Świat

Co to jest jenot? WHO wzywa Chiny do udostępniania danych o pochodzeniu Covid

  • 18 marca, 2023
  • 11 min read
Co to jest jenot?  WHO wzywa Chiny do udostępniania danych o pochodzeniu Covid


Jest jeden podmiot, który jest najlepiej przygotowany do odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań naukowych naszych czasów: jak powstała pandemia Covid-19? I to nie wirusolodzy przeszukują dane genetyczne z mokrych targowisk żywych zwierząt w poszukiwaniu odzwierzęcego efektu ubocznego, ani zwolennicy wycieków laboratoryjnych debatują nad miejscami cięcia furyny i walczą o tłumaczenia starych e-maili.



To chiński rząd – i to właśnie, bardziej niż jakikolwiek inny fakt, wydaje się coraz bardziej nieprawdopodobne, abyśmy kiedykolwiek znaleźli odpowiedź, na którą wszystkie strony mogłyby się zgodzić, na pytanie, co spowodowało najgorszą pandemię od stulecia.

To jeden z głównych wniosków z kilku doniesień medialnych opublikowanych w ciągu ostatniego dnia na temat nowej analizy danych genetycznych pobranych z hurtowego rynku owoców morza Huanan w Wuhan w Chinach, gdzie pierwsze przypadki Covid-19 u ludzi pojawiły się ponad trzy lata temu. Analiza, po raz pierwszy zgłoszona przez Atlantic, pokazuje, że jenoty, które były nielegalnie sprzedawane na rynku, mogły być nosicielami nowego koronawirusa pod koniec 2019 roku.

Pochodzenie odzwierzęce – czyli od zwierząt, czyli sposób, w jaki prawie wszystkie pojawiające się choroby najpierw przenoszą się na ludzi – wymaga od naukowców zidentyfikowania odpowiednika gatunku zwierzęcego „pacjenta zero”, w którym nowy wirus może inkubować i ewoluować przed przejściem na ludzi.

Jeśli to prawda, że ​​jenoty trzymane w pobliżu ludzi zostały zarażone i wydalały wirusa, zanim ludzie po raz pierwszy zachorowali, to „naprawdę wzmacnia to argumenty za naturalnym pochodzeniem” pandemii, jak powiedziała wirusolog z Emory University Seema Lakdawala Atlantycki.

Ale nie byłaby to historia pochodzenia Covid bez ciągłych tajemnic, zarówno naukowych, jak i politycznych. Nawet jeśli jenoty były nosicielami wirusa w tym czasie, mogą nie być pierwotnym rezerwuarem zwierząt. Podczas wybuchu SARS-1 w 2003 r. naukowcy początkowo wskazywali palcem na cywety, by później odkryć, że prawdziwym rezerwuarem były podkowce.

Nowa analiza w historii Atlantyku nie osiągnęła jeszcze etapu publikacji naukowej, co oznacza, że ​​nie została jeszcze zrecenzowana, chociaż kilku naukowców przedstawiło swoje odkrycia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 14 marca .

Następnie pojawia się kwestia samych sygnatur genetycznych. Dane zostały opublikowane bez fanfar na początku tego miesiąca w ogólnodostępnej bazie danych o nazwie GISAID przez chińskich naukowców powiązanych z krajowym Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom.

Florence Débarre, biolog ewolucyjny z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych, która skanowała GISAID w poszukiwaniu danych z wybuchu epidemii Huanan, zauważyła nowe sygnatury genetyczne 4 marca i ostatecznie zaalarmowała grupę badaczy, którzy badali rynek.

Jednak kiedy grupa skontaktowała się z chińskimi naukowcami, którzy przesłali dane, sekwencje nagle zniknęły z GISAID i nikt nie wie, kto i dlaczego je usunął.

