Rozrywka

Chanel potrzebowała zmiany

  • 7 czerwca, 2024
  • 9 min read
Chanel potrzebowała zmiany


Chanel: Runway – Tydzień Mody w Paryżu – Haute Couture Wiosna/Lato 2024

Zdjęcie: Peter White/Getty Images

21 maja Odzież damska na co dzień opublikowała historię, w której dyrektorzy Chanel pochwalili dyrektor kreatywną Virginie Viard po tym, jak marka odnotowała rekordowe przychody w wysokości prawie 20 miliardów dolarów w 2023 roku. „Virginie to inspirująca kobieta, która z powodzeniem tworzy dla kobiet na całym świecie, a opinie klientów… są naprawdę pozytywne” – Leena – powiedział Nair, dyrektor generalny Chanel na całym świecie. Firma nie planowała zmiany swojego kreatywnego przywództwa.

Nazwij mnie Machiavelli Mary, ale kiedy przeczytałem tę historię, pomyślałem: Nie, wyszła. Viard odchodzi. Czy to nie tak to działa? Tam, gdzie pochwała publiczna jest na tym poziomie, zwykle trzyma się topór w skrzydłach. W środę Chanel ogłosiła, że ​​Viard opuściła dom, nie podając jednak żadnych wyjaśnień. Mówi się, że wkrótce zostanie wyłoniony następca.

Chanel RTW Cruise 2024 – Pas startowy

Chanel - Runway - Tydzień Mody Wiosna/Lato 2022 w Paryżu

Od lewej: Wygląd Virginie Viard. Zdjęcie: Giovanni Giannoni/WWD poprzez Getty ImagesZdjęcie: Victor VIRGILE/Gamma-Rapho za pośrednictwem Getty Images

Z góry: Wygląd Virginie Viard. Zdjęcie: Giovanni Giannoni/WWD poprzez Getty ImagesZdjęcie: Victor VIRGILE/Gamma-Rapho za pośrednictwem Getty Images

Nikt, kto podąża za modą, nie może być zbyt zaskoczony tym posunięciem, tyle tylko, że Chanel zajęło mu to tyle czasu – a przez „Chanel” mam na myśli braci Wertheimer, Alaina i Gerarda, których rodzina jest właścicielką Chanel od lat pięćdziesiątych XX wieku (i jego perfumy utrzymują się znacznie dłużej); Nair, który dołączył do Chanel w 2021 roku z Unilever; i prawdopodobnie także Bruno Pavlovsky, który jest prezesem ds. mody w marce. W 2019 roku, po śmierci Karla Lagerfelda, Viard wydawał się logicznym następcą jednego z najbardziej płodnych i sprawnych projektantów w historii. Przez lata była prawą ręką Lagerfelda. Jako dyrektor kreatywna oferowałaby ciągłość, a nie zakłócenia. A Wertheimerowie są charakterystycznie ostrożni. Poświęcają czas na podejmowanie decyzji. I zapewne liczyli też na to, że nazwa Chanel, jej urok, jest większa w wyobraźni publicznej niż jej dyrektor kreatywny – jakikolwiek dyrektor kreatywny.

W pewnym sensie nie mylili się. W ciągu ostatniej dekady Chanel podwoiła swoje przychody, a firma Viard z pewnością odegrała rolę w tym wzroście, głównie poprzez trzymanie się zasad i krojów Chanel oraz profesjonalne tworzenie wielu kolekcji rocznie. To nie jest drobnostka. Większość wielkich domów mody stała się ogromnymi maszynami, w których marketing często liczy się bardziej niż kreatywność. Ale bądźmy szczerzy: od Chanel oczekujesz więcej niż tylko kompetencji zawodowych, „porządnej roboty”. W całej twórczości Viarda brakowało zaskoczenia i innowacji, ale przede wszystkim autorytetu. Jej projekty nie wychodziły od kobiety o mocnych (jakby się wydawało) poglądach na temat ubioru i nowoczesnych postaw, która sprawiła, że ​​miałaś ochotę od razu zmienić sposób ubierania się – jak to zrobiła kilka razy sama Coco Chanel w swojej długiej karierze. Tak jak Phoebe Philo przez lata pracy w Celine, a teraz z własną marką.

