Biznes

Czerwień spowiła GPW. Banki sprowadziły WIG20 najniżej od blisko miesiąca

  • 8 sierpnia, 2023
  • 5 min read
Czerwień spowiła GPW. Banki sprowadziły WIG20 najniżej od blisko miesiąca


We wtorek na rynkach akcji nastąpiło wyraźne pogorszenie
sentymentu. Pod szczególną presją był sektor bankowy, którego reprezentanci tracili
na giełdach w Europie i USA. To efekt kilku informacji, które spłynęły na rynek
w ostatnich 24 godzinach. Także na GPW to banki odpowiadały w największym stopniu
za skalę przeceny głównych indeksów, ale reszta też traciła w obliczu wzrostu awersji do ryzyka. 

Czerwień spowiła GPW. Banki sprowadziły WIG20 najniżej od blisko miesiąca
Czerwień spowiła GPW. Banki sprowadziły WIG20 najniżej od blisko miesiąca
fot. Marek Wiśniewski / / FORUM

WIG20 stracił 1,8 proc. i w czasie sesji był notowany tylko
6,4 pkt, ponad poziomem 2100 pkt – najniżej od 12 lipca. WIG we wtorek spadł o 1,55 proc. Spadki zaliczyły także mWIG40 (-0,98 proc.) i sWIG80 (-0,82 proc.).
Obroty przekroczyły 995 mln zł, z czego 832 mln dotyczyło WIG20.

Bankier.pl

Najmocniej wśród sektorów zniżkowała odzież (-3,01 proc.),
ale to banki (-2,71 proc.) najbardziej ciążyły szerokiemu rynkowi, odpowiadając
za 269 mln zł obrotu. Mocniej spadły jeszcze chemia (-2,32 proc.) i  górnictwo (-2,27 proc.) oraz informatyka
(02,15 proc.). Prawie wszystkie indeksy branżowe zakończyły sesję pod kreską, a
statystyka sesji była zdecydowanie na korzyść niedźwiedzi bowiem przeceniono 63
proc. kursów spółek, a tylko 21 proc. zostało podniesionych do góry. Tylko
budownictwo poszło do góry o 0,54 proc.

Przyczyna tak szerokich spadków leży w silnej korelacji z
nastrojami na rynkach bazowych. Dodatkowo ciążył inwestorom na GPW dynamicznie
drożejący dolar do złotego, który w ciągu dnia umocnił się o ok. 6-7 groszy, czyli o ok. 1,3 proc.

Warto przeczytać!  USA. Zapowiedź strajku UPS. Pracownicy walczą o podwyżkę wynagrodzeń

Indeksy na światowych rynkach dalej korygują wzrosty z
poprzednich 2-3 miesięcy, kiedy sesje wzrostowe trwały seriami, a indeksy pięły
się tylko wyżej, wyceniając możliwy koniec podwyżek stóp procentowych oraz oczekiwany
scenariusz tzw. miękkiego lądowania gospodarki (mocniej w USA, niż w Europie).  

Jednak następne decyzje Fedu i EBC dopiero pod koniec
września, a w dodatku prawie zakończony jest sezon wynikowy największych spółek. Co prawda w tym tygodniu liczą się publikowane w czwartek dane o inflacji USA,
ale na stole zostaje mniej konkretnych opcji, pod które można by rozgrywać
dalsze wzrosty w krótkim terminie. Więc poboczne tematy zajmują rynek, który
posiłkuje się nimi, by rozgrywać spadki, tym bardziej że sprzyja temu giełdowa
statystyka, mówiąca o słabszych stopach zwrotu akcji w sierpniu i wrześniu.

Takimi tematem był np. obniżony rating kredytowy USA, a we
wtorek nałożenie się dwóch tematów z branży bankowej. Jeden to włoski
windfall tax, a drugi dotyczący obniżenia przez agencję Moody’s ratingów kredytowych dla 10 małych i średnich amerykańskich
banków oraz informacji, że może też obniżyć ocenę ratingów dla dużych
pożyczkodawców z USA.

Warto przeczytać!  Pociąg widmo. IC Chopin jest w rozkładzie, ale PKP Intercity nie sprzedaje biletów

„Decyzja agencji Moody’s to sygnał alarmowy.
Amerykańskie banki regionalne są siłą napędową małych i średnich
przedsiębiorstw, więc jeśli mają kłopoty i ograniczają udzielanie pożyczek,
będzie to miało również negatywny wpływ na wzrost” – powiedział Stuart Cole,
główny ekonomista makroekonomiczny w Equiti Capital, cytowany przez PAP.

Za Oceanem decyzja Moody’s spowodowała przecenę sektora po
starcie sesji na Wall Street, gdzie JP Morgan tracił 2,5 proc., Wells Fargo
ponad 3 proc., a Bank of America nawet 4 proc., nie mówiąc już o mniejszych
bankach. Nie obyło się bez wpływu na główne indeksy i ich spadki powyżej 1
proc.

Decyzja ta została opublikowana w nocy, więc od rana mogła
mieć wpływ na europejski sektor bankowy, który w dodatku reagował na kolejny, po
Węgrzech i Hiszpanii, pomysł wprowadzenia podatku od zysków nadzwyczajnych na banki przez włoski rząd. Włoskie banki taniały nawet w skali 10 proc., ale ponad 4
proc. tracił kurs Deutsche Banku, a 3,5 proc. Commerzbanku i 3 proc. BNP Paribas.

Na dodatek od rana inwestorzy także z innych sektorów wyceniali wpływ danych o
handlu zagranicznym Chin w lipcu, które okazały się gorsze od prognoz.
Eksport Chin spadł w lipcu rdr o 14,5 proc., a import spadł o 12,4 proc. To
kolejny raport pokazujący, że chińskie odbicie gospodarki nie następuje, mimo
oczekiwań z początku roku, gdy rezygnowano z polityki „zero covid”.

Warto przeczytać!  Hurtownie pełne towaru po dach. Narastają problemy branży, która nakupiła towaru po wysokich cenach

Wracając na GPW jeśli chodzi o WIG20 warto przypomnieć, że wtorek
był ostatnim dniem na nabycie akcji z prawem do dywidendy od Orlenu (-0,09
proc.). Największe spadki dotknęły w tym segmencie Alior (-4,81 proc.) i Pekao
(-4,09 proc.). O 3,59 proc. spadł kurs LPP, a dalej były ceny akcji Asseco
(-2,92 proc.) i mBanku (-2,82 proc.). Asseco
podało szacunki wyników z zyskiem nieco wyższym od konsensusu za II
kwartał.

Jedynie kurs Orange zdołał się wyróżnić wzrostem aż o 1,53
proc., jednak trudno znaleźć informacje istotnie wspierające kurs przy tak podażowym
sentymencie.

Na szerokim rynku warto zwrócić uwagę na Kogenerację (-6,75 proc.), która
szacuje, że jej skonsolidowany zysk netto w drugim kwartale 2023 roku wyniósł
ok. 13 mln zł. Ponadto ERG (24,7 proc.) skupi
w drodze publicznej oferty nabycia 18.500 akcji, co stanowi 2,11 proc. ogólnej
liczby akcji spółki, co mocno podniosło kurs we wtorek. Natomiast Synektik pokazał
wyniki za poprzedni kwartał, a kurs spadł o 2,32 proc. Skokowy wzrost zanotowała także MDI Energia
(17,17 proc.), której akcje były przedmiotem transakcji pakietowych i zwróciły
uwagę pozostałych inwestorów na spółkę.

Michał Kubicki 

Źródło:


Źródło