Biznes

Ceny nieruchomości 2024. Ile kosztuje metr kwadratowy? Warszawa, Łódź, Wrocław, Kraków, Poznań. Analiza BIG DATA Rynek Pierwotny

  • 4 lutego, 2024
  • 3 min read
Ceny nieruchomości 2024. Ile kosztuje metr kwadratowy? Warszawa, Łódź, Wrocław, Kraków, Poznań. Analiza BIG DATA Rynek Pierwotny


W styczniu bieżącego roku mimo wygaśnięcia programu Bezpieczny kredyt 2 procent średnia cena warszawskich mieszkań znowu poszła w górę – wynika ze wstępnych danych BIG DATA portalu RynekPierwotny. Wzrosty obserwowane były także w Łodzi.

Jak poinformowali eksperci, „końcówka 2023 r. dawała nadzieję na stabilizację średniej ceny metra kwadratowego nowych mieszkań na rynkach mieszkaniowych największych miast”. Dodano, że styczeń 2024 r. pokazał jednak, że w niektórych tempo wzrostu cen nie zwalnia.

Ceny poszły w górę

Jak skomentował ekspert portali RynekPierwotny i GetHome Marek Wielgo, „w Warszawie średnia cena metra kwadratowego lokali oferowanych przez firmy deweloperskie przebiła w styczniu pułap 17 tys. zł. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku średnia cena ofertowa nowych mieszkań w stolicy wzrosła o ponad 3 tys. zł na metrze. Na razie nic nie wskazuje na to, by podwyżki miały się zatrzymać”.

Z danych wynika, że w styczniu tego roku – mimo wygaśnięcia programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. – średnia cena m kw. warszawskich lokali poszła w górę o kolejne 2 proc.

Przez większą część ubiegłego roku oazą stabilności była Łódź. Jednak w grudniu średnia cena mkw. w tym mieście także poszła w górę, bo deweloperzy wprowadzili do sprzedaży bardzo drogie – jak na ten rynek – mieszkania. W styczniu br. na rynek łódzki trafiła kolejna pula drogich lokali, co spowodowało wzrost średniej o 4 proc.

Warto przeczytać!  Odkurzacze Dreame w świetnej promocji na Black Friday!

Ceny mieszkań w polskich miastach

Kraków, Poznań i Wrocław są miastami, w których grudzień ubiegłego roku przyniósł pierwsze symptomy stabilizacji cen. Ich średnia w przeliczeniu na metr kwadratowy wówczas praktycznie nie drgnęła. Natomiast w styczniu, w tych dwóch pierwszych metropoliach, odnotowano 1 proc. podwyżki średniej. W stolicy Dolnego Śląska nie zmieniła się ona drugi miesiąc z rzędu.

Zwrócono również uwagę na sytuację w Trójmieście. W ubiegłym roku to ta metropolia była liderem podwyżek (o 27 proc.). Natomiast w styczniu średnia cena mkw. spadła tu o 2 proc. Z kolei w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, już drugi miesiąc z rzędu odnotowano spadek średniej o 1 proc.

Jak wskazał Wielgo, „to pokazuje jak ważne jest, jakie mieszkania trafiają na rynek. Żeby ich średnia cena metra kwadratowego przestała rosnąć, konieczny jest radykalny wzrost podaży mieszkań w segmencie popularnym, czyli budowanych z myślą o klientach, którzy muszą posiłkować się kredytem”.

Niekorzystny scenariusz na rynku nieruchomości

Według niego, taki scenariusz jest prawdopodobny, co widać na przykładzie obu tych metropolii. W styczniu mieszkania wprowadzone do sprzedaży przez trójmiejskich deweloperów kosztowały przeciętnie 13,2 tys. zł za mkw., a więc znacznie poniżej średniej, która przekracza 14,7 tys. zł za mkw. Podobnie w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Warto przeczytać!  Podlewanie sansewierii: Jaką wodą i jak często podlewać wężownicę?

Ekspert przyznaje, że możliwy jest też – niekorzystny z punktu widzenia wielu potencjalnych nabywców mieszkań – scenariusz: wzrost podaży, ale głównie mieszkań drogich.

Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w grudniu i w styczniu w Łodzi. Średnia cena mkw. mieszkań wprowadzanych do sprzedaży w tym okresie przez łódzkich deweloperów sięgała 14 tys. zł. W tym mieście średnia wynosi zaś niespełna 11 tys. zł. W dodatku wyprzedawały się najtańsze lokale, co dodatkowo windowało cenę.

Czytaj też: „Mamy prawie gwarancję tego, że czekają nas kolejne poważne podwyżki cen mieszkań”

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock


Źródło