Świat

Chiński naukowiec, który jako pierwszy opublikował sekwencję wirusa Covid-19, protestuje po tym, jak wyrzucono go z laboratorium

  • 30 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Chiński naukowiec, który jako pierwszy opublikował sekwencję wirusa Covid-19, protestuje po tym, jak wyrzucono go z laboratorium


SZANGHAJ (AP) – Pierwszy naukowiec, który opublikował sekwencję wirusa Covid-19 w Chinach, zorganizował protest okupacyjny przed swoim laboratorium po tym, jak władze zamknęły go na zewnątrz placówki – co jest oznaką ciągłej presji Pekinu na naukowców prowadzących badania nad koronawirus.

Zhang Yongzhen napisał w poniedziałek w poście internetowym, że on i jego zespół zostali nagle powiadomieni, że zostali eksmitowani z laboratorium, co było ostatnim z serii niepowodzeń, degradacji i wyrzuceń od czasu, gdy wirusolog opublikował sekwencję w styczniu 2020 r. bez zgody państwa.

Kiedy w weekend Zhang próbował udać się do laboratorium, strażnicy zabronili mu wejścia. W ramach protestu siedział na zewnątrz na spłaszczonej tekturze w ulewnym deszczu, a zdjęcia z miejsca zdarzenia zostały opublikowane w Internecie. Wiadomość o proteście rozeszła się szeroko w chińskich mediach społecznościowych, a Zhang powiedział koledze, że spał poza laboratorium, ale we wtorek nie było jasne, czy tam pozostał.

„Nie odejdę, nie odejdę, gonię za nauką i prawdą!” – napisał w poście na chińskiej platformie społecznościowej Weibo, który później został usunięty.

W oświadczeniu internetowym Szanghajskie Centrum Kliniczne Zdrowia Publicznego stwierdziło, że laboratorium Zhanga było odnawiane i zostało zamknięte „ze względów bezpieczeństwa”. Dodał, że zapewnił zespołowi Zhanga alternatywną przestrzeń laboratoryjną.

Warto przeczytać!  Wybory w Turcji: Trzeci kandydat na prezydenta popiera Erdogana

Jednak Zhang napisał w Internecie, że jego zespołowi zaoferowano alternatywę dopiero po powiadomieniu o eksmisji oraz że oferowane laboratorium nie spełniało standardów bezpieczeństwa podczas prowadzenia badań, co pozostawiło jego zespół w zawieszeniu.

Ostatnie trudności Zhanga odzwierciedlają sposób, w jaki Chiny starały się kontrolować informacje związane z wirusem: dochodzenie Associated Press wykazało, że rząd wstrzymywał znaczące krajowe i międzynarodowe wysiłki mające na celu prześledzenie wirusa od pierwszych tygodni epidemii. Ten schemat utrzymuje się do dziś – laboratoria są zamknięte, współpraca zerwana, zagraniczni naukowcy wypędzeni, a chińskim badaczom zakazano opuszczania kraju.

Kiedy we wtorek skontaktowano się z nim telefonicznie, Zhang powiedział, że mówienie jest dla niego „niewygodne”, twierdząc, że podsłuchują go inne osoby. W poniedziałkowym e-mailu do współpracownika Edwarda Holmesa, do którego dotarła AP, Zhang potwierdził, że spał przed laboratorium po tym, jak strażnicy zablokowali drzwi go od wejścia.

Reporter AP został zablokowany przez strażnika przy wejściu do kompleksu, w którym mieściło się laboratorium Zhanga. Pracownik Narodowej Komisji Zdrowia, najwyższego organu ds. zdrowia w Chinach, powiedział przez telefon, że nie jest to główny departament odpowiedzialny za tę sytuację, i skierował pytania do rządu Szanghaju. Rząd Szanghaju nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.

Warto przeczytać!  Firmy powinny rekompensować biednym narodom dotkniętym skutkami wojny

Ciężka sytuacja Zhanga zaczęła się, gdy 5 stycznia 2020 r. on i jego zespół odszyfrowali wirusa i napisali wewnętrzne zawiadomienie ostrzegające chińskie władze przed możliwością jego rozprzestrzeniania się, ale nie upublicznili sekwencji. Następnego dnia najwyższy urzędnik Chin nakazał tymczasowe zamknięcie laboratorium Zhanga, a władze chińskie znalazły się pod presją Zhanga.

Mniej więcej w tym czasie Chiny zgłosiły, że w centralnym mieście Wuhan kilkadziesiąt osób było leczonych z powodu chorób układu oddechowego. Możliwe przypadki tej samej choroby zgłoszono w Hongkongu, Korei Południowej i na Tajwanie wśród osób, które niedawno odwiedziły to miasto.

Zagraniczni naukowcy wkrótce dowiedzieli się, że Zhang i inni chińscy naukowcy rozszyfrowali wirusa i wezwali go do opublikowania. Zhang opublikował sekwencję wirusa 11 stycznia 2020 r. pomimo braku zgody rządu.

Sekwencjonowanie wirusa jest kluczem do opracowania zestawów testowych, środków kontroli chorób i szczepionek. Wirus ostatecznie rozprzestrzenił się na każdy zakątek świata, wywołując pandemię, która zakłóciła życie i handel, spowodowała powszechne blokady i zabiła miliony ludzi.

Zhang później otrzymał nagrody w uznaniu za swoją pracę.

Warto przeczytać!  Ben Gvir przysięga, że ​​będzie dalej wspinał się na Wzgórze Świątynne: Nie śledzę polityki Jordanii

Jednak według Holmesa, współpracownika Zhanga i wirusologa z Uniwersytetu w Sydney, publikacja sekwencji przez Zhanga skłoniła go również do dodatkowej kontroli jego laboratorium. Zhang został usunięty ze stanowiska w Chińskim Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom i zakazano mu współpracy z niektórymi swoimi byłymi partnerami, co paraliżowało jego badania.

„Odkąd przeciwstawił się władzom i udostępnił sekwencję genomu wirusa wywołującego COVID-19, prowadzona jest przeciwko niemu kampania” – powiedział Holmes. „Ten proces go złamał i jestem zdumiony, że w ogóle był w stanie pracować”.


Źródło