Cara Delevingne o tym, jak niepokojące zdjęcia paparazzi doprowadziły do wytrzeźwienia – The Hollywood Reporter
Cara Delevingne wzbudziła powszechne zaniepokojenie po tym, jak paparazzi zrobili zdjęcia na prywatnym lotnisku w Los Angeles we wrześniu ubiegłego roku, na których modelka i aktorka wyglądały na rozczochrane i zachowywały się chaotycznie po powrocie z Burning Man. Teraz w odkrywczym wywiadzie z Moda30-latka powiedziała, że jest wdzięczna za te zdjęcia, ponieważ wysłały ją na ścieżkę odwyku i trzeźwości.
„Nie spałem. Nie byłam w porządku” – powiedziała Moda pisarz Chioma Nnadi. „To łamie serce, ponieważ myślałem, że dobrze się bawię, ale w pewnym momencie pomyślałem: OK, nie wyglądam dobrze. Wiesz, czasem trzeba zweryfikować rzeczywistość, więc w pewnym sensie te zdjęcia były czymś, za co można być wdzięcznym”.
W wywiadzie przeprowadzonym pod koniec stycznia Delevingne wyznała, że była trzeźwa przez cztery miesiące po odwyku pod koniec zeszłego roku. „Miałem swego rodzaju interwencje, ale nie byłem gotowy. To jest problem. Jeśli nie leżysz twarzą do podłogi i nie jesteś gotowy, by ponownie wstać, nie będziesz” – powiedziała, dodając, że doszła do wniosku, że potrzebuje pomocy. „Nie widziałem terapeuty od trzech lat. Po prostu odepchnąłem wszystkich, co uświadomiło mi, jak bardzo jestem w złym miejscu. Zawsze myślałem, że pracę należy wykonywać w złych czasach, ale tak naprawdę trzeba ją wykonywać w dobrych czasach. Praca musi być wykonywana konsekwentnie. To nigdy nie zostanie naprawione ani w pełni wyleczone, ale nie przeszkadza mi to i to jest różnica”.
Artykuł na okładce – ze stylizacją Jordena Bickhama i zdjęciami legendarnej fotografki Annie Leibovitz – szczegółowo opisuje życie rodzinne Delevingne, zwracając uwagę na jej matkę, Pandorę, która również cierpiała z powodu problemów z narkotykami. „Przez długi czas tak naprawdę nie stawiałem się na jej miejscu. Po prostu potrzebowałem kogoś, na kogo mógłbym być zły i byłem zły na nią, ale to nie była jej wina. … Sposób, w jaki uzależnienie odebrało mi matkę, był brutalny i dla niej też był brutalny”.
Zaczęła pić i imprezować jako nastolatka i ujawnia, że jej pierwsze doświadczenie z nadużywaniem alkoholu miało miejsce podczas rodzinnego wesela w wieku 7 lat. „Obudziłam się w domu mojej babci w mojej sypialni z kacem, w sukience druhny. Chodziłem w kółko, przybijając kieliszki do szampana.
Jej problemy jako nastolatki obejmowały paraliżującą bezsenność; dyspraksja, zaburzenie, które wpływa na ruch i koordynację; załamanie psychiczne; i „nieumyślne samookaleczenie”, zauważyła. „Gdy byłem nastolatkiem, wszystko po prostu się zawaliło. Wtedy też zacząłem pić i imprezować. Pojawiła się potrzeba ucieczki i zmiany mojej rzeczywistości, gdy uderzyły mnie ogromne pytania: Co ja tu robię? Kim staram się być?”
O swoich dzikich czasach w Burning Man Delevingne powiedziała: „Kiedy jestem pod wpływem narkotyków, czuję się niezwyciężony. W takich chwilach narażam się na niebezpieczeństwo, ponieważ nie dbam o swoje życie”. Czasami była pokryta siniakami, których nie potrafiła wyjaśnić. „Wspinałbym się na wszystko i zeskakiwał z rzeczy… Czułem się dziko. To przerażające dla ludzi wokół ciebie, którzy cię kochają”.
Mówiąc o tych, którzy kochają Delevingne, artykuł cytuje kilku jej bliskich przyjaciół, w tym Margot Robbie i Phoebe Waller-Bridge, i powiedziała, że jest jej bliska Tylko morderstwa w budynku u boku Seleny Gomez. „Wszyscy mamy w życiu chwile, których wolelibyśmy nie fotografować i pokazywać wszystkim. Zachowała swoją uczciwość i wrażliwość oraz jest otwarta na swoje życie i swoje doświadczenia – czego więcej można chcieć od osoby, która żyje w akwarium?” zaproponował Waller-Bridge. „Nie ma na świecie nikogo takiego jak ona. Była dla mnie solidną przyjaciółką”.
Mówi Robbie, który zbliżył się do Delevingne’a na planie Legion samobójców: „Większość dwudziestki spędziliśmy razem i byliśmy obok siebie, kiedy przekroczyliśmy trzydziestkę. Byłem dosłownie z nią w dniu, w którym skończyłem 30 lat i vice versa. Myślę, że zawsze tak będzie – lata 40., 50., 60. Bóg wie, co będziemy robić w nasze 70. urodziny, ale już na samą myśl o tym zaczynam się śmiać”.
Delevingne przypisuje 12-etapowy program jej powrotu do zdrowia i zdrowego życia wypełnionego jogą, medytacją, dodatkowymi treningami, jedzeniem trzech posiłków dziennie i schematem terapii, który obejmuje również psychodramę. Mówi również, że „samodzielna praca” jest dziś najważniejszą rzeczą w jej życiu, a jej kariera jest „drugorzędna”. Mimo to pozostaje zajęta na tym froncie nowym sezonem Prime Video Karnawałowy rząd i seriale dokumentalne Hulu Seks na planecie. Jej inne kredyty obejmują Papierowe miasta, Pan, Tulipanowa gorączka, Waleriana i miasto tysiąca planet, Jej zapach, Życie za rok I Londyńskie Pola.
„Wcześniej zawsze zależało mi na szybkim leczeniu, chodzeniu na tygodniowe rekolekcje lub kurs leczenia urazów, powiedzmy, i to pomagało na minutę, ale tak naprawdę nigdy nie docierało do sedna, głębszej rzeczy. . Tym razem zdałam sobie sprawę, że 12-stopniowa kuracja jest najlepsza i chodziło o to, żeby się tego nie wstydzić. Społeczność dokonała ogromnej zmiany. Przeciwieństwem uzależnienia jest połączenie i naprawdę odkryłam to w 12 krokach” – powiedziała. „Ten proces ma oczywiście swoje wzloty i upadki, ale zacząłem zdawać sobie sprawę z tak wielu rzeczy. Ludzie chcą, żeby moja historia była czymś specjalnym po szkole, w którym po prostu mówię: „Och, słuchaj, byłem uzależniony, a teraz jestem trzeźwy i to wszystko”. A to nie jest takie proste. To nie dzieje się z dnia na dzień… Oczywiście, że chcę, żeby wszystko było natychmiastowe — myślę, że szczególnie w tym pokoleniu chcemy, żeby wszystko działo się szybko — ale musiałem kopać głębiej”.