Ceny hoteli w największych miastach na całym świecie stale rosną
![Ceny hoteli w największych miastach na całym świecie stale rosną](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/11/2381071-770x470.jpg)
Z nowego raportu wynika, że ceny pokoi hotelowych w głównych miastach, od Bostonu (Massachusetts, Stany Zjednoczone) po Bombaj (Indie), mają wzrosnąć dwucyfrowo, nawet po przewidywaniach, że ceny w końcu osiągnęły pułap.
Jak wynika z raportu Hotel Monitor 2024 przygotowanego przez American Express Global Business Travel, tegoroczną koronę zdobywa Buenos Aires (Argentyna), którego stawki mają wzrosnąć o 17% rok do roku. Analizuje wahania cen hoteli w ponad 80 miastach na całym świecie, a prognozy opierają się na takich kryteriach, jak aktualnie podawane ceny, szersze trendy makroekonomiczne, liczba dostępnych hoteli i dane historyczne.
Ceny hoteli odzwierciedlają znacznie więcej niż tylko aktualną popularność miejsca docelowego wśród podróżnych. W stolicy Argentyny na stopy procentowe wpływa w dużej mierze trwający w kraju kryzys hiperinflacyjny, który we wrześniu osiągnął najgorszy poziom od 1991 r. (Warto zauważyć, że badanie Amex oblicza podwyżki stóp w lokalnej walucie).
Innymi słowy, rosnące ceny w Buenos Aires w dalszym ciągu prawdopodobnie przełożą się na głębokie oszczędności dla większości osób odwiedzających Buenos Aires.
Drugie miejsce w Bombaju ma bardziej bezpośrednią narrację. Oczekuje się, że ceny jej hoteli wzrosną o 15% rok do roku; jest to niewątpliwie efekt szybko rosnącego bogactwa krajowego i długo opóźnionego ożywienia w branży turystycznej po pandemii. Biorąc pod uwagę, że oba te czynniki dotyczą całego kraju, nie jest zaskoczeniem, że Indie umieściły trzy miasta na liście 10 najlepszych miast w raporcie: Chennai i Delhi zajęły odpowiednio czwarte i siódme miejsce.
Pierwszą dziesiątkę uzupełniają miasta, w których turystyka kwitnie. Podczas gdy Kair (Egipt) skorzystał na tym, że publiczność skupiała się głównie na wypoczynku, Chicago (Illinois, USA), Paryż (Francja) i Boston plasują się w pierwszej dziesiątce dzięki wzrostowi liczby podróży służbowych. Regionem o najbardziej umiarkowanym wzroście stawek jest Australazja, gdzie w żadnym pojedynczym mieście nie przewiduje się podwyżek większych niż 6,8%.
Oczekuje się, że ceny wzrosną przynajmniej nieznacznie we wszystkich 80 miastach objętych raportem.
David Reimer, wiceprezes wykonawczy ds. klientów globalnych w Amex GBT, widzi, że kilka makrotrendów nadal wpływa na ceny hoteli na poziomie globalnym. Niedobory kadrowe w dalszym ciągu stanowią problem w branży hotelarsko-gastronomicznej, co zmusza niektóre hotele do ograniczania zapasów – co oznacza, że celowo pozostawiają pokoje niesprzedane – w ramach mechanizmu zaradczego. To rozkłada rosnące koszty operacyjne na mniejszą liczbę klientów.
Pozostaje jeszcze kwestia podaży – liczby pokoi hotelowych na jakimkolwiek rynku – która nie nadąża za popytem.
„Tam, gdzie podaż jest ograniczona, ale popyt pozostaje wysoki, stawki również wzrosną” – mówi Reimer. Odwrotność może być również prawdą. Przewiduje się, że stawki wzrosną jedynie umiarkowanie w miastach takich jak Riyad (Arabia Saudyjska) i Nowy Jork, gdzie w nadchodzącym roku pojawi się duża liczba nowych pokoi hotelowych. Raport przewiduje, że ceny na tych rynkach wzrosną odpowiednio o 4,6% i 6,8%. (W raporcie zastrzeżono, że najnowsze przepisy ograniczające wynajem krótkoterminowy w Nowym Jorku mogą spowodować wzrost cen w sposób, który nie jest odzwierciedlony w modelach danych Amex GBT.)
Z drugiej strony w Bostonie pracuje niewiele nowych hoteli, co będzie problematyczne dla konsumentów, ponieważ miasto w dalszym ciągu wykazuje silny rozwój jako węzeł podróży służbowych, oprócz stałego popytu na podróże związane z wypoczynkiem i studiami uniwersyteckimi. To wyjaśnia gwałtowny przewidywany wzrost dla miasta wynoszący 11,5%.
„Chociaż wiele mówi się o kontynuacji pracy zdalnej, widzimy, że niektóre rodzaje podróży służbowych faktycznie przekraczają poziom z 2019 r.” – mówi Reimer. W szczególności są to osoby podróżujące na targi lub małe spotkania wewnętrzne liczące maksymalnie 20 osób – mówi. Dodaje, że w niektórych firmach wyjazdy związane z bardziej intymnymi funkcjami korporacyjnymi przekroczyły poziom z 2019 r. aż o 25%.
„Uważamy, że będzie to nadal nasz najszybciej rozwijający się segment” – mówi Reimer.
Oczywiście, nawet przy przewidywanych podwyżkach stawek hotelowych, niektóre z tych miast nadal oferują dużą wartość. Na przykład pokój w luksusowym hotelu w Buenos Aires w szczycie sezonu może kosztować 600 dolarów (2857 RM) za noc; wzrost o 17,5% oznaczałby dodanie nieco ponad 100 dolarów (476 RM). Porównaj to z 2000 USD (9525 RM) za noc w Paryżu w sezonie – obecna stawka w hotelu pałacowym – i pozornie mniejsza 11% podwyżka, wyceniana na około 200 USD (952 RM), powoduje dwukrotnie większe ukłucie w wartościach bezwzględnych. – Bloomberg 10 najlepszych miast na świecie, w których ceny hoteli mogą gwałtownie wzrosnąć oraz o ile więcej można spodziewać się płatności w walucie lokalnej w porównaniu z zeszłym rokiem:
1. Buenos Aires: 17,5%
2. Bombaj: 15%
3. Kair: 14,6%
4. Ćennaj: 14,6
5. Bogota, Kolumbia: 14,1%
6. Chicago: 12,6%
7. Delhi: 12%
8. Paryż: 11%
9. Boston: 11,3%
10. Dżakarta, Indonezja: 10,9%