Rozrywka

Córka Boba Weira, Chloe, fotografuje Dead & Company w Sphere

  • 10 sierpnia, 2024
  • 3 min read
Córka Boba Weira, Chloe, fotografuje Dead & Company w Sphere


Nie porównuj Chloe Weir do muchy na ścianie, gdy fotografuje muzykę na żywo. „Może małej myszki na ziemi” – mówi ze śmiechem. „Uwielbiam się chować i kurczyć, by każdy czuł się jak u siebie”.

Niezależnie od zwierzęcia, Weir była uważną obserwatorką rezydencji Dead & Company w Sphere, uwieczniając swojego ojca, Boba Weira, z jego zespołem, a także wielu Deadheadów, którzy przybyli do Las Vegas tego lata, aby doświadczyć psychodelicznej magii. „Uwielbiam dokumentować niesamowitych Deadheadów robiących to, co robią” — mówi Weir przez Zoom. „Co jest naprawdę fajne”.

Ubrana w całkowicie czarny strój — zazwyczaj legginsy i koszulkę — z pasem fotograficznym i podwójną uprzężą, Weir spędza cały zestaw, uwieczniając doświadczenie na swoim Sony A7 III (współdzieli też Sony A7R5 ze swoim tatą). Następnie spędza sześć do siedmiu godzin na edycji, przeglądając około 4000 zdjęć. Podczas zestawów nie opuszcza ani jednej piosenki. „Cały czas jestem poza domem”, mówi. „Uwielbiam chłonąć każdą minutę”.

Weir dostała swój pierwszy aparat — Polaroid — gdy miała siedem lat i często zabierała go ze sobą na trasę koncertową z tatą. „Dziś robię nieco bardziej ekskluzywną wersję tego” — żartuje. Sfotografowała okładkę albumu Boba z 2016 r. Błękitna Góra gdy miała 14 lat, uczęszczała na zajęcia z fotografii w liceum. Obecnie studia medialne są jednym z jej dwóch kierunków na studiach (obok antropologii). „Zakochałam się w filmie i przebywaniu w ciemni” — mówi. „Kocham to bardziej niż cokolwiek innego”.

Warto przeczytać!  Badałem zbrodnie Ferdynanda i Imeldy Marcosów i pokochałem „Here Lies Love”

Weir została oficjalną fotografką Dead & Company podczas pandemii. „Potrzebowali fotografa do transmisji na żywo, ale z powodu bańki nie mogli nikogo przyciągnąć” — mówi. „Więc pomyślałam: 'Zrobię to!’” Zaczęła fotografować koncerty Boba, w tym jego występy w czerwcu 2021 r. w amfiteatrze Red Rocks w Kolorado. „Mój tata bardzo mnie wspiera i uwielbia, że ​​mogę robić to, co kocham, razem z nim, robiąc to, co on kocha” — mówi. „Pod koniec dnia możemy pracować razem”.

Trendy

Weir przyznaje, że to doświadczony fotograf Dead, Jay Blakesberg, nauczył ją fotografowania cyfrowego. „Nie ma słów, które mogłyby opisać, jak bardzo jestem wdzięczna Jayowi, że mam go w swoim życiu i że mogę uczyć się od najlepszych” — mówi. „Jest nie tylko niesamowitym mentorem fotografii, ale także naprawdę zabawną osobą”. Fotografie Weira i Blakesberga — a także dzieła perkusisty Mickeya Harta — są obecnie eksponowane w Dead Forever Experience w kurorcie Venetian.

W galerii powyżej Weir pokazała nam kilka swoich ulubionych zdjęć z rezydencji Dead & Co w Sphere. „Niesamowite jest to, że jest tak wiele wizualizacji poświęconych zarówno historycznym momentom, jak i konkretnym odniesieniom do piosenek” — mówi. „Jesteś pełen pokoju jarzących się szkarłatnych begonii lub znajdujesz się w historycznych miejscach Fillmore, Madison Square Garden, Red Rocks, Cornell i innych. Moje zdjęcia to zaledwie wierzchołek góry lodowej tego, jak to jest być w tym niesamowitym miejscu. To dopiero początek”.

Warto przeczytać!  Frank Ocean wykonuje główny set Coachelli - Rolling Stone


Źródło