Podobnie jak wiele innych rzeczy związanych z pochodzeniem Covida, jest to tajemnica – tajemnica, na którą prawdopodobnie może odpowiedzieć tylko chiński rząd, który od lat wydaje się nastawiony nie na odkrycie prawdziwego początku pandemii, ale na udowodnienie tego, czy to odzwierzęcego, czy laboratoryjnego , wirus, który zabił miliony ludzi na całym świecie, nie pochodzi z Chin.

Warto przeczytać!  Prognozuje się, że Beryl wzmocni się i uderzy w wybrzeże Teksasu jako niebezpieczny huragan

Kiedy polityka wygrywa z nauką

Nawet w najlepszych, najbardziej sprzyjających współpracy okolicznościach, zidentyfikowanie zwierzęcego rezerwuaru nowego wirusa jest naprawdę, bardzo trudne.

Naukowcom zajęło 14 lat, aby w końcu wytropić źródła wybuchu epidemii SARS w 2003 r. w odległej jaskini nietoperza podkowiastego w chińskiej prowincji Yunnan. Nadal nie znamy pierwotnego zwierzęcego rezerwuaru wirusa Ebola, który został po raz pierwszy zidentyfikowany u ludzi w 1976 roku.

Ale okoliczności związane z badaniem pochodzenia SARS-CoV-2 nie były ani dobre, ani sprzyjające współpracy.

Istnieje powód, dla którego rynek Huanan był przedmiotem tak wielu spekulacji na temat pochodzenia Covid: mokry rynek, na którym zwierzęta z wielu różnych gatunków są trzymane w bliskiej odległości od ludzi, jest idealnym środowiskiem dla nowych wirusów do przeskakiwania ze zwierząt na zwierzęta. ludzie. Na przykład, chociaż wirus SARS-1 z 2003 r. pochodził od nietoperzy, wydaje się, że przeniósł się na ludzi za pośrednictwem pośrednich gatunków cywet, trzymanych na podobnych mokrych targowiskach w południowej prowincji Guangdong w Chinach, gdzie wykryto pierwsze przypadki u ludzi.

Wczesna epidemiologia wskazywała, że ​​wiele pierwszych przypadków Covid-19 u ludzi miało związek z rynkiem Huanan. Gdyby otwarte, dokładne badanie miało miejsce w czasie, gdy dane były jeszcze świeże, naukowcy mogliby uzyskać jasną odpowiedź w taki czy inny sposób.

Ale od samego początku chiński rząd ingerował w wysiłki zarówno chińskich, jak i międzynarodowych ekspertów w celu zbadania pandemii, w tym jej pochodzenia. Z raportu AP wynika, że ​​chociaż urzędnicy WHO publicznie chwalili chińską współpracę, za kulisami narzekali na brak dostępu i odmowę udostępniania danych.

W ciągu kilku miesięcy od początku pandemii chiński rząd nałożył ograniczenia na badania naukowe dotyczące pochodzenia nowego koronawirusa. Pekin utrzymywał, że żadne nielegalne zwierzęta – takie jak jenoty – nie były sprzedawane na rynku, mimo że naukowcy w czerwcu 2021 roku opublikowali badanie dokumentujące, że sprzedaż miała miejsce co najmniej do końca 2019 roku.

Nieustępliwość Chin nie była niczym niezwykłym – kraje rzadko chętnie potwierdzają, że są źródłem śmiertelnej choroby – ale przekroczyła normę. Międzynarodowym badaczom pozwolono zobaczyć rynek dopiero po ponad roku od początku pandemii, a zespołowi stowarzyszonemu z WHO pozwolono na wysoce zaplanowaną i kontrolowaną wizytę.

Raport wynikający z wizyty w Wuhan, w którym odrzucono możliwość pochodzenia laboratoryjnego, wskazał palcem na jakiś rodzaj odzwierzęcego efektu ubocznego, jednocześnie stwierdzając, że jest mało prawdopodobne, aby rozprzestrzenianie się rozpoczęło się na rynku, co zaskoczyło wielu ekspertów.

