Fotografia

Canon EOS R3 jedzie na rodeo: Przegląd Fotografii Cyfrowej

  • 28 marca, 2023
  • 11 min read
Canon EOS R3 jedzie na rodeo: Przegląd Fotografii Cyfrowej


Latem 2022 roku przeżyłem jeden z tych momentów w życiu, które wymagały przygody. Wyprowadziłem się z jednego domu i kupiłem inny, ale nie mogłem się wprowadzić przez trzy miesiące. Musiałem żyć gdzieświęc zdecydowałem się spędzić większą część lata w małym miasteczku w zachodniej Montanie.

Nauczyłem się zwalniać i trochę bardziej doceniać proste rzeczy w życiu, a późne zachody słońca – przez kilka tygodni prawie 22:00 – pozostawiały mnóstwo czasu na wieczorne zdjęcia.

W tym czasie pracowałem również nad naszą recenzją Canona EOS R3 (tak, wiem, nigdy jej nie skończyliśmy), więc R3 był gotowy na przejażdżkę. Chciałem to sprawdzić, a ponieważ byłem w kraju kowbojów, odpowiedź była oczywista: rodeo.

Kliknij jedno z dużych zdjęć powyżej, aby odwiedzić pełną przykładową galerię rodeo.

Rodeo jest symbolem amerykańskiego Zachodu, wywodzącym się z kraju, w którym królowało bydło. Świętuje upór i determinację kultury kowbojów w społecznościach zbudowanych głównie wokół rancz. Łącząc umiejętności i ekscytację z elementem niebezpieczeństwa, rodeo okazało się świetnym poligonem doświadczalnym dla aparatu EOS R3.

Tak więc w sierpniu 2022 roku spędziłem trzy dni na fotografowaniu rodeo nad rzeką Flathead w Polson w stanie Montana, będącego częścią indyjskiego toru Rodeo National Finals.

Nigdy wcześniej nie fotografowałem rodeo, ale okazało się, że to najbardziej podnosząca adrenalinę fotografia, jaką kiedykolwiek zrobiłem.

Nauka strzelania rodeo

To był dla mnie nowy rodzaj fotografii, do którego musiałem dorosnąć. Jak w przypadku każdej nowości, trzeba się uczyć i bez względu na to, jakiego rodzaju sprzętu używasz, najważniejszym czynnikiem jest doświadczenie. Jak dobrze znasz swój temat? Jak dobry jesteś w przewidywaniu, gdzie będzie akcja?

Kiedy większość ludzi myśli o rodeo, myśli o wydarzeniach na arenie. To właśnie tam uzyskasz klasyczne ujęcie akcji przedstawiające jeźdźca wiszącego na bronco z jedną ręką w powietrzu. Tego też chce każdy jeździec rodeo: zdjęcia, na którym wygląda jak twardziel. Spodziewałem się, że większość czasu spędzę na strzelaniu w kierunku areny, ale nie mogłem bardziej się mylić.

Dopiero gdy jesteś z powrotem przy spadochronach z bykami i broncos, zdajesz sobie sprawę, jak duże i potężne są te zwierzęta, poczucie mocy, ledwie ograniczonej, która może eksplodować w każdej chwili.

Prawdziwa akcja na rodeo dzieje się za kulisami, w okolicach zagrod i zjeżdżalni. To tutaj kolor i faktura rodeo ożywają i gdzie możesz zbliżyć się do jeźdźców i zwierząt. Tutaj znajdziesz esencję rodeo. Tutaj idziesz, aby opowiedzieć historię.

Tutaj jeźdźcy wykonują te same czynności, co każdy sportowiec solo przygotowujący się do zawodów: przygotowują sprzęt, rozciągają się, kleją stawy i spędzają czas samotnie w strefie ciszy, ćwicząc w myślach to, co mają zamiar zrobić.

Jeździec bronco przygotowuje swój sprzęt i ćwiczy jazdę.

Dopiero gdy jesteś z powrotem przy spadochronach z bykami i broncos, zdajesz sobie sprawę, jak duże i potężne są te zwierzęta, poczucie mocy, ledwie ograniczonej, która może eksplodować w każdej chwili. Można to wyczuć, ale uchwycenie tego na zdjęciach z bliska to wyzwanie.

Warto przeczytać!  Odważne zdjęcia martwej natury i niezwykłe krajobrazy — sprawdź naszą najnowszą aktualizację społeczności

Zwracaj uwagę przez cały czas

Spędziłem dużo czasu strzelając z podwyższonych drewnianych chodników wzdłuż spadochronów. To był jedyny sposób, w jaki mogłem zbliżyć się do jeźdźców w krytycznych momentach i na szczęście dla mnie kilku kowbojów wzięło mnie pod swoje skrzydła i nauczyło lin.

Sprawy toczą się szybko. Kiedy jeździec wjeżdża na spadochron, do akcji wkracza cały zespół ludzi. Awanturnicy dopasowują pasy, aby były jak należy, urzędnicy rodeo wykrzykują rozkazy, a operator bramy przygotowuje się do akcji. Nawet klauni rodeo wskakują, aby pomóc utrzymać ruch.

