Nauka i technika

CNN dołącza do listy organizacji medialnych, które dały się nabrać na twierdzenia Environmental Defense Fund, że chlorek metylenu w kawie bezkofeinowej stanowi zagrożenie dla zdrowia

  • 15 lipca, 2024
  • 11 min read
CNN dołącza do listy organizacji medialnych, które dały się nabrać na twierdzenia Environmental Defense Fund, że chlorek metylenu w kawie bezkofeinowej stanowi zagrożenie dla zdrowia


IJeśli przeczytałeś już tę niedawną historię na stronie informacyjnej CNN, być może nie jest jeszcze za późno, aby odzyskać zaliczkę za trumnę, którą mogłeś położyć w przerażeniu po przeczytaniu artykułu:

Czy kawa bezkofeinowa jest bezpieczna do picia? Eksperci ważą twierdzenia grup zajmujących się obroną zdrowia.

To tak samo dobry przykład nieścisłej nauki, jak grupa nieekspertów można sobie wyobrazić: groteskowo fałszywe taktyki straszenia, pomijanie dawki i zniekształcanie wartości predykcyjnej modeli zwierzęcych. Jest to godne, powiedzmy, Environmental Defense Fund (EDF), co jest zdumiewającym zbiegiem okoliczności, ponieważ EDF jest jedną z grup naciskających FDA na zakazanie stosowania rozpuszczalnika chlorku metylenu (dichlorometanu lub DCM) w dekofeinizacji kawy (1,2).

To nie pierwszy raz, kiedy EDF jest w wiadomościach, mówiąc głupie g### o chemikaliach. Przyjąłem ich do wiadomości za forsowanie absurdalnej polityki testowania 10 000 chemikaliów w żywności i superstrasznego raportu o ołowiu. Nie odkryłem jeszcze chemikalium, które grupa faktycznie lubi (chociaż dziwnie milczą na temat 2600 chemikaliów w konopiach, w tym 100 uznanych za toksyczne. Być może dlatego…

Chlorek metylenu – osobiste wspomnienia

Spędziwszy 30 lat w laboratorium jako chemik organiczny, przypuszczam, że używałem chlorku metylenu tysiące (prawdopodobnie raczej dziesiątki tysięcy) razy. To bardzo powszechnie używany, doskonały rozpuszczalnik – dlatego jest używany do ekstrakcji kofeiny z kawy – który (ironicznie) w większości zastąpił chloroform (rozpuszczalnik o podobnych właściwościach), ponieważ jest mniej rakotwórczy. Chloroform, który jest teraz rzadko używany, mnie przeraża. Chlorek metylenu nie. To powiedziawszy:

  • Z temperaturą wrzenia 103oF, paruje bardzo szybko.
  • Mimo wszystko, jest to nieprzyjemne dla skóry. To coś szczypie.
  • Naprawdę nie chcesz, żeby dostało ci się do oczu. Złe wieści.
  • Nie da się uniknąć oddychania Niektóre nawet w najbardziej rygorystycznych warunkach laboratoryjnych.
  • Ma specyficzny, mdły, słodki zapach, który można wyczuć już przy niskich stężeniach.
  • Mogę jedynie powiedzieć, że po długim okresie użytkowania nie zauważyłem u siebie żadnych problemów.

Bądźmy poważni – w przeciwieństwie do paniki związanej z kawą bezkofeinową

Artykuł CNN może być użyty jako szablon dla każdego strachu przed rakiem lub toksycznością dowolnej substancji chemicznej. Przyjrzyjmy się kilku przykładom „strachu”, a następnie rozłóżmy go na czynniki pierwsze.

Dla osób unikających kofeiny kawa bezkofeinowa wydaje się nieszkodliwą opcją.

Ponieważ tak jest.

Jednak niektóre grupy działające na rzecz ochrony zdrowia, które twierdzą inaczej, wnoszą petycję do amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków o zakaz stosowania kluczowej substancji chemicznej wykorzystywanej w procesie dekofeinizacji ze względu na obawy dotyczące ryzyka zachorowania na raka.

Zobaczymy.

