Świat

Co Biden „zrobił” w Izraelu? Okazuje się, że niewiele

  • 21 października, 2023
  • 3 min read
Co Biden „zrobił” w Izraelu?  Okazuje się, że niewiele


Prezydent Joe Biden, siedzący tyłem na pokładzie Air Force One, bronił swojej wizyty w Tel Awiwie. Biden twierdził, że w piątek od granicy w Rafah do Gazy wjedzie 20 ciężarówek z pomocą. Ma nadzieję, że wkrótce liczba ta wzrośnie do 150. Jeszcze przed wylądowaniem w Izraelu ogłosił, że Egipt zgodził się zezwolić na przepływ pomocy do Gazy. Ale ani jedna ciężarówka z pomocą nie przejechała jeszcze. Czy więc cała praca Anthony’ego Blinkena poszła na marne?

Zamiast ciężarówek z pomocą humanitarną wjeżdżających do Gazy z Egiptu, izraelskie czołgi ustawiły się na granicy Gazy wkrótce po wyjeździe Bidena i przybyciu premiera Wielkiej Brytanii Rishi Sunaka do Tel Awiwu. Co więc dokładnie „zrobił” Joe Biden?

Premier Benjamin Netanjahu upierał się, że nie wpuści pomocy do Strefy Gazy do czasu uwolnienia zakładników, a Hamas uparcie nie wypuszcza żadnych zakładników do czasu zawieszenia broni. Dokonując porównania z wojną rosyjsko-ukraińską, Palestyna od jakiegoś czasu nawołuje do tego, co Stany Zjednoczone określają mianem dwumowy.

Atak na szpital Al Ahli pozostawił Bidena w izolacji także w świecie arabskim. Ani Egipt, ani Jordania go nie gościły. Jordania odwołał sobotni nadzwyczajny szczyt.

Warto przeczytać!  Trzęsienie ziemi w Chinach: Ratownicy walczą z ujemnymi temperaturami, ponad 100 osób zginęło w wyniku silnego wstrząsu

W świecie negocjacji dyplomatycznych brak porozumienia z drugą stroną jest grą o sumie zerowej. Turcja, Jordania i Katar odgrywały rolę swego rodzaju mediatora z Hamasem w sprawie zakładników. Z wyjątkiem Kataru, po ataku w szpitalu pozostali dwaj milczeli na temat jakichkolwiek rozmów.

Gra w obwinianie tego, kto wystrzelił rakietę, również nic nie znaczyła w obliczu twierdzeń Palestyny, że zginęło 500 osób. Faktem jest, że Palestyńczycy w Gazie płacą wysoką cenę.

Pośród tego wszystkiego Iran próbuje zjednoczyć „narody islamskie i arabskie”. Prezydent Iranu Ebrahim Raisi wezwał świat islamski i arabski do zerwania stosunków dyplomatycznych z Izraelem. We wtorek najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Chamenei, powiedział, że narody islamskie są „poważnie rozgniewane” z powodu ciągłych izraelskich nalotów na Strefę Gazy i ostrzegł, że jeśli będą one kontynuowane, narody te „utracą tolerancję”.

Po powrocie do Stanów Zjednoczonych na Kapitol przybyli protestujący wzywający do zawieszenia broni w wojnie między Izraelem a Hamasem. Ogłoszenie przez Bidena pakietu pomocowego o wartości 100 milionów dolarów dla Gazy i Izraela również spotkało się z krytyką.

W zamieszanie włączył się także prezydent Rosji Władimir Putin, który nazwał atak na szpital straszliwą katastrofą. Rosja wysyła także pomoc do Gazy za pośrednictwem Czerwonego Półksiężyca.

Warto przeczytać!  Książę znany jako „najbardziej pożądany kawaler w Azji” poślubia zwykłego człowieka: „Off the market”

Dwie rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Gazy, pierwsza przyjęta przez Rosję, druga przez Brazylię, zostały zawetowane. W środę Stany Zjednoczone zablokowały rezolucję Brazylii wzywającą do „przerw humanitarnych” w celu dostarczenia pomocy ratującej życie milionom mieszkańców Gazy, uzasadniając to tym, że nie wspomniała w niej o prawie Izraela do samoobrony. Rosja i Wielka Brytania wstrzymały się od głosu.

Gdzie więc to wszystko stawia Palestyńczyków w Gazie? I czy wymuszone przez Joe Bidena zachowanie równowagi w przekazywaniu broni Izraelowi i pomocy dla Gazy pozostawiło tę kwestię w równowadze? Jury wciąż nie zadecydowało.

(Srishti Shanker jest starszym redaktorem wiadomości, NDTV 24×7)

Zastrzeżenie: Są to osobiste opinie autora.


Źródło