Sport

Cole Palmer prosperował, ale jak jego rekord ma się do współczesnej historii Chelsea?

  • 4 kwietnia, 2024
  • 8 min read
Cole Palmer prosperował, ale jak jego rekord ma się do współczesnej historii Chelsea?


Nie po raz pierwszy w tym sezonie Cole Palmer był jedynym zawodnikiem Chelsea, któremu udało się odnieść sukces po sobotnim, farsowym remisie 2:2 z 10-osobowym Burnleyem.

Absolwent akademii Manchesteru nie tylko wykorzystał najbardziej pamiętny ze swoich sześciu udanych rzutów karnych znakomitym Panenką, ale także w 78. minucie podjął fenomenalne uderzenie Raheema Sterlinga, po czym bez wysiłku trafił w dolny róg bramki Arijaneta Murica.

Dzięki temu imponującemu dubletowi Palmer zdobył w sezonie 16 bramek we wszystkich rozgrywkach (13 w lidze), co w niezwykły sposób czyni go najbardziej płodnym strzelcem Chelsea od czasu, gdy Tammy Abraham strzelił 18 bramek w sezonie 2019/20, a potencjalnie ma jeszcze 12 goli więcej meczach w Premier League i FA Cup, aby przekroczyć ten wynik.

W porównaniu z zaskakująco niską poprzeczką, jaką Chelsea postawiła w ostatnich sezonach w trzeciej pozycji tabeli, jest już jasne, że Palmer znacząco poprawia wynik na Stamford Bridge. Do tego dochodzą jego asysty: osiem w Premier League i 12 we wszystkich rozgrywkach, co oznacza, że ​​miał bezpośredni udział w zdobyciu 28 bramek w 35 występach w tym sezonie.

To imponujący rekord w każdym kontekście, ale jak wypada on na tle współczesnej historii Chelsea? Odpowiedź brzmi: bardzo dobrze.


Palmer świętuje swoją drugą bramkę przeciwko Burnley (Chris Lee – Chelsea FC/Chelsea FC za pośrednictwem Getty Images)

Porównując z najbardziej wpływowymi sezonami w indywidualnym ataku z niedawnej przeszłości na Stamford Bridge, samo spojrzenie na liczbę bramek, asyst i występów nie daje najuczciwszego porównania. Wielu najsłynniejszych poprzedników Palmera rozegrało znacznie więcej meczów, w których mógł bezpośrednio zaangażować się w zdobywanie bramek, zwłaszcza w długich kampaniach europejskich.

Liczba minut rozegranych na bramkę (gole i asysty) to znacznie lepszy sposób na identyfikację napastników, którzy mają największy wpływ na grę, a spektakularny sezon 2023–2024 Palmera doskonale sprawdza się pod tym wskaźnikiem. Miał bezpośredni udział przy zdobyciu gola dla Chelsea średnio co 98,6 minuty, a wynik ten poprawił jedynie mistrzowski wynik Didiera Drogby w sezonie 2009/2010, w którym zdobywał bramkę lub asystował średnio co 75,8 minuty, w ciągu ostatnich 15 sezonów na Stamford Bridge.

Fakt ten jest bardziej zaskakujący, jeśli weźmie się pod uwagę, że okres przejściowy w Chelsea obejmował najlepsze lata kilku elitarnych napastników – głównie Edena Hazarda, Diego Costy i Juana Maty.

Olśniewająca kampania Maty na sezon 2012–2013 charakteryzowała się niemal identycznym współczynnikiem wpływu, aczkolwiek na znacznie większej próbie: 48 zdobytych bramek (20 strzelonych, 28 asystujących) w ciągu około 2000 minut więcej na boisku niż Palmer, notując średnio jednego gola lub asystę na każdy mecz. 98,9 minuty we wszystkich rozgrywkach.

Najlepszy indywidualny sezon Hazarda w Chelsea i jego ostatni w klubie pod wodzą Maurizio Sarriego w latach 2018–19 również jest bardzo podobny do Palmera; miał bezpośredni udział w zdobyciu niezwykłych 38 bramek (21 zdobytych, 17 asyst) w ciągu prawie 1200 minut rozegrania więcej, co daje średnio bezpośredni udział w zdobyciu bramki co 102,9 minuty na boisku.


Hazard dzierży trofeum Ligi Europy po swoim ostatnim meczu w barwach Chelsea Blue w 2019 r. (Ozan Kose/AFP via Getty Images)

Wszystkie trzy sezony Costy w Chelsea charakteryzowały się jałowymi zaklęciami, kontuzjami i starciami z trenerami, które zmniejszyły jego skuteczność w ataku.

Warto przeczytać!  „Boży plan, dziecko”: Virat Kohli łączy siły z Rinku Singhiem, zanim otrzyma trofeum krykieta roku 2023 ICC ODI

Innym interesującym sposobem na umieszczenie wyczynów Palmera we współczesnym kontekście historycznym w Chelsea jest zmierzenie wartości jego wkładu.

Opta śledzi jedynie liczbę punktów zdobytych przez zawodnika w Premier League, a nie gole i asysty, ale nadal stanowi przydatne – choć niekompletne – odniesienie do tego, jak ważny jest wyjątkowy napastnik dla jego drużyny.

