Czerwony dywan Bidena dla łowcy chińskich komunistycznych dysydentów
Aktualności
Sekretarz stanu Antony Blinken rozwinął w piątek czerwony dywan dla Liu Jianchao, głównego wysłannika Chin i architekta światowego planu porwań i uciszania antykomunistycznych dysydentów.
„Operacja Foxhunt” Liu obejmowała zakładanie chińskich „komisariatów policji”, w tym w Nowym Jorku, w celu wyszukiwania i wymuszania dysydentów.
Zwieńczeniem jego podróży do Stanów Zjednoczonych było przyjęcie w Departamencie Stanu wydane przez Blinkena w piątek rano, dzień po spotkaniu z zastępcą doradcy prezydenta Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jonem Finerem.
Obejmowało także wizytę w prestiżowej Radzie Stosunków Zagranicznych na Manhattanie, przyjęcie z udziałem miliardera, inwestora z Wall Street oraz audiencję u Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa.
Wywołało to jednak oburzenie wśród praw człowieka i grup dysydenckich, których przyjaciele i członkowie rodzin stali się celem Komunistycznej Partii Chin w ramach „operacji Foxhunt” prowadzonej przez Liu.
Jak wynika z raportów, od 2015 r. 59-letni Liu służy w Centralnej Komisji ds. Inspekcji Dyscypliny KPCh oraz w „Międzynarodowym Biurze ds. odzyskiwania zbiegów” Centralnej Grupy Koordynacyjnej ds. Walki z Korupcją.
Jest mózgiem kampanii, w ramach której chińscy agenci szpiegują, szantażują i zastraszają obywateli kraju na całym świecie, a w niektórych przypadkach nawet ich porywają.
W ramach operacji Foxhunt chińscy agenci zatrudnili prywatnych detektywów z USA, aby pomogli w wyśledzeniu dysydentów w USA.
„Rozwinięcie czerwonego dywanu to dla niego policzek” – powiedziała Martha McMahon, której mąż Michael, były sierżant nowojorskiej policji, został skazany za działanie w charakterze zagranicznego agenta i prześladowanie międzystanowe podczas pracy jako prywatny detektyw w New Jersey, ale stanowczo zaprzecza swojej niewinności.
„Co najmniej powinien był zostać przesłuchany przez FBI, gdy tylko uderzył w asfalt”.
Mark Simon, dyrektor ds. mediów z Tajwanu powiedział na X: „Liu polował na setki Chińczyków za granicą… wykorzystując rodziny jako zakładników, grożąc i torturując”.
Simon prowadzi kampanię na rzecz uwolnienia swojego byłego szefa, prodemokratycznego potentata medialnego Jimmy’ego Lai, który został aresztowany w Hongkongu w 2020 r. i obecnie odsiaduje pięcioletni wyrok uznany przez Departament Stanu Blinkena za niesprawiedliwy.
Krótko przed przybyciem Liu, biurze FBI w Houston wydał ostrzeżenie, że Chińska Republika Ludowa „może stosować cyberprześladowanie, fizycznie zastraszać i nękać obywateli Chin, naturalizowanych obywateli USA oraz rodziny dysydentów, którzy wypowiadają się przeciwko Komunistycznej Partii Chin”.
W 2022 r. „The Post” ujawnił, jak tajny komisariat policji nad sklepem z makaronem w Chinatown na Manhattanie był wykorzystywany do szpiegowania dysydentów i prowadzony przez podejrzaną organizację charytatywną, która w 2022 r. była gospodarzem uroczystej kolacji dla burmistrza Nowego Jorku Erica Adamsa.
W kwietniu ubiegłego roku dwóm obywatelom USA postawiono zarzuty założenia komisariatu policji i pomocy funkcjonariuszom bezpieczeństwa tego autorytarnego narodu w zlokalizowaniu dysydentów mieszkających w USA.
„Harry” Lu Jianwang, lat 61, z Bronksu i Chen Jinping, lat 59, z Manhattanu nie złożyli żadnych zarzutów, a daty rozