Biznes

Ceny gazu w Europie nurkują. Obniżki rachunków szybko nie będzie

  • 17 stycznia, 2023
  • 5 min read
Ceny gazu w Europie nurkują. Obniżki rachunków szybko nie będzie


Ceny gazu w Europie zaliczyły spektakularne spadki. Obecnie za tys. m3 na giełdzie TTF trzeba płacić o 50 proc. mniej niż jeszcze kilka tygodni temu. Nic więc dziwnego, że jest to przedmiotem politycznych sporów w kraju. Opozycja pyta, kiedy mniej za gaz zapłacą polscy odbiorcy.

  • Gaz w Europie jest znacznie tańszy niż w grudniu.
  • Polska kupuje większość surowca w kontraktach długoterminowych, które na zmiany rynkowe reagują znacznie wolniej.
  • Szybkość zmian cen zależy od zapisów w umowach handlowych.

Czy gaz dla polskich odbiorców mógłby być tańszy? To wbrew pozorom nie taka oczywista sprawa. Oczywiście korzystne byłoby to z punktu widzenia wszystkich krajowych odbiorców. Ceny gazu znajdują swoje odzwierciedlenie w cenach wszystkich produktów. Drogi gaz, to droższe pieczywo, inne produkty żywnościowe, czy ogrzewanie. Drogi gaz to także wyższe, czasami zbyt wysokie do udźwignięcia koszty funkcjonowania firm.

Rząd szuka rozwiązań ws. cen energii dla biznesu, które można by uruchamiać w poszczególnych branżach

Problemy ze źródłem gazu, musimy patrzeć na to, co robi rynek

Polska nie jest jednak gazowo niezależna, a tylko to pozwoliłoby na całkowicie dowolne kształtowanie cen surowca na krajowym rynku. Z około 17 mld naszego zużycia, tylko mniej niż trzecia część jest wydobywana przez nasze firmy – w Polsce i na Szelfie Norweskim. Resztę musimy importować, a więc płacić rynkowe ceny.

Warto przeczytać!  Nokia kupuje dostawcę sprzętu optycznego Infinera za 2,3 miliarda dolarów

I tu rodzi się pytanie: czy gaz może być tańszy? Czy prawidłowo odzwierciedla to, co dzieje się na rynku?

A co tam się dzieje? Cena MWh gazu na hubie TTF w Holandii wynosi obecnie około 55 euro. To ponad sześć razy taniej niż we wrześniu i trzy razy mniej niż w grudniu. Problem w tym, że cena ta dotyczy kontraktów z jednodniowym wyprzedzeniem. Czyli – dziś zamawiasz surowiec, a jutro go odbierasz. Tymczasem tak (w tzw. transakcjach spotowych) gaz się kupuje w stosunkowo niewielkich ilościach. Bo owszem odczuwalibyśmy bardzo szybko wszelkie obniżki, ale również podwyżki.

Dodatkowo dostawcy gazu widząc atrakcyjniejszą ofertę, mogliby nam gazu nie dostarczyć. Istniałoby duże ryzyko, że surowca braknie. Reguła szybkiej zmiany na korzyść odbiorcy działa także w drugą stronę. To znaczy możliwy byłby gwałtowny z dnia na dzień wzrost cen. Na tym samym TTF w czerwcu za MWh gazu płacono 70 euro, kilka miesięcy później sześć razy więcej.

Gazoport przyjmie w tym roku ponad 60 ładunków.

Kluczem w bezpieczeństwie gazowym kontrakty długoterminowe

Nic więc dziwnego, że dla zabezpieczenia dostaw firmy podpisują kontrakty średnio- lub długoterminowe. Gwarantują sobie w ten sposób dostawy surowca. Takie umowy ma też nasz PKN Orlen (po wchłonięciu PGNiG to na paliwowego monopolistę przeszły kontrakty).

Warto przeczytać!  Taka będzie czternasta emerytura 2023 - wyliczenia netto. Tyle "na rękę" wypłaci ZUS [15.05.2023 r.]

Jakie są ich warunki? Firma tego nie podaje, poza ilością zakontraktowanego gazu i czasem trwania umowy, reszta to tajemnica handlowa. Według naszych rozmówców z branży Polska płaci za gaz tyle, co inni europejscy odbiorcy surowca pochodzącego z Kataru, czy USA, a czasem nawet mniej ze względu na dość wczesne (przed kryzysem spowodowanym atakiem Rosji na Ukrainę) podpisanie umów.

Wszystko szczegółowo opisuje stanowiąca część kontraktu klauzula cenowa

– Cena w takich kontraktach jest bardziej uśredniona. To znaczy gaz drożeje wolniej, ale jego ceny wolniej także spadają. W dłuższym terminie po odrzuceniu czynników ryzyka, cena w kontrakcie długoterminowym zachowywałaby się jak w spocie, tyle że byłaby znacznie bardziej wypłaszczona – tłumaczy nam analityk, ze względu na prace w państwowej spółce prosił o anonimowość.

Czy więc gaz nie powinien już zacząć tanieć?

– Zaczyna, tyle że odczujemy to po 2-3 miesiącach. Warto zwrócić uwagę, że gdy ceny gazu gwałtownie rosły, PGNiG nie podwyższył w takim samym stopniu ceny surowca z dnia na dzień – dodaje nasz rozmówca.

Warto przeczytać!  Zmiany na stacjach. Wiemy, ile będzie kosztowała benzyna i diesel

Wskazuje jeszcze na jedną kwestię. Rynek gazu, a zwłaszcza LNG stał się globalnym. Oznacza to, że wpływ na nasze ceny ma to co dzieje się na rynku azjatyckim.

Tymczasem tam notowania gazu pozostają znacznie wyższe niż europejskie. Lutowe kontrakty terminowe na indeks JKM Platts (Japan Korea Marker, odzwierciedlający wartość rynku spot ładunków wysyłanych do Japonii, Korei Południowej, Chin i Tajwanu) – to 957 dol. za tys. m3. Dla porównania lutowe kontrakty terminowe w Europie to 615 dol.

– Wszystko to sprawia, że gaz jest na krajowym rynku droższy niż oczekiwaliby konsumenci – dodaje nasz rozmówca.

Rosja chce rozwijać eksport LNG, ale to może nie być łatwe...

 

 

 




Źródło