Chris Brown i jego otoczenie oskarżeni o brutalne pobicie uczestników koncertu w Północnym Teksasie w pozwie na kwotę 50 milionów dolarów
FORT WORTH — Jak wynika z pozwu, gwiazda R&B Chris Brown i jego opłacana świta brutalnie pobili kilku mężczyzn, którzy w sobotni wieczór uczestniczyli w koncercie Browna w Fort Worth.
Brown wystąpił w sobotę na Dickies Arena w Fort Worth w ramach swojej trasy koncertowej 11:11.
Zgodnie z pozwem złożonym w imieniu czterech powódek przez kancelarię The Buzbee Law Firm, po pokazie cztery powódki i około 40 kobiet zostały zaproszone za kulisy do strefy VIP Chrisa Browna, na wydarzenie promowane i reklamowane przez LiveNation.
Gdy weszli do strefy VIP, Brown powiedział wszystkim kobietom, aby położyły swoje telefony na stole, jak stwierdza pozew. Następnie Brown i jego otoczenie wyszli, zamknęli drzwi i ustawili przed nimi ochroniarza.
Około 30 minut później Brown wrócił; jednak powódki były gotowe do wyjścia i ruszyły, aby opuścić salon. Tuż przed wyjściem Powód Pierwszy podszedł do Browna, aby uścisnąć mu dłoń i pogratulować mu dobrego występu, mówiąc: „Dobry występ, minęło trochę czasu, ale cieszę się, że dobrze ci idzie. Dawno cię nie widziałem”.
Brown uścisnął dłoń mężczyzny i odpowiedział: „Hej, tak, tak było i doceniam to”.
Jeden z towarzyszy Browna powiedział wtedy głośno do Browna: „Człowieku, nie pamiętasz, że się kłóciliście” – można przeczytać w dokumentach sądowych.
Brown rzekomo wziął wtedy kubek z alkoholem i odpowiedział: „O tak, byliśmy. Co tam, czarnuchu? Nie zapominam o g***ie”.
Piosenkarz R&B rzekomo powiedział następnie swoim towarzyszom, żeby „zrobili mu awanturę”.
Słysząc to, Powód Pierwszy próbował zaprosić swoich przyjaciół i odejść; jednak Brown i około siedmiu do dziesięciu członków jego świty poszło za nimi na korytarz i zaczęło ich bić, twierdzi pozew.
Jeden z towarzyszy Browna, znany pod pseudonimem Sinko, podbiegł na lewą stronę tłumu i uderzył Powoda Pierwszego w klatkę piersiową, zgodnie z pozwem. W tym samym czasie inny z towarzyszy Browna, znany jako Hood Boss, podniósł krzesło i rzucił nim w głowę Powoda Pierwszego.
Następnie Brown rzekomo powiedział Markiesowi Deandre Conwayowi i innym, żeby „wyruchali” powoda numer dwa.
Będąc w mniejszości, Powód Drugi powiedział, że pobiegł do schodów i próbował wyjść u dołu schodów, ale drzwi były zamknięte. Powiedział, że został uderzony w twarz i klatkę piersiową, kopany w głowę przez ponad 10 minut i deptany przez Browna i jego świtę.
Jak podano w pozwie, Brown nakazał członkom swojej świty, aby jednocześnie przyłączyli się do ataku, po czym kontynuowali bicie powoda numer dwa pięściami przez kilka minut, wielokrotnie depcząc go po głowie, kopiąc w twarz i żebra i powodując poważne obrażenia ciała.
Orszak zaatakował i zranił również dwóch innych powódek. Wszyscy przechodzą leczenie.
Adwokat Tony Buzbee poinformował, że sporządzono wiele raportów na policję i co najmniej jeden z pobitych mężczyzn nadal przebywa w szpitalu.
„Chris Brown ma podobno długą historię przemocy i został aresztowany lub oskarżony o napaść co najmniej dziesięć razy” – powiedział Buzbee w oświadczeniu dla CBS News Texas. „Dość! Pozew złożony przez Buzbee Law Firm domaga się odszkodowania w imieniu czterech brutalnie potraktowanych mężczyzn, z nadzieją na uzyskanie sprawiedliwości dla tych ofiar i położenie kresu, raz na zawsze, nie do zniesienia i brutalnego zachowania opisanego w pozwie”.
W pozwie wymienieni są Brown, trzej członkowie jego otoczenia oraz LiveNation. Firma domaga się 50 milionów dolarów odszkodowania i zadośćuczynienia.
W pozwie stwierdzono, że LiveNation nie zadbało o bezpieczeństwo uczestników koncertu, którzy mogli przebywać w pobliżu Browna i jego współpracowników.
Departament Policji Fort Worth potwierdził, że prowadzi dochodzenie w sprawie zgłoszonych napaści, do których doszło po koncercie.