Stwierdzono również, że „możliwe” było, że wirus został wprowadzony poprzez skażone mrożonki z zagranicy. Chociaż niewielu ekspertów poważnie potraktowało tę możliwość, pasowała ona do narracji, którą chiński rząd forsował, wbrew prawie wszystkim dowodom, że pandemia w rzeczywistości nie pochodzi z Chin.

Warto przeczytać!  Poznaj Pitę Limjaroenrat, 42-letnią absolwentkę Harvardu, która kiedyś była żoną aktorki telewizyjnej, a teraz obiecuje zostać kolejnym premierem Tajlandii

„Chiny po prostu nie chcą wyglądać źle” – powiedział Science Filippa Lentzos, ekspert ds. Bezpieczeństwa biologicznego w King’s College London. „Muszą zachować wizerunek kontroli i kompetencji. I tak jest we wszystkim, co robią”.

To zaciemnienie utrudnia ustalenie, co zrobić z nową analizą koronawirusa. Próbki były wcześniej przeglądane przez tę samą grupę chińskich naukowców, ale w przeddruku z lutego 2022 r. doszli do wniosku, że „nie można wywnioskować, że żaden zwierzęcy gospodarz SARS-CoV-2” i że jakikolwiek materiał genetyczny koronawirusa został prawdopodobnie przywieziony przez najpierw ludzie, a nie zwierzęta.

George Gao, były dyrektor chińskiego CDC i główny autor tego przedruku, powiedział wczoraj Science, że sekwencje były „[n]coś nowego” i nie wyjaśnił, kiedy zapytano go, dlaczego dane zostały przesłane, a następnie szybko usunięte z GISAID. Ale niezależnie od tego, czy nowe dowody dowodzą głównej wskazówki co do pochodzenia odzwierzęcego, jak twierdzi międzynarodowy zespół naukowców, wydaje się jasne, że przy większej współpracy naukowcy mogliby przyglądać się jenotom rok lub więcej temu.

„W tej chwili największym problemem jest to, że te dane istnieją i nie są łatwo dostępne dla społeczności międzynarodowej” – powiedziała w piątek dziennikarzom Maria Van Kerkhove, kierownik techniczny WHO ds. Covid-19. „Jest to przede wszystkim absolutnie krytyczne, nie wspominając już o tym, że powinno być udostępnione wiele lat wcześniej, ale dane muszą być dostępne dla osób, które mają do nich dostęp, które mogą je analizować i które mogą je ze sobą omawiać. ”

Ironia polega na tym, że utrudniając właściwe zbadanie odzwierzęcego pochodzenia Covida, chiński rząd stworzył próżnię, którą wypełniły roszczenia ze wszystkich stron, w tym znacznie bardziej obciążające oskarżenie, że pandemia była wynikiem laboratorium błąd w Wuhan Institute of Virology.

To, co kiedyś było odrzucane jako teoria spiskowa, stało się zaskakująco głównym nurtem. W zeszłym miesiącu Departament Energii poinformował, że wierzy z „niską pewnością”, że wirus powstał w laboratorium, podczas gdy sondaże opublikowane w tym tygodniu wykazały, że Amerykanie w przeważającej mierze wierzą, że wirus pochodzi z laboratorium.

Redukcja SARS

Dla tych z nas, którzy przeżyli pierwotną epidemię SARS w 2003 roku, wszystko to wydaje się niesamowicie znajome.

Władze chińskie stłumiły wczesne doniesienia o przypadkach SARS w południowych Chinach na początku 2003 roku i dopiero gdy wirus rozprzestrzenił się na Hongkong — wtedy, jeśli nie teraz, o wiele bardziej niezależny i otwarty na świat — wybuchu epidemii stało się niemożliwe do zaprzeczenia.

Już wtedy rząd próbował cenzurować fakt rozprzestrzeniania się wirusa w stolicy Pekinie. Chiński rząd został zmuszony do ujawnienia się dopiero wtedy, gdy 71-letni lekarz Jiang Yanyong skontaktował się z moimi ówczesnymi kolegami z magazynu Time, aby powiedzieć im, że przypadków SARS było o wiele więcej, niż wskazywały oficjalne liczby.