[The] substancją chemiczną jest chlorek metylenu, bezbarwna ciecz stosowana w niektórych procesach przemysłowych, w tym w usuwaniu farby, produkcji farmaceutycznej, produkcji środków do usuwania farby oraz czyszczeniu i odtłuszczaniu metali…

To nieistotne. Poza czynnikiem strachu, w jaki sposób inne zastosowania tej substancji chemicznej są istotne dla ryzyka jej stosowania w dekofeinizacji? Woda jest również używana do waterboardingu.

Warto przeczytać!  Edycja genów dla choroby Huntingtona jest obiecująca u świń

CNN przytacza wypowiedź dr Marii Doa, starszej dyrektor ds. polityki chemicznej w EDF:

Oprócz działania rakotwórczego chlorek metylenu może powodować inne szkody dla zdrowia, takie jak toksyczność wątroby i w przypadku wyższego narażenia mogą wystąpić objawy neurologiczne, a w niektórych przypadkach śmierć.

Dr Doa ma doktorat z chemii i długą karierę w EPA. Najwyraźniej zna się na rzeczy, co sprawia, że ​​druga część jej cytatu jest nieszczera. Jak zobaczysz, w kawie bezkofeinowej jest tak mało chlorku metylenu, że zastanawiam się, dlaczego w ogóle wspomniała, co ta substancja chemiczna może zrobić w (bardzo) wysokich dawkach. Ale to standardowa praktyka grup ekologicznych, które chcą zakazać czegoś, szkodliwego czy nie. Więcej na ten temat później.

Fundacja Obrony Środowiska i jej współwnioskodawcy twierdzą, że zezwalając na obecność chlorku metylenu w żywności, FDA „lekceważy” obowiązujący od 66 lat dodatek do federalnej ustawy zwany Klauzulą ​​Delaneya, który nakłada na FDA obowiązek zakazania dodatków do żywności, które powodują lub indukują raka po spożyciu przez ludzi lub zwierzęta.

Gdybyśmy ściśle interpretowali ducha Klauzuli Delaneya (która pochodzi z 1958 r.), żylibyśmy na kiełkach fasoli z wody destylowanej. Dzieje się tak, ponieważ Klauzula Delaneya jest nienaukowa; dotyczy ona tylko potencjalnie rakotwórczych substancji chemicznych dodany do jedzenia, ignorując te same substancje chemiczne naturalnie obecny w jedzeniu, gdy w rzeczywistości są one nierozróżnialne. Nieistotne jest, w jaki sposób dana substancja chemiczna dostaje się do jedzenia; liczy się tylko jej obecność i dawka. (3)

Zawsze popularne menu ACSH na Święto Dziękczynienia w żywych kolorach pokazuje, że spożywamy substancje rakotwórcze niemal w każdym posiłku.

Jeszcze raz, dr Doa:

Tak więc te substancje chemiczne [according to the Delany Clause] kategorycznie nie może i nie powinna być uznawana za bezpieczną.

To jest nonsens z wielu powodów. Po pierwsze, nie da się kategorycznie udowodnić coś negatywnego, w tym czy substancje chemiczne objęte klauzulą ​​Delaneya (lub innymi) są bezpieczne. Po drugie, klauzula nie bierze pod uwagę ilości/dawki danej substancji chemicznej ani stopnia jej rakotwórczości lub toksyczności.

Nawet najbezpieczniejsze substancje chemiczne na świecie są toksyczne w wystarczająco dużych stężeniach, a najbardziej niebezpieczne trucizny są nieszkodliwe w wystarczająco niskich stężeniach.

Jak twierdzi Monique Richard, zarejestrowana dietetyczka i specjalistka ds. żywienia, obecnie wiele osób spożywa większe porcje napojów i jedzenia niż te standardowe sprzed dziesięcioleci…

Naprawdę?? Czy spożywanie większych filiżanek kawy może mieć jakiekolwiek znaczenie w potencjalnej szkodliwości chlorku metylenu/DCM? Nie. To tutaj strach się rozpada. Ilość obecnego rozpuszczalnika jest tak mała, że podwojenie nie ma różnicy. Musimy wykonać pewne obliczenia, aby to pokazać.

