Rozrywka

Courtney Love podwaja się w sprawie zwolnienia Brada Pitta z „Fight Club” – Rolling Stone

  • 31 grudnia, 2022
  • 4 min read
Courtney Love podwaja się w sprawie zwolnienia Brada Pitta z „Fight Club” – Rolling Stone


Na początek Courtney Love była gotowa zabrać do grobu swoją opowieść o tym, jak Brad Pitt kosztował ją rolę w filmie Davida Finchera Klub walki. Ale i tak wyszło na jaw podczas wywiadu w podcaście WTF z Markiem Maronem, gdzie twierdziła, że ​​rola Marli Singer została jej odebrana po tym, jak odmówiła przyznania Pittowi praw do zagrania Kurta Cobaina w filmie biograficznym cztery lata po jego śmierci. Teraz piosenkarka Hole podwoiła swoje twierdzenia w oświadczeniu z kluczowym wyjaśnieniem: „Nie jestem tutaj 22 lata później, narzekając na utratę roli, grając czyjś dodatek w filmie”.

W czteroslajdowym poście tekstowym udostępnionym na Instagramie Love podkreśliła to, mimo że nadal nie oglądała Klub walki do dziś, po utracie roli na rzecz Heleny Bonham Carter, jej rzeczywiste zastrzeżenia są zakorzenione w odrzuceniu przez Pitta jej początkowego wyboru odrzucenia jego prośby. „To jest film. Rzeczywiście, podawałem lepsze role niż ta. Kogo to obchodzi?” Ona napisała. „Chodzi o to, że Brad prześladował mnie w sprawie Kurta”.

W podcaście Love przypomniała sobie, jak „poszła nuklearnie” na Pitta, który związał się z reżyserem Gusem Van Santem w sprawie projektu Cobaina, który nigdy się nie zmaterializował. „Nie wiem, czy ci ufam i nie wiem, czy twoje filmy są nastawione na zysk”, twierdzi, że powiedziała mu wtedy. „To naprawdę dobre filmy o sprawiedliwości społecznej, ale… jeśli nie rozumiesz mnie, w pewnym sensie nie rozumiesz Kurta, a ja nie mam takiego wrażenia, Brad”.

Warto przeczytać!  Britney Spears mówi „kocham” Halsey, wycofuje się z komentarza „rozczarowujące”

Według hollywoodzki reporter, źródło zbliżone do filmu twierdziło, że chociaż Love brała udział w przesłuchaniu, nigdy nie zaproponowano jej tej roli. „Nie możesz zostać zwolniony za pracę, której nie dostałeś”. W swoim poście Love nalegała: „W podcaście opowiadam o dniu, w którym Brad i Gus Van Sant zadzwonili do mnie z lunchu i próbowali szantażować moją rolę, aby uzyskać prawa do filmu o Kurcie. Pogubiłem się w nich i przed 19:00 zostałem zwolniony Klub walki. Każde słowo w tym jest prawdziwe. To zawsze była tajemnica, której dobrze się trzymałam”.

Jak Love wyjaśniła w swoim poście, produkcja Klub walki był katalizatorem jej długo żywionych uczuć co do pozycji Pitta w Hollywood. „Brad popchnął mnie o jeden most za daleko” – napisała. „Nie podoba mi się sposób, w jaki prowadzi interesy lub sprawuje władzę. To prosty fakt.

Dodała, że ​​pomimo urazy w ich przeszłości, zgodziła się usłyszeć kolejną propozycję filmu od Pitta, zakładając, że „oboje mogliśmy zmienić nasze duchowe światopoglądy”, mogą osiągnąć solidny kompromis. „Nie być” – napisała.

Warto przeczytać!  Dan Schneider pozywa producentów „Cichego planu” za zniesławienie: „Hit Job”

„To nie tylko Zoom, który miałem z Bradem w 2020 roku, kiedy odmówiłem [Plan B Entertainment] i Brad go wyprodukował” – wyjaśniła. „Chodzi o to, że powiedziałem NIE na Zoomie i to nie wystarczyło, i nie zostałem wysłuchany. Zostałem zignorowany”.

Popularne

Udostępnianie Klub walki Historia w podcaście Marona była dla Love ostatnią próbą, by Pitt ją usłyszał. „Czułam, że Pitt nie przestanie ścigać Kurta – chyba że powiem to publicznie” – powiedziała. „Nie chcę, żeby Brad był na mnie wkurzony i stał się jego urazą. Chcę, żeby mu się lepiej powiodło. Nie jestem za napaścią. Cmon bracie Pitt. Życzę ci dobrze, naprawdę.

Kontynuowała: „Jeśli jest na mnie zły, to jego problem. Bardzo go lubię jako gwiazdę filmową. Nie tyle jako producent biograficzny.




Źródło