Zdrowie

Co strach przed wirusem H5N1 mówi nam o nas samych i naszym społeczeństwie?

  • 23 czerwca, 2024
  • 6 min read
Co strach przed wirusem H5N1 mówi nam o nas samych i naszym społeczeństwie?


Nie wiem, czy w przyszłości czeka nas pandemia „ptasiej grypy” H5N1. H5N1 wydaje się być bardzo niebezpieczny dla ludzi. Zmarła połowa z 900 osób, o których wiadomo, że na całym świecie zaraziły się tą chorobą od 2003 roku. Dlatego wielu naukowców jest zaniepokojonych możliwością wybuchu pandemii teraz, gdy wirus przedostał się na ssaki, w tym krowy mleczne.

Oznacza to, że mleko, które pijemy, może zawierać wirusa, chociaż amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków twierdzi, że pasteryzacja sprawia, że ​​mleko jest bezpieczne. Albo robi? Niedawne badania wskazują, że „niewielka, ale wykrywalna ilość” wirusa ptasiej grypy H5N1 może przetrwać „powszechne podejście do pasteryzacji mleka”.

My, ludzie, myślimy, że wokół naszego nowoczesnego stylu życia możemy budować fosy, które chronią nas przed światem przyrody. Będziemy pasteryzować mleko i to rozwiąże problem. Spryskamy blaty kuchenne jakimś szkodliwym środkiem dezynfekującym, aby zabić szkodliwe organizmy. Będziemy myć ręce mydłami antybakteryjnymi raz po raz. A gdy mydło i woda nie będą dostępne, użyjemy środka do dezynfekcji rąk. Przez cały ten czas faktycznie budowaliśmy odpowiednik autostrad prowadzących do serca ludzkiego społeczeństwa na całym świecie ze względu na naszą gęstą strukturę mieszkalną oraz globalne podróże i handel.

Niektóre badania sugerują, że do rozwinięcia zdrowego układu odpornościowego potrzebujemy większej ekspozycji na otaczające nas mikroorganizmy, niż zapewnia to nasz współczesny styl życia. Pomysł jest taki, że za bardzo przywiązywaliśmy wagę do zapewnienia naszym dzieciom „czystego”, a co za tym idzie „zdrowego” środowiska. Okazuje się, że dzieci potrzebują kontaktu z mikroorganizmami świata, aby wykształcić skuteczny układ odpornościowy, a bez tego kontaktu częściej zapadają na choroby autoimmunologiczne, takie jak astma czy egzema.

Warto przeczytać!  Czy domowe posiłki mogą być niezdrowe? ICMR podaje wskazówki, jak unikać typowych błędów kulinarnych

Nie oznacza to, że wszyscy powinniśmy odwiedzać nasze lokalne gospodarstwa mleczne wyłącznie w celu narażenia się na H5N1 (zakładając, że krowy rzeczywiście go mają). Ważniejsze jest to, jak tu dotarliśmy.

Wielu czytelników jest już zaznajomionych z rolnictwem przemysłowym, ponieważ większość rolnictwa jest obecnie. Krowy traktowane są jak fabryki mleka i większość czasu spędzają w oborach na jedzeniu. Tak zwane skoncentrowane żywienie zwierząt jest wylęgarnią chorób, ponieważ zwierzęta żyją blisko siebie i nie mają regularnego dostępu do pastwisk. Co więcej, zwierzęta hoduje się z myślą o wysokiej wydajności i często są przez to tak opodatkowane, że wysyłane są na rzeź już po trzech, czterech latach. Przy tradycyjnych metodach hodowli bydła mlecznego krowy mogłyby żyć dwie dekady lub dłużej.

Nacisk na ciasne pomieszczenia i wysoką produkcję wynikającą z połączenia konkurencji, technologii i wysokiego popytu konsumenckiego zasadniczo zmusił producentów mleka do stosowania takiego sposobu rolnictwa, który obecnie zagraża im i otaczającemu ich społeczeństwu możliwą pandemią.