Matematyka rozładowuje strach (4)

Maksymalna ilość pozostałości chlorku metylenu (DCM) w kawie bezkofeinowej dozwolona przez FDA wynosi 10 ppm (0,001%), ale rzeczywista ilość obecnego rozpuszczalnika, która znacznie różni się w zależności od marki, jest zwykle znacznie niższa. Liczby w poniższym cytacie nie pochodzą wyłącznie z lobby kawowego; pochodzą z badania przeprowadzonego przez Clean Label Project, etycznie kontrowersyjną antychemiczną grupę ekstremistów.

Petycja EDF przyznaje, że w 17 próbkach kawy zbadanych przez CLP (wyniki testów nie zostały niezależnie zweryfikowane) ślady chlorku metylenu mieściły się w przedziale od 10% do 99,5% lub więcej poniżej bezpiecznego poziomu ustalonego przez FDA.

Krajowe Stowarzyszenie Kawy

Średnia liczba wszystkich próbek DCM bezkofeinowego na Ziemi jest nieznana, ale dla „pewności” wybierzmy 2 ppm (0,0002%). Powinno być oczywiste, że CNN i EDF nie martwią się o nic,

Warto przeczytać!  Profesor genetyki ze Stanford płaci 29 milionów dolarów za wprowadzenie w błąd inwestorów w firmie biotechnologicznej | Aktualności

Do zaparzenia 12-uncjowej filiżanki potrzeba około dwóch łyżek (21 g) kawy. Załóżmy, że cały DCM jest przenoszony z suchej kawy do filiżanki podczas parzenia. Po przeliczeniu wychodzi 0,042 mg DCM na filiżankę, absurdalnie niska ilość. Jak niska? Śmiertelna dawka rycynajednej z najgroźniejszych znanych trucizn, szacuje się na 1 mg dla ludzi. A śmiertelna dawka fentanylu – o którą naprawdę powinniśmy się martwić – wynosi około 1-2 mg. Czy naprawdę mamy uwierzyć, że chlorek metylenu, którym oblewałem się przez 30 lat, jest 25-50 razy bardziej toksyczny niż rycyna lub fentanyl? Nie, 0,042 mg chlorku metylenu (ani niczego innego) nikomu nie zaszkodzi.

Coraz gorzej: badania na zwierzętach i rak

Nie chcę wdawać się w obszerną dyskusję na temat niezawodności modeli zwierzęcych używanych do określania rakotwórczości u ludzi. Jednak pewne wnioski z obszernego przeglądu w czasopiśmie Regulatory Toxicology and Pharmacology powinny położyć kres argumentom DCM/kawa/rak.

  • Wdychanie DCM spowodowało u myszy guzy płuc i wątroby, ale nie u szczurów i chomików. (5)
  • Kolejność związana z DCM [carcinogenicity] jest: myszy ≫ szczury/chomiki ≫ ludzie.
  • „Dane epidemiologiczne nie potwierdzają w sposób przekonujący wniosku o ryzyku nowotworu związanym z DCM”.

A oto kilka cytatów potwierdzających tę tezę: [my emphasis]

U zwierząt laboratoryjnych DCM jest umiarkowanie toksyczny po spożyciu. Dłuższe narażenie powodowało skutki dla wątroby i płuc w zależności od gatunku zwierzęcia i warunków narażenia

[In a drinking water experiment]doustne narażenie szczurów na DCM nie powodowało zwiększonej częstości występowania nowotworów przy dawkach do 250 mg/kg mc./dzień włącznie.

Zatrzymajmy się na chwilę, aby omówić znaczenie tej liczby. 250 mg/kg mc./dzień oznacza, że ​​szczury wypijały 250 mg DCM na kilogram masy ciała – około 500 gramów dla szczura. Szczury zatem spożywały około 125 mg DCM każdego dnia przez 104 tygodnie – przez całe swoje życie. Chociaż porównania toksyczności lub rakotwórczości szczurów i ludzi są, w najlepszym razie przybliżone dane, a nie ilościowe pomiary, dawki stosowane u szczurów stanowią około 17 gramów dziennie u ludzi. To około 4 000 000 razy więcej niż ilość DCM w filiżance kawy bezkofeinowej. A te cholerne szczury nadal nie zachorowały na raka! Teraz powinno być oczywiste, dlaczego wielkość filiżanki jest nieistotna, tak samo jak strach.