To było zdecydowanie moje ulubione miejsce do fotografowania. Korzystając z obiektywu szerokokątnego, mogłem znaleźć się w samym środku akcji i uchwycić emocje uczestników. Na chwilę przed jazdą w powietrzu wyczuwalne jest napięcie; to jak siedzenie na stosie dynamitu z włosianym spustem.

Odkryłem, że możliwość odniesienia obrażeń jest realna i nauczyłem się zwracać stałą uwagę na otoczenie. Kiedy bronco kopie ścianę spadochronu, to jest jak eksplozja. Wystarczy, że byk lub bronco podniesie łeb lub kopnie w powietrze w niewłaściwym momencie, a odniesiesz obrażenia.

Fotografowanie aparatem EOS R3

EOS R3 absolutnie sprostał temu zadaniu. To nowoczesny flagowy aparat bezlusterkowy ze wszystkimi dodatkami. Pomyślałem, że jeśli istnieje jakakolwiek kamera, która powinna poradzić sobie z takim wydarzeniem, to R3 to jest to, i miałem rację.

Kowboje obserwują akcję zza spadochronów.

Mój pełny zestaw do tego projektu obejmował EOS R3, Canon EF 24-70mm F2.8 L II, RF 70-200mm F2.8 L IS i EF 100-400mm F4.5-5.6 L IS II, a także z adapterem Canon do obiektywów EF.

Dlaczego nie fotografowałem wszystkimi obiektywami RF? To proste: ktoś inny z zespołu kazał je sprawdzić w dniu mojego wyjazdu do Montany, więc zamiast tego wziąłem wersje EF. Niepotrzebnie się martwiłem. Wydajność obiektywów EF z adapterem była znakomita. Nie mogłem przeprowadzić testu side-by-side, więc nie mogę powiedzieć, jak wypadłyby w porównaniu z wersjami RF, ale wydajności nie brakowało.

Przypomniałem sobie tylko, że używałem starszej optyki EF, kiedy zmieniałem obiektywy i musiałem majstrować przy adapterze.

Rzeczywiście, kiedy zacząłem fotografować, przypomniałem sobie tylko, że używałem starszej optyki EF, kiedy zmieniałem obiektywy i musiałem majstrować przy adapterze. Canon wykonał świetną robotę, zapewniając wsteczną kompatybilność swoich bezlusterkowców. Jeśli mocno zainwestowałeś w obiektywy EF, daje to pewien poziom pewności, że możesz przejść na aparat bezlusterkowy i nie musieć od razu wymieniać całego szkła.

Skupiłem się na ujęciach szerokokątnych, aby zbliżyć się i stworzyć wciągające zdjęcia. To zdjęcie zostało zrobione na 24 mm, a ten byk był naprawdę blisko.
Warto przeczytać!  Kompozycja promieniujących linii (i krytyka własnej pracy)

Coś, co jest prawdopodobnie oczywiste w rodeo, to to, że jest to zakurzone, bezlitosne środowisko. Jest to studium przypadku tego, do czego zaprojektowano uszczelnienie przeciwpyłowe. Jest też piasek i błoto, a nawet jeśli nie uderzasz aparatem w rzeczy, rzeczy uderzają w twój aparat. Dzięki swojej profesjonalnej konstrukcji nie stanowiło to żadnych problemów dla R3, ale jest to coś, co należy wziąć pod uwagę przed zabraniem jakiejkolwiek kamery do tego typu ustawień.

Jedną rzeczą, którą popełniłem, a jest to kwestia doświadczenia, jest to, że spodziewałem się, że większość moich zdjęć wykonam teleobiektywami. Jak się okazuje, przez większość czasu trzymałem obiektyw 24-70 mm w aparacie. To prawdopodobnie odzwierciedla moje nastawienie do opowiadania historii: wolę podejść bliżej, zanurzyć się w wydarzeniu, niż strzelać z daleka. Inni fotografowie mogą malować wydarzenie w zupełnie inny sposób.

Ostrość sterowana wzrokiem zmienia reguły gry – jeśli Ci to odpowiada

Pozwólcie, że poprzedzę tę sekcję, przyznając się do słonia w pokoju: autofokus sterowany okiem nie działa dla wszystkich. To, co ci powiem, odzwierciedla Mój doświadczenie.

Po pierwsze, nie polegałem wyłącznie na AF sterowanym okiem; podczas pierwszych kilku godzin fotografowania wypróbowałem też strefowy i szerokokątny AF. Każdy tryb działał, ale najbardziej niezawodną metodą było umieszczenie celownika przy oku. Dodatkowo, po wpadnięciu w rytm AF sterowanego wzrokiem, pozostałe tryby wydawały się prymitywne i frustrujące. Tak bardzo przyzwyczaiłem się do patrzenia tam, gdzie chciałem się skupić i dobijania go, że denerwowałem się, kiedy nie mogłem.

