Świat

Co dalej z reformą emerytalną we Francji?

  • 21 marca, 2023
  • 7 min read
Co dalej z reformą emerytalną we Francji?


Po serii dramatycznych dni we francuskiej polityce, w poniedziałek przyjęto kontrowersyjne reformy emerytalne. francuski premier MIlisabeth Borne przeforsowała w zeszłym tygodniu projekt ustawy w Zgromadzeniu Narodowym, izbie niższej, powołując się na artykuł 49.3. Klauzula konstytucyjna daje rządowi uprawnienia wykonawcze do uchwalenia ustawy bez głosowania parlamentarnego, a opozycji daje możliwość wyrażenia wotum nieufności.

W poniedziałek 20 marca rząd ledwo przetrwał głosowanie nad wotum nieufności, torując drogę do przyjęcia reformy emerytalnej, która wydłuża oficjalny wiek emerytalny z 62 do 64 lat.

Jednak przeciwnicy reformy emerytalnej prezydenta Francji Emmanuela Macrona nie poddają się i nadal mają nadzieję na wymuszenie wycofania się rządu, zanim nowe prawo zostanie uchwalone.

Skrajna lewica NUPES (Nowa Ekologiczna i Społeczna Unia Ludowa) sojusz obiecał użyją „wszystkich dostępnych im środków”, by udaremnić pogardzaną reformę emerytalną. Są to m.in. masowe protesty, zorganizowanie publicznego referendum w celu próby obalenia reform oraz odwołanie się do Rady Konstytucyjnej w celu unieważnienia ustawy ze względów proceduralnych.

Na ulicach z okiem na przeszłość

Kolejne kroki prawdopodobnie rozegrają się na ulicach francuskich miast i miasteczek. Spontaniczne demonstracje zaczęły wybuchać w czwartkową noc po tym, jak rząd powołał się na artykuł 49.3. Po poniedziałkowym głosowaniu nad wotum nieufności doszło do przemocy, a niektórzy protestujący wznieśli barykady, zniszczyli własność publiczną i spalili śmieci, które piętrzyły się w stolicy Francji z powodu strajku robotników zajmujących się odpadami w związku z reformami emerytalnymi. Setki osób zostało aresztowanych po nocy, w której protestujący bawili się w kotka i myszkę z policją w całej Francji.

Oprócz spontanicznych manifestacji niezadowolenia, związki zawodowe kontynuują ogólnokrajowe strajki, które ogarnęły Francję od początku roku. Francuskie związki zwołały kolejny dzień strajków w czwartek, 23 marca. Jak dotąd osiem ogólnokrajowych strajków zwołanych przez związki w tym roku miało pokojowy przebieg. Po dramatycznych wydarzeniach politycznych w ostatnich dniach i niesfornych, spontanicznych demonstracjach ulicznych nasiliły się obawy przed przemocą.

Warto przeczytać!  Gdy świat skwierczy, Chiny oświadczają, że poradzą sobie z klimatem na swój własny sposób

Jean-Luc Mélenchon, płomienny przywódca skrajnie lewicowej partii France Unbowed (La France Insoumise, LFI), wezwał do publicznych protestów na konferencji prasowej w pobliżu Zgromadzenia Narodowego. „Mam nadzieję, że to powszechne niezadowolenie wyraża się na masową skalę w każdym miejscu iw każdych okolicznościach, i że umożliwi nam to wycofanie tekstu” – powiedział.

W przeszłości masowe protesty zdołały zmusić francuskie rządy do ustąpienia. Opozycja regularnie powołuje się na przykład reformy zatrudnienia młodzieży z 2006 r. za ówczesnego premiera Dominique de Villepin. Ustawa dotycząca nowej umowy o pracę – CPE, jak jest znana we Francji – przewidywała dwuletni okres próbny dla młodych ludzi, a także została przyjęta poprzez powołanie się na artykuł 49.3. Jednak po masowych protestach ustawa została ostatecznie zawieszona, a następnie zniesiona przez nowe głosowanie.

Następny krok: Rada Konstytucyjna

Francuscy posłowie opozycji mają do dyspozycji inne narzędzia, aby spróbować uchylić nową ustawę emerytalną. Obejmują one apel do francuskiej Rady Konstytucyjnej. To odpowiada za orzekanie o konstytucyjności nowych ustaw przed ich wejściem w życie.

Klęska wotum nieufności w poniedziałek otworzyła drogę do przyjęcia nowej ustawy emerytalnej, ale ustawa nie ma jeszcze zielonego światła do wdrożenia.

Odwołanie Rady Konstytucyjnej umożliwia zawieszenie biegu terminu wykonania do czasu rozpatrzenia nowej ustawy w terminie jednego miesiąca. Jednak zgodnie z art. 61 ust. 3 francuskiej konstytucji rząd może zwrócić się do Rady o pilne rozpatrzenie tekstu, co skraca termin do ośmiu dni.