Warto przeczytać!  Udostępnianie danych genetycznych w celu rozwiązywania przestępstw

Ludzie mogą zostać poszkodowani przez DCM w większych dawkach

Jak już wcześniej wspomniałem, chemicy powinni ograniczyć narażenie na DCM, ale w normalnych okolicznościach nikt z nas nie będzie narażony w taki sposób:

Główne skutki narażenia człowieka na wysokie stężenia DCM (powyżej 1000 ppm) to brak koordynacji, senność i zawroty głowy, a w przypadku bardzo wysokich stężeń utrata przytomności i śpiączka, które mogą być śmiertelne.

Wszystkie cytaty i dane pochodzą z publikacji Dekant i in., „Ocena rakotwórczości dichlorometanu u szczurów, myszy, chomików i ludzi”, Regulatory Toxicology and Pharmacology, tom 120, marzec 2021, 104858

Podsumowanie

Są straszenia i są straszenia. To jest śmieszne. Zapomnij o wszystkich bzdurach o usuwaniu farby; to zupełnie nieistotne i część fałszywego straszenia. Zignoruj ​​ignorantów (?) wścibskich, którzy krzyczą, żeby zakazać DCM w bezkofeinowej wersji. Ale nie zapominaj, że te grupy stosują klasyczną fałszywą technikę straszenia: ignorowanie dawki. Tak, DCM można wykryć w kawie bezkofeinowej, ale to mówi Nic o potencjalnym ryzyku.

Nie obchodzi mnie, czy DCM, czy jedna z innych „bezpieczniejszych” metod jest stosowana do odkofeinowania kawy. Żadna z nich nie jest szkodliwa. Argument środowiskowy (mniejsza produkcja potencjalnego zanieczyszczenia) może być ważny lub nie, ale jeśli EDF i inne grupy chcą, aby ta substancja chemiczna została zakazana, powinny przynajmniej przedstawić swój program, a nie przedstawiać go jako bezsensowną straszną sprawę zdrowotną.

DCM w kawie nie jest zdarzeniem. Biorąc pod uwagę znikomą ekspozycję, szanse, że wpłynie to na zdrowie człowieka, są nikłe lub żadne (i bliższe nikłości niż nikłości, moim zdaniem).

Wypij trochę i przestań się martwić.

Uwagi:

(1) Więcej szczegółów na temat procesu dekofeinizacji znajdziesz w moim artykule z 2018 r.

(2) Istnieją inne metody usuwania kofeiny z kawy, w tym ekstrakcja octanem etylu (bezpieczniejszym rozpuszczalnikiem), wodą i dwutlenkiem węgla. One również ci nie zaszkodzą. Zastosowanie chlorku metylenu do dekofeinizacji nazywa się metodą europejską.

(3) Istnieje powszechne błędne przekonanie, że substancje chemiczne dodawane do żywności są w jakiś sposób inne od tych samych substancji chemicznych, które już się w niej znajdują. To bzdura.

(4) Moja matematyka jest tak zła, że ​​kiedyś popełniałem błędy w ~100% artykułów, które ją zawierały. Teraz używam ChatGPT. Jeśli jest źle, obwiniajcie Elona Muska.

(5) Ekspozycja w tych eksperymentach mieściła się na ogół w zakresie 500–5000 ppm. Porównaj to z kilkoma ppm w kawie.

Josh Bloom jest dyrektorem ds. chemii i farmacji w ACSH. Josh uzyskał doktorat z chemii organicznej na University of Virginia, a następnie odbył staż podoktorski na University of Pennsylvania. @JoshBloomACSH

Wersja tego artykułu została pierwotnie opublikowana w American Council on Science and Health i została ponownie opublikowana tutaj za zgodą. Wszelkie ponowne publikacje powinny zawierać nazwisko pierwotnego autora i linki do GLP i oryginalnego artykułu. Znajdź American Council on Science and Health na X @ACSHorg


Źródło