Według tych wskaźników 13 goli Palmera w Premier League w tym sezonie zapewniło Chelsea 10 punktów — różnicę między 12., ich obecną pozycją w tabeli, a 14. miejscem.

Najcenniejsi strzelcy Chelsea

Gracz

Pora roku

Cele

Zdobyte punkty

Drogba, Didier

2009/2010

29

16

Diego Costy

2016/2017

20

15

Zagrożenie, Eden

2014/2015

14

15

Abrahamie, Tammy

2019/2020

15

14

Zagrożenie, Eden

2018/2019

16

13

Mata, Juan

2012/2013

12

13

Pulisic, chrześcijanin

2019/2020

9

11

Diego Costy

2015/2016

12

11

Zagrożenie, Eden

2013/2014

14

10

Palmera, Cole’a

2023/2024

13

10

Po raz kolejny Drogba w sezonie 2009-10 wyznacza standardy nowoczesnej Chelsea. Jego 29 goli prowadzących w Premier League zapewniło jego drużynie 16 punktów, co biorąc pod uwagę, że dwukrotnie zwycięska drużyna Carlo Ancelottiego wywalczyła tytuł jednym punktem od Manchesteru United, można śmiało powiedzieć, że były one absolutnie niezbędne.

Według tego wskaźnika najbardziej wpływowym sezonem Hazarda był sezon 2014-15, kiedy jego 14 goli zdobyło 15 punktów w drodze do Jose Mourinho, który jako menadżer Chelsea zdobył swój trzeci tytuł Premier League. Costa odegrał równie kluczową rolę w sezonie 2016/2017, zdobywając większość ze swoich 20 ligowych goli w pierwszej połowie sezonu, w którym system 3-4-3 Antonio Conte zrujnował ligę.


Diego Costa był kluczem do sukcesu Chelsea w zdobyciu ostatniego tytułu Premier League (Adam Davy/PA Images za pośrednictwem Getty Images)

Palmer wciąż ma mnóstwo czasu, aby wyrównać lub przekroczyć 13 punktów zdobytych przez Hazarda i Matę w ich najbardziej wpływowych sezonach dla Chelsea. Alternatywnie, wystarczyłby niewielki spadek w ciągu ostatnich dwóch miesięcy sezonu, aby spaść poniżej imponującego standardu wyznaczonego odpowiednio przez Belga w sezonie 2018/2019 i Hiszpana w sezonie 2012/2013.

Warto przeczytać!  „Mumbai cha raja, Rohit Sharma”: sobowtóry Sama Currana podczas meczu Punjab Kings vs Mumbai Indians | Trendy

Ale nawet jeśli tak się stanie, nie jest to poważna wada, przede wszystkim ze względu na inną ważną liczbę: Palmer ma 21 lat, jest o trzy lata młodszy od Maty, gdy osiągnął swój szczyt w Chelsea i o sześć lat młodszy od Hazarda, kiedy wyprodukował swój wspaniały łabędzi śpiew. Już teraz regularne występy na poziomie zachęcającym do tak wzniosłych porównań jest niesamowite i powinno sprawić, że ludzie w klubie i poza nim będą niezwykle podekscytowani jego przyszłością.

Priorytetem Chelsea powinno być teraz zapewnienie, że przyszłość rozegra się na Stamford Bridge.

W pewnym sensie mają bardzo silną pozycję: obecna umowa Palmera obowiązuje do 2030 roku z klubową opcją przedłużenia na kolejny rok. Jednak kontrakt ten został podpisany, gdy był jeszcze nieznaną osobą na poziomie Premier League, zanim zaczął gromadzić dorobek sugerujący, że może być jednym z najwybitniejszych napastników w najsilniejszej lidze świata.

Nie powinno być zaskoczeniem, że nagrodzenie Palmera nowym kontraktem staje się już tematem dyskusji na Stamford Bridge i poza nim, bardziej w celu podniesienia jego pensji w uznaniu jego błyskawicznych postępów niż w celu wydłużenia jego umowy. Jest to ważny krok na przyszłej ścieżce, ale sam w sobie niewystarczający.


Palmer zasługuje na to, aby otaczać się lepszymi graczami (Nigel French/PA Images via Getty Images)

Frustracja wrodzona w indywidualną błyskotliwość Palmera w tym sezonie polega na tym, że jego wysiłki służyły całkowicie nieistotnemu zespołowi. Drogba, Mata, Costa i Hazard zrobili różnicę dla drużyn goniących za tytułami Premier League, trofeami krajowymi lub europejskimi, a przynajmniej kwalifikacjami do Ligi Mistrzów – nie podnosząc drużyny z 14. na 12. miejsce.

Palmera nie można rozsądnie ukarać za to; wszyscy wielcy napastnicy Chelsea z niedawnej przeszłości odnieśli korzyści z gry w znacznie lepszych zespołach, otoczonych większymi talentami.

Najpilniejszym zadaniem stojącym przed dyrektorami sportowymi Laurence’em Stewartem i Paulem Winstanleyem jest zapewnienie Palmerowi podobnego platformy, ponieważ dowody z tego sezonu wskazują, że jest na to godny.

głębiej

GŁĘBIEJ

Cole Palmer: Pewny siebie, utalentowany i gotowy na walkę z byłym klubem Man City

(Najlepsze zdjęcia: Getty Images)




Źródło