W poniedziałek wieczorem Borne ogłosiła, że ​​zwróci się „bezpośrednio do Rady Konstytucyjnej” o zbadanie jej „tak szybko, jak to możliwe”, zgodnie z oświadczeniem Kancelarii Premiera. Premier ma nadzieję, że „wszystkie kwestie podniesione podczas debat będą mogły zostać przeanalizowane” – dodała w oświadczeniu.

Warto przeczytać!  Indie upały: dziesiątki ofiar śmiertelnych ekstremalnych temperatur po zamknięciu lokali wyborczych w największych wyborach na świecie

Referendum: przekazanie go ludziom

Inną opcją jest referendum publiczne, czyli tzw referendum d’initiative partagee (ROZERWAĆ).

Wniosek RIP został również złożony w Radzie Konstytucyjnej w poniedziałek po tym, jak rząd przetrwał wotum nieufności.

Konstytucyjna broń do dyspozycji francuskich parlamentarzystów, RIP wymaga złożonej kombinacji poparcia parlamentarnego i wyborczego.

Francuscy prawodawcy organizujący „powszechne konsultacje projektu ustawy” wymagają poparcia jednej piątej członków obu izb parlamentu lub co najmniej 185 z 925 parlamentarzystów w 577-osobowym Zgromadzeniu Narodowym i 348-osobowym Senacie.

Musi też mieć „poparcie jednej dziesiątej elektoratu”, czyli 4,87 mln osób, pod którymi trzeba zebrać podpisy w ciągu dziewięciu miesięcy.

Około 250 parlamentarzystów, głównie lewicowych posłów z obu izb, złożyło 17 marca wniosek RIP do przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego. Wniosek został przekazany do Rady Konstytucyjnej, która musi teraz zweryfikować, czy spełnione są warunki do rozpisania referendum .

Według Valérie Rabault, socjalistycznej wiceprzewodniczącej Zgromadzenia Narodowego, procedura „zablokowałaby wdrożenie tej reformy na dziewięć miesięcy”. Ale „jeśli RIP zostanie uruchomiony w sprawie emerytur, musi to nastąpić przed wdrożeniem prawa”.

Rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego, zwolnienie premiera

„Tylko jedno rozwiązanie: rozwiązanie” stało się w ostatnich dniach hasłem wśród przeciwników reformy emerytalnej dążących do rozwiązania Zgromadzenia Narodowego.

Możliwość rozwiązania przez prezydenta Zgromadzenia Narodowego była tematem rozmów członków jego partii po wyborach parlamentarnych w czerwcu 2022 r., kiedy ruch centrowy Macrona nie zdobył większości w izbie niższej.

Zgodnie z francuską konstytucją prezydent ma prawo rozwiązać Zgromadzenie Narodowe i rozpocząć nowe wybory parlamentarne.

Warto przeczytać!  Urzędnicy twierdzą, że Stany Zjednoczone mają nadzieję utrzymać część sił w Nigrze w miarę kontynuowania rozmów w sprawie wycofania się

Sam Macron prywatnie zagroził rozwiązaniem parlamentu w przypadku impasu parlamentarnego

Nadal groziło to w zeszłym tygodniu, zanim rząd został zmuszony do powołania się na artykuł 49.3, ponieważ Borne nie był pewien uzyskanie minimum 287 głosów w Zgromadzeniu Narodowym potrzebnych do zatwierdzenia reformy emerytalnej.

Po poniedziałkowym głosowaniu nad wotum nieufności perspektywa ta wydaje się jeszcze mniej prawdopodobna.

W każdym razie jest to ryzykowne posunięcie. W 1997 ówczesny prezydent Jacques Chirac spróbował tego ruchu, co kosztowało go większość.

Jeśli zostaną rozpisane nowe wybory parlamentarne, trudno też przewidzieć ich wyniki. Teoretycznie skrajnie lewicowa koalicja NUPES powinna zyskać po masowej mobilizacji reformy antyemerytalnej.

Jednak analitycy ostrzegają, że najbardziej prawdopodobnym zwycięzcą reelekcji byłoby skrajnie prawicowe Zgromadzenie Narodowe Marine Le Pen, które po raz kolejny kwitnie dzięki niezadowoleniu Francji.

Zdaniem wielu ekspertów niedawny dramat emerytalny może kosztować premier Borne utratę pracy. Zauważają, że Macron może zmienić swojego premiera, starając się nadać nowy impet reszcie swojej drugiej – i ostatniej – kadencji prezydenckiej.

Niektórzy analitycy twierdzą, że Macron może trochę poczekać, zanim zmieni szefa rządu. Zwracają uwagę, że prezydent może nie chcieć być postrzegany jako rzucający premiera, który wystawił się z trudną reformą, pod autobus – a przynajmniej od razu.

Na razie wiadomość z MIPałac Prezydencki w Lysée był zdecydowany. Po spotkaniu ze swoimi sojusznikami politycznymi we wtorek Macron oświadczył, że nie będzie „w pośpiechu do czegoś”, – powiedział agencji AFP jeden z uczestników. Opozycja i elektorat mogą jednak nie być tak cierpliwi.

Ten artykuł został przetłumaczony z oryginału w języku francuskim.


Źródło