Pekin miał wyciągnąć wnioski ze swoich doświadczeń z SARS i pod pewnymi względami tak się stało. Chiny w 2003 roku nie miały odpowiednika CDC i walczyły z reakcją na epidemie, gdy nie można ich już było ignorować. Mimo wielu problemów związanych ze strategią zero Covid – zwłaszcza po pojawieniu się wariantu omikrona o wysokiej zdolności przenoszenia się – chiński rząd był w stanie kontrolować jego rozprzestrzenianie się, jak niewiele innych krajów, w tym Stany Zjednoczone.

Warto przeczytać!  Finlandia blokuje przejścia graniczne, aby zatrzymać migrantów, którzy według niej zostali wysłani przez Rosję

Chińscy naukowcy zasługują na uznanie za wykonanie większości wczesnych prac nad identyfikacją i sekwencjonowaniem nowego koronawirusa oraz za dzielenie się większością tych informacji z resztą świata, umożliwiając firmom farmaceutycznym wczesne rozpoczęcie opracowywania szczepionek.

Ale jeśli chodzi o szczerość w kwestii tego, jak mogła się rozpocząć pandemia, wydaje się, że Chiny niczego się nie nauczyły od 2003 roku. Jeśli już, to sytuacja znacznie się pogorszyła.

Dostęp międzynarodowych mediów do Chin jest znacznie bardziej ograniczony niż 20 lat temu, przez co o wiele trudniej jest wiedzieć, co faktycznie dzieje się w ich granicach. Prezydent Chin Xi Jinping jest znacznie potężniejszy niż jego poprzednicy Jiang Zemin i Hu Jintao w 2003 r., a kontrola rządu jest znacznie bardziej spersonalizowana, co sprawia, że ​​ujawnienie czegokolwiek, co mogłoby postawić rządy Xi w złym świetle, jest o wiele bardziej niebezpieczne.

W tym momencie jasna odpowiedź na temat pochodzenia Covida musiałaby pochodzić z Chin, ale ujawnienie poufnych informacji byłoby niezwykle niebezpieczne — jak pokazuje reszta historii Jiang Yanyonga.

Po tym, jak dmuchnął w gwizdek w sprawie SARS, Jiang został okrzyknięty przez swój kraj bohaterem. Ale w 2004 roku Jiang napisał list do rządu centralnego, wzywając go do uznania, że ​​stłumienie prodemokratycznych protestów na placu Tiananmen w 1989 roku było błędem. Jiang był w Pekinie w nocy 4 czerwca 1989 roku, lecząc dziesiątki rannych cywilów i demonstrantów w Szpitalu Wojskowym nr 301.

Jako lekarz wojskowy był przyzwyczajony do leczenia rannych żołnierzy, ale „tym razem przede mną leżeli nasi rodacy, zabici przez dzieci narodu chińskiego, bronią przekazaną im przez lud”, jak wspominał w swoim liście.

Pomimo swojego statusu bohatera, Jiang i jego żona zostali zatrzymani po opublikowaniu listu, a on musiał przejść przesłuchania i sesje indoktrynacji. Przez lata miał zakaz opuszczania Chin i był często monitorowany i nękany przez władze. Został prawie wymazany ze świadomości społecznej.

Jako młody lekarz w chińskiej armii był nazywany „Odważnym Jiangiem” ze względu na swoją gotowość do podejmowania najtrudniejszych przypadków. Jiang – który zmarł w tym tygodniu – był odważny, kiedy przeciwstawiał się oficjalnym kłamstwom podczas SARS, i odważny, kiedy kontynuował walkę o prawdę o Tiananmen, pomimo wszystkiego, co go to kosztowało.

Kwestia pochodzenia Covida będzie kontynuowana na łamach czasopism naukowych i w salach władzy. Jeśli nie pojawi się kolejny dzielny Jiang, możemy nigdy nie poznać ostatecznej odpowiedzi.


Źródło