Rzeczywiście, oglądając programy Viard, często miałem wrażenie, że pracuje na starych szkicach Lagerfelda, ożywiona własnymi pomysłami na to, jak młode kobiety chcą wyglądać – pomysłami, które wydawały się w większości konwencjonalne. Nie wiedziała, jak wprowadzać innowacje, przesuwać granice i naciskać guziki, a może dlatego, że po prostu nie leżało to w jej naturze. Wymowny jest fakt, że nie przychodzi mi na myśl ani jedna powieść ani żadna interesująca rzecz, którą Viard zaprojektowała w ciągu ostatnich pięciu lat, poza jej upartym naciskiem na staroświeckie szorty.

Kiedy kilka lat temu wiele osób w branży zaczęło spekulować na temat jej następczyni lub kiedy ten dzień faktycznie mógł nastąpić, zwykle znajdował się ktoś gotowy przeciwstawić się i powiedzieć świadomie: „Och, ona zarabia dla Chanel tyle pieniędzy, że oni to zrobią”. nigdy jej nie zwalniaj. Około rok temu odbyłam taką dyskusję ze znaną stylistką po pokazie Viarda w Los Angeles. Osoba ta była pewna, że ​​Chanel nie zmieni dyrektora kreatywnego ze względu na pieniądze, jakie zarabiała pod rządami Viarda. Rozmowa mnie przygnębiła. Ludzie nic nie wiedzą, używając słów Williama Goldmana o Hollywood, i tego, że nikt nie wie, co będzie hitem, pomimo wielkich rozmów. A to znaczy, że ludzie nic nie wiedzą. I od razu pomyślałam, jak często marki modowe powtarzają te same błędy. Stają się tak wielcy i zachłanni, jak Gucci w latach 70. – aż pewnego dnia wszystko zaczyna wyglądać banalnie i przesadnie. Taki był stan Gucci w latach 90., kiedy Tom Ford i Domenico De Sole przejęli firmę i sprzątali jej dom.

Warto przeczytać!  Podsumowanie odcinka 7 The Last of Us HBO: Historia pochodzenia Ellie

Nie twierdzę, że coś takiego przydarzyło się Chanel, wcale nie. Ale pieniądze to nie wszystko. Mając dom o statusie Chanel i jego niezwykłą historię, dyrektorzy i właściciele powinni w równym stopniu – a może nawet bardziej – troszczyć się o kreatywność i nowość. Przyciągająca uwagę praca, która wynika z autorytetu i nowoczesnych sposobów widzenia. Naira, w WWD kawałek, pochwaliła Viard po części dlatego, że jej ubrania „naprawdę dobrze przypadły do ​​gustu” klientom, jak wykazały badania. Jednak dla mnie nie oznacza to myślenia długoterminowego. Sugeruje jedynie status quo, czyli to, że franczyza po prostu nadąża za oczekiwaniami.

Cóż, to nie jest dziedzictwo Coco Chanel.

Kto zatem może zastąpić Viarda? Wśród dziennikarzy i osób mających dostęp do poufnych informacji wymienia się między innymi Hedi Slimane z Celine; Sarah Burton, wcześniej związana z McQueenem; Johna Galliano; Kim Jones; Nicolas Ghesquière z Louis Vuitton; Marc Jacobs; oraz Pierpaolo Piccioli, którego w Valentino zastąpił Alessandro Michele. Wiele osobistości od dawna pragnęło zobaczyć Philo w Chanel, ale wydaje się, że jest bardzo szczęśliwa tam, gdzie jest. I jest wolna, według własnego zegara.

