Biznes

„Chciałam pomagać ludziom. Straciłam cały rodzinny majątek”

  • 17 lutego, 2023
  • 4 min read
„Chciałam pomagać ludziom. Straciłam cały rodzinny majątek”


*Publikujemy list czytelniczki nadesłany do redakcji Damosfery. Imię i nazwisko bohaterki znane redakcji Damosfery.

Pochodzę z rodziny, która z jednej strony była wspierająca i dużo dająca, ale z drugiej strony ciągle słyszałam, że za wszystko, co dostałam w życiu muszę być wdzięczna (jasna sprawa) i ciągle się odwdzięczać. Niejako spłacać dług, który zaciągnęłam zupełnie nieświadomie, bo jako dziecko. Czyli jaki ja miałam wpływ na działania rodziców? Żadnego! A jednak rodzice uważali, że wszystkim trzeba pomagać. To pomaganie weszło mi w krew tak głęboko, że było niczym oddychanie – nie zastanawiałam się nad tym, tylko biegałam jak z wywieszonym ozorem i pomagałam.

Niestety to chorobliwe pomaganie nie odbywało się tylko na gruncie prywatnym, ale również zawodowym.

Założyłam z koleżankami spółkę. Spółka prowadziła sklep z ciuchami, choć prowadziłyśmy wiele działań, nie ograniczając się do sklepu. Pomysł w samym założeniu był super, tylko trzeba pracować. Szczególnie na początku biznesu pracy trzeba włożyć więcej.

Ja miałam jeszcze inny biznes, więc w tym modowym udzielałam się mniej osobiście, ale za to byłam inwestorem. Ciągle do niego trzeba było dokładać, bo ciągle kołderka była za krótka.

Warto przeczytać!  Ropa naftowa odbija o 3% od wielomiesięcznych minimów z powodu napięć na Bliskim Wschodzie, spadek zapasów ropy naftowej w USA; Brent zbliża się do 79 USD/bbl

Ufałam moim wspólniczkom, jednak stare polskie powiedzenia: „kota nie ma, myszy harcują”, czy „pańskie oko konia tuczy” mają w sobie wiele prawdy i nie powstały w przypływie obłędu bredzącego w malignie szamana. Znałam je, ale w tamtym czasie nie brałam ich do siebie i sytuacji, w jakiej tkwiłam.

Podsypywałam więc kolejne kwoty do sklepu, by się mógł należycie rozwijać i ufałam moim wspólniczkom, że już jesteśmy w ogródku, już witamy się z gąską… eh, i zawsze coś się zdarzało, że powitanie gąski nie następowało.


Źródło