Sport

Cios w reprezentację Polski i Lewandowskiego na chwilę przed meczem. Jak grom z jasnego nieba

  • 17 listopada, 2023
  • 4 min read
Cios w reprezentację Polski i Lewandowskiego na chwilę przed meczem. Jak grom z jasnego nieba


Reprezentanci Polski sami skomplikowali sobie drogę na Euro 2024, ale awans wciąż jest możliwy. Rzecz w tym, że nie tylko oni będą zmotywowani, by wygrać w zbliżającym się meczu (17 listopada, godzina 20.45). Czesi absolutnie nie zamierzają odpuścić. Choć – wedle słów Polaka od dekady mieszkającego u naszych sąsiadów, Mariusza Surosza – w Pradze do sprawy podchodzi się najwyraźniej na nieco większym luzie niż w Warszawie.

„Co będzie się działo w Czechach po przegranej z Polską? Nic, zupełnie nic. Oni nie mają złudzeń. Wiedzą, że nawet jeśli awansują na Euro, to nic na nim nie zdziałają” – mówi w rozmowie z Interią Sport. „Jedna z gazet napisała nawet, że dla Polski i Czech brak wejścia z grupy na Euro 2024 to ogromny wstyd. Nie dopuszczają jednak myśli, że nie awansują. Wierzą, że ograją Mołdawię” – dodaje.

Najłatwiej się trenera krytykuje, ale koniec końców my piłkarze wychodzimy na boisko i my za to odpowiadamy. Łatwo jest znaleźć jedną osobę i w nią strzelać, a dla mnie zawsze powinna ponosić odpowiedzialność drużyna i sztab jako całość

~ – dodawał.

Tymczasem na chwilę przed pierwszym gwizdkiem sędziego głos zabiera były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Grzegorz Lato. Nie zamierza pudrować rzeczywistości.

Robert Lewandowski: Prasa żyje sytuacjami wyolbrzymionymi. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Ciemne chmury nad reprezentacją Polski i „Lewym”. „Nie będę zakłamywał rzeczywistości”

Grzegorz Lato podkreśla, że dobro reprezentacji Polski leży mu na sercu. Lecz nie przesłania obrazu sytuacji. „Nie będę zakłamywał rzeczywistości. Rażą mnie pewne sytuacje. Piłkarzom nie brakuje umiejętności, tylko zaangażowania” – opowiada WP SportowymFaktom.

Nie mieści mu się w głowie to, jak „Biało-Czerwoni” mogli przegrać z Mołdawią, mimo że prowadzili do przerwy dwoma bramkami. „Mołdawianom zależało, by wypaść jak najlepiej. Może odstawali od naszych pod względem umiejętności czysto piłkarskich, ale na pewno wyróżniała ich wola walki. Zwycięstwo trzeba wybiegać, nie ma drogi na skróty” – twierdzi Lato.

Ma też trochę gorzkich słów pod adresem Roberta Lewandowskiego. „Co poniektórzy kadrowicze jeszcze się oburzają, że ktoś taki jak ja ich krytykuje. Na przykład Robert Lewandowski mówi, że czasy się zmieniają. Pewne rzeczy tak, ale nadal w piłkę gra jedenastu zawodników. Nikt nie lubi krytyki. Ja to rozumiem. Prawda boli. Z drugiej strony, kibice też mają pewne oczekiwania i widzą, co się dzieje. Wszystko ma dwie strony medalu. Jeśli gra jest słaba, pojawia się niezadowolenie” – uważa.

Karol Świderski, Robert Lewandowski/Foto Olimpik/AFP

Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny/POOL ANDREJ ISAKOVIC/AFP

Robert Lewandowski w meczu reprezentacji Polski/Foto Olimpik/AFP


Źródło