Czy możliwa byłaby hodowla bydła mlecznego w bardziej humanitarny sposób, który mógłby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby pandemicznej, a jednocześnie byłby lepszy dla bydła, środowiska i ludzi pijących mleko? Część osób jest skłonna zapłacić więcej za mleko z gospodarstw ekologicznych, w których prawo wymaga dostępu do pastwisk oraz z gospodarstw, które zobowiązują się do karmienia krów wyłącznie na pastwiskach (karmionych trawą). Stanowi to jednak niewielką część rynku mleka. Gdyby każdy, kto obecnie pije mleko, domagał się takich produktów, przytłoczyłoby to stosunkowo niewielką liczbę producentów.

Warto przeczytać!  Jak postrzeganie obrazu ciała kształtuje nawyki zdrowotne młodych entuzjastów fitnessu

Nowoczesna hodowla bydła mlecznego to tylko jeden drobny aspekt naszego obecnego globalnego systemu, który opisałem wcześniej jako coś, co wygląda, jakby zostało zaprojektowane przez wirusy w celu wygodnego rozprzestrzeniania się z wirusy. Autor i badacz ryzyka Nassim Nicholas Taleb stwierdził, co następuje w proroczym artykule opublikowanym 26 stycznia 2020 r.: „Wraz ze wzrostem transportu jesteśmy bliscy przejścia do warunków, w których wyginięcie staje się pewne zarówno ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się, jak i z powodu selektywnej dominacji gatunków coraz gorszych patogenów.” Rozważ to! Nasza szeroko zapowiadana i rosnąca mobilność fizyczna – przekształcenie świata w „wioską” – może być naszą zgubą jako gatunku.

Jednak każda dyskusja na temat rozprzestrzeniania się nowych wirusów musi także uwzględniać coraz bardziej pogarszający się stan zdrowia współczesnych ludzi narażonych na działanie toksycznych chemikaliów znajdujących się w żywności, powietrzu i wodzie; zła dieta; oraz stres psychiczny współczesnego życia, w tym stres związany z byciem biednym. Solidna populacja zdrowych, dobrze odżywionych i sprawnych osób, które nie są narażone na ciągły atak toksyn chemicznych ani nadmierny stres, byłaby w stanie znacznie lepiej przeciwstawić się takim wirusom.

Warto przeczytać!  Nowe, przełomowe badanie sugeruje, że dieta wegańska zmniejsza zapotrzebowanie na insulinę u pacjentów z cukrzycą typu 1

Jednak teraz zawęziliśmy zakres zdrowia publicznego niemal do „zastrzyku”, co oczywiście zakłada, że ​​należy się zaszczepić (oraz że zastrzyk skutecznie zapobiega zarówno zakażeniu patogenem, jak i jego rozprzestrzenianiu się w organizmie) pytanie). Stworzenie zdrowej populacji wymagałoby rewolucji politycznej poprzez zapewnienie dostępności dobrego odżywiania i zdrowej aktywności (wraz z czasem, aby to zrobić) oraz radykalne zmniejszenie narażenia na toksyny wytwarzane przez człowieka – rewolucja, z którą obecni u władzy mieliby walczyć z każdą dostępną bronią.

My, współcześni ludzie, pościeliliśmy sobie łóżko; teraz musimy w nim leżeć – i zdaje się, że on też w nim umiera. Jeśli H5N1 nas ominie, wszyscy odetchniemy z ulgą. Ale świat patogenów nigdy nie śpi i w końcu nasze wybory nas dogonią.

Zdjęcie dzikiego ptaka. W prawym górnym rogu znajduje się kolorowa transmisja z mikroskopu elektronowego cząstek wirusa H5N1 (fioletowa). 21 czerwca 2024 r., Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) za pośrednictwem CDC i Wikimedia Commons


Źródło