Ze względu na linie widokowe często nie mogłem zobaczyć, gdzie miała się rozgrywać akcja. Wiedziałem, że ze spadochronu wyjdzie jeździec, ale z miejsca, w którym stałem, nie zawsze mogłem stwierdzić, który to spadochron. W tym przypadku autofokus sterowany okiem okazał się najbardziej pomocny. Wykadrowałem ujęcie w oparciu o miejsce, w którym spodziewałem się, że wydarzy się akcja, i gdy tylko pojawił się jeździec, po prostu na niego spojrzałem, nacisnąłem przycisk AF i zacząłem strzelać.

Gdy tylko pojawił się jeździec, po prostu na nich spojrzałem, wcisnąłem przycisk AF i zacząłem strzelać.

Tak długo, jak moje oko kierowało siatkę celowniczą w szorstkie sąsiedztwo obiektu, aparat zwykle bardzo szybko ustawiał się na właściwą rzecz, wspomagany przez wykrywanie obiektu przez R3. Próbowałem strzelać rodeo z ustawieniami wykrywania ludzi i zwierząt. Odkryłem, że kamera zwykle identyfikuje konie i byki nawet w trybie człowieka, więc tego trybu się trzymam.

Chociaż nie miało to związku z AF sterowanym okiem, musiałem dostosować jeszcze jedno ustawienie AF. W Rodeo dużo się dzieje, a czasami mój obiekt przechodził na krótko za innym obiektem. Zacząłem od systemu AF ustawionego na Przypadek A (automatyczny), ale okazało się, że aparat często tracił fotografowany obiekt, gdy tak się działo. Przełączyłem go na Przypadek 2 (kontynuuj śledzenie obiektów, ignorując możliwe przeszkody) i, tak jak powinien, wykonał znacznie lepszą robotę, ignorując czynniki rozpraszające na pierwszym planie.

Warto przeczytać!  NiSi uzupełnia zestaw Athena Cine Prime o obiektywy 18 mm, 40 mm i 135 mm

Dziwactwa i potencjalny łamacz umów

Moje doświadczenie nie obyło się bez pewnych czkawek. Podczas moich pierwszych eksperymentów z tym narzędziem spotkałem się z kilkoma sytuacjami, w których autofokus sterowany okiem nie działał i nie działał. Nie zajęło mi dużo czasu uświadomienie sobie, że zawsze zbiegało się to ze zmianą pozycji fotografowania, zwykle pod jakimś dziwnym kątem, który nieznacznie zmieniał położenie mojego oka względem wizjera.

W każdym przypadku stwierdziłem, że wykonanie kilku szybkich kalibracji oka w nowej pozycji rozwiązało problem. Jeśli później wróciłem do tej pozycji, nie była wymagana dodatkowa kalibracja. Jednak przerwało to moją pracę.

W pewnym momencie autofokus sterowany okiem stał się bardzo nieregularny i nie mogłem zrozumieć, dlaczego. W końcu ustaliłem, że błoto wyrzucone przez konia wylądowało na krawędzi EVF. Nie znajdował się bezpośrednio w moim polu widzenia, więc go nie zauważyłem, ale gdy tylko go wytarłem, system działał normalnie.

Oczywistym przełomem jest to, że AF sterowany wzrokiem nie działa dla ciebie. Jeśli jesteś jedną z tych osób, to niefortunne, ponieważ może to być niezwykle pomocne narzędzie. Mam nadzieję, że w przyszłych iteracjach systemu Canon skupi się na poprawie kompatybilności z szerszą gamą użytkowników, ponieważ kiedy to działa, to działa. Ponadto nic nie jest bardziej frustrujące niż zakup flagowego produktu i odkrycie, że funkcja nagłówka nie działa dla Ciebie.

Szczęśliwe szlaki

To, co zaczęło się jako zabawna przygoda z westernami, przekształciło się w transformujące doświadczenie. Bardziej doceniam życie w małych miasteczkach i trwałą kulturę kowbojską na amerykańskim zachodzie.

EOS R3 poradził sobie z tym projektem śpiewająco, ale nie potrzebujesz R3 ani żadnego innego flagowego aparatu, aby kręcić rodeo. R3 jest dobry, ale to nie magia; jak w przypadku każdej fotografii, nic nie zastąpi doświadczenia. Musisz poświęcić swoje 10 000 godzin, prawda? Daleko mi do tego, ale nawet spojrzenie wstecz na moje zdjęcia z jednego rodeo mówi mi, że moje ujęcia trzeciego dnia były lepsze niż pierwszego.

Fotografowanie rodeo było jednym z najbardziej ekscytujących doświadczeń fotograficznych, jakie kiedykolwiek miałem. Tak mi się spodobało, że zastanawiam się nad kilkumiesięcznym projektem dokumentalnym o małomiasteczkowych rodeo i życiu kowbojów. A ponieważ wygląda na to, że po kwietniu będę miał więcej wolnego czasu, może to być właściwy moment, aby to zrobić.

Zobacz pełną galerię przykładowych modeli EOS R3 rodeo


Źródło