Kto zastąpi Viarda? Zgodnie z ruchem wskazówek zegara od lewej: Sarah Burton, John Galliano, Pierpaolo Piccioli, Hedi Slimane, Marc Jacobs i Nicolas Ghesquière.
Foto-ilustracja: The Cut; Zdjęcia: Getty Images

Slimane to oczywisty wybór i myślę, że byłby dobry. Wie, jak rozpakować historyczną markę, tak jak zrobił to w przypadku Saint Laurent, a jednocześnie uniknąć nudnych fragmentów historii. Ludzie zakładają, że Slimane zmieni krój Chanel i sprawi, że będzie obcisły, i mają rację. On mógłby. Ale czy to naprawdę ma znaczenie? Wiele Chanel jest na skraju matrony. To nie jest fajne. To, co szczególnie podoba mi się w Slimane, to to, że potrafi tworzyć couture w młodzieńczy sposób, zachowując jednocześnie połysk establishmentu. Niektórzy pamiętają rewelacyjną, jednorazową kolekcję couture, którą stworzył dla Saint Laurent, tuż przed tym, jak zaczął pracować dla Celine i LVMH. Kolekcję warto sprawdzić, jeśli nigdy nie widziałeś obrazów.

Warto przeczytać!  11-letnia Blue Ivy reaguje na słodki znak wykonany dla niej na koncercie Beyoncé w Barcelonie

Myślę też, że Burton byłby niesamowity w Chanel. Wie, jak skompletować zespół projektowy i zarządzać nim, a poza tym praktycznie zajmowała się modą w McQueen, gdzie pracownie produkowały ubrania dla członków rodziny królewskiej i wszelkiego rodzaju celebrytów. Ma prawdziwe wyczucie kobiet i kobiecych ubrań. Poza tym nie widzieliśmy, co może zrobić poza estetyką McQueena. To ekscytujące.

Wielu osobom podoba się pomysł Galliano w Chanel i mnie też się to podoba. Kiedy niedawno zasugerowałem to wybitnemu kuratorowi, kurator zmarszczył brwi i powiedział: „To się nigdy nie stanie”. Może, może nie. Byłoby to oczywiście odważne posunięcie ze strony Wertheimerów, ale kto inny mógłby to zrobić, podjąć ryzyko? Galliano jest trzeźwy i wykonał osobistą pracę od czasu swojego upadku i skazania za rasistowskie i antysemickie obelgi ponad dziesięć lat temu. Jego styczniowy wirusowy program dla Margieli zelektryzował ludzi, a nawet młodsze pokolenie.

Decyzja Chanel o odejściu od Viarda, tymczasowej osoby, wydaje się stanowić punkt zwrotny w branży i oczywiście wiele zależy od tego, kogo dom zatrudni. Myślę, że podnosi to także stawkę dla LVMH i Keringa, właściciela Gucci i Saint Laurent. Jak pisałem jesienią ubiegłego roku, nie mamy wystarczającej liczby podejmujących ryzyko projektantów i inspirujących dyrektorów generalnych, nie tak jak kiedyś. Zniechęciła mnie wiadomość, że Michael Burke, szef działu mody LVMH, wycofuje się ze swojego stanowiska, być może z powodów osobistych, być może z powodu konfliktu przekonań lub ego w LVMH co do kierunku rozwoju sytuacji. Zawsze opowiadał się za kreatywnością i podejmowaniem dużego ryzyka.

A ryzyko jest istotą mody. Wydaje się jednak, że wiele marek LVMH po prostu się gubi. Są przeciętne. Givechy nadal nie ma nowego projektanta, a w marce panuje obecnie mały bałagan. Kenzo jest bla. I jeśli prawdą jest, że Slimane odszedł już z Celine, jak powiedział mi niedawno jeden z projektantów LVMH, to Celine prędzej będzie szukać dyrektora kreatywnego.

Zatem zmiana w Chanel może być bodźcem. Machiavelli Mary mogła tylko marzyć i knuć.


Źródło