Czego inwestor giełdowy może dowiedzieć się w Sejmie? Przedmiotem jego zainteresowania mogą być np. legislacyjne pomysły posłów wpływające na biznes. Okazuje się jednak, że można tam też usłyszeć ważne newsy dotyczące spółek giełdowych. Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli, podczas niedawnego posiedzenia sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa ujawnił plany inwestycyjne Cognoru.

Wizja i wola inwestowania…

„Spółka Wizja i Wola, działająca w grupie Cognor, będzie realizowała bardzo istotną inwestycję nie tylko w wymiarze lokalnym, ale również w wymiarze ogólnopolskim dlatego, że w Stalowej Woli w ramach tego przedsięwzięcia inwestycyjnego powstanie najnowocześniejsza w Europie elektrostalownia produkująca blachy” – taką wypowiedź włodarza Stalowej Woli przytoczono w stenogramie z posiedzenia komisji.

W jego ocenie wyroby te wypełnią lukę w dostępności tego typu stali na rynku polskim.

– Mogę potwierdzić, że kilka tygodni temu Cognor utworzył spółkę celową Wizja i Wola, która ma się dokonać zakupu gruntu pod dużą inwestycję w branży hutniczej – mówi Przemysław Sztuczkowski, prezes Cognoru.

Z KRS wynika, że firma Wizja i Wola została zarejestrowana w Poraju w województwie śląskim (tam też siedzibę ma Cognor) 4 października. Jej podstawowa działalność to produkcja surówki, żelazostopów, żeliwa i stali oraz wyrobów hutniczych.

– Z powodu obowiązujących mnie przepisów nie mogę na razie powiedzieć nic na temat tej inwestycji, jej wielkości, terminów realizacji ani charakteru produkcji – zaznacza Przemysław Sztuczkowski.

Chodzi o obowiązki informacyjne ciążące na Cognorze jako spółce giełdowej. Dotychczas nie został opublikowany raport w tej sprawie. Lucjusza Nadbereżnego to jednak nie ograniczało.

„To jest inwestycja o wartości blisko 3 mld zł, realizująca bardzo ambitny proces zmiany polskiego hutnictwa wypełniającego ideę zielonej stali, a więc wpisująca się idealnie w zamierzenia ustawy, ale również w cele, które sobie Polska powinna stawiać w celach gospodarczych i środowiskowych” – powiedział prezydent Stalowej Woli.

Doprecyzował, że ma to być elektrostalownia wykorzystująca najnowocześniejsze technologie oszczędzania energii i wody, a także źródła odnawialne. Inwestycja ma zająć 117 ha.

„To produkcja dedykowana dla branż motoryzacyjnych, jak również branż z zakresu elektromobilności. Co istotne dla Stalowej Woli, ale również czasu, w którym się znajdujemy, to również produkcja zbrojeniowa dedykowana dla przemysłu obronnego zlokalizowana po sąsiedzku. Huta Stalowa Wola będzie bez wątpienia mogła wzmocnić swoją kooperację dzięki istnieniu tak nowoczesnej elektrostalowni. To również w wymiarze lokalnym istotny element podatkowy, również zatrudnienie docelowe sięgające ponad tysiąc pracowników” – poinformował parlamentarzystów Lucjusz Nadbereżny.

…brakuje tylko funduszy

Podstawowe pytanie dotyczące potencjalnej inwestycji brzmi: skąd Cognor weźmie na nią fundusze. Jego dług netto ostatnio mocno się zwiększył, bo grupa już realizuje inwestycje. Dług netto na koniec minionego kwartału sięgał 406,7 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to niespełna 113,2 mln zł. Zakończył m.in. budowę stalowni w Gliwicach, której koszt sięgnął 80 mln zł. Inwestycja pozwoliła zwiększyć moce produkcyjne o 155 tys. ton. W przyszłym miesiącu ma ruszyć zmodernizowana kosztem 200 mln zł walcownia prętów budowlanych w Krakowie. Inwestycja zwiększy moce o 160 tys. ton. Pod koniec przyszłego roku natomiast uruchomiona ma być walcownia prętów dla różnych gałęzi przemysłu, budowana w Siemianowicach Śląskich. Koszt tej inwestycji to aż 800 mln zł, a wzrost mocy sięgnie 450 tys. ton.

Huta w Stalowej Woli też ma już za sobą inwestycje. Rozbudowała potencjał, by umocnić pozycję w zbrojeniówce i zdywersyfikować działalność na potrzeby rynku motoryzacyjnym. Ten segment jeszcze niedawno był lokomotywą napędzającą wyniki Cognora, ale po wybuchu wojny, grupa liczy na zamówienia obronne.

– Prowadzimy zaawansowane rozmowy dotyczące dostawy wyrobów stalowych na potrzeby krajowego sektora zbrojeniowego. Mamy nadzieję, że uda się zawrzeć kontrakty na przyszły rok – deklarował Przemysław Sztuczkowski w lipcowej rozmowie z PB.

Na razie jednak jest ich niewiele. Jak powiedział podczas niedawnej konferencji prasowej Krzysztof Zoła, członek zarządu, firma otrzymała z Polski zamówienia zaledwie na blachy do 25 rosomaków, czyli znacznie mniej, niż się spodziewała.