego ministra finansów Mozambiku za udział w 10-letnim spisku, który wywołał najgorszy kryzys gospodarczy w jego ojczyźnie od czasu uzyskania niepodległości.
Manuela Changa uznano za winnego przyjmowania łapówek za pośrednictwem amerykańskich banków w zamian za zatwierdzanie tajnych pożyczek.
Pożyczki miały być przeznaczone na zakup floty statków do połowu tuńczyka i inne projekty, co sprawiło, że sprawę nazwano skandalem „obligacji na tuńczyka”.
Jednak pożyczki te zostały splądrowane, w wyniku czego Mozambik stracił 2 mld dolarów (1,5 mld funtów) długu.
Chang został aresztowany w Republice Południowej Afryki w 2018 r. i wydany Stanom Zjednoczonym w roku następnym, gdzie postawiono mu zarzuty oszustwa i prania pieniędzy.
Władze Mozambiku chciały, aby Chang został odesłany i osądzony na rodzimym terytorium, a nie w USA.
Zostanie skazany później, potencjalnie grożąc mu 20 lat więzienia. Chang zaprzeczył zarzutom, a jego prawnicy twierdzą, że planuje odwołać się od wyroku.
Analitycy twierdzą, że jest to jeden z największych przypadków korupcji w Afryce.
W związku ze skandalem w Mozambiku uwięziono dziesięć innych osób, w tym syna ówczesnego prezydenta Armando Guebuzy.
Pożyczki zostały udzielone przez Credit Suisse i rosyjski bank VTB i gwarantowane przez rząd Mozambiku.
Jednak niektóre z tych pożyczek nie zostały ujawnione i zostały zatwierdzone przez Changa w trakcie jego kadencji jako ministra finansów w latach 2005–2015.
Sąd w Nowym Jorku dowiedział się, że Chang przyjął łapówki w wysokości 7 mln dolarów od firmy stoczniowej Privinvest, jednak jego prawnik stwierdził, że nie ma dowodów na to, że Chang otrzymał „ani jednego centa” i dodał, że projekty zostały zatwierdzone przez byłego prezydenta Guebuzę i innych ministrów.
Jednak w swoim przemówieniu końcowym w poniedziałek zastępczyni prokuratora USA Genny Ngai stwierdziła, że Chang osobiście „podpisał wszystkie gwarancje pożyczek… i że odegrał kluczową rolę w zatwierdzeniu pożyczek”.
„Dla niego ważniejsze były pieniądze niż stanowisko” – powiedziała sądowi.
Wcześniej trzech byłych bankierów Credit Suisse przyznało się do amerykańskich zarzutów prania pieniędzy w sprawie „obligacji tuńczyka”. Pod koniec 2021 r. Władze Wielkiej Brytanii nałożyły na bank inwestycyjny karę 178 mln dolarów za skandal.
Kara pieniężna była częścią ugody zawartej z brytyjskimi, szwajcarskimi i amerykańskimi organami regulacyjnymi, opiewającej na kwotę 475 mln USD.
W wyniku oszukańczego układu „kilka milionów ludzi popadło w ubóstwo”, a „kilka miliardów dolarów straciło pracę” [was] zahamowały wzrost gospodarczy” – pisze Richard Messick, autor Global Anti-Corruption Blog, powiedział BBC.
Brakujące fundusze w wysokości 500 mln funtów zostały odprowadzone, zgodnie z niezależnym audytem, który został zlecony przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który później wycofał swoje wsparcie dla Mozambiku. Nadal nie wiadomo, co stało się z tymi pieniędzmi.
Mozambik jest bogaty w zasoby naturalne – dzięki dużym rezerwom gazu na morzu, kopalniom rubinów i nie tylko. Jego gospodarka stale rosła w ostatnich latach, ale nadal jest jednym z najbiedniejszych krajów na kontynencie afrykańskim.
W oświadczeniu wydanym w czwartek, prokurator USA dla Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku, Breon Peace, powiedział: „Dzisiejszy werdykt jest inspirującym zwycięstwem sprawiedliwości i mieszkańców Mozambiku, którzy zostali zdradzeni przez oskarżonego, skorumpowanego, wysoko postawionego urzędnika rządowego, którego chciwość i interes własny sprzedały jeden z najbiedniejszych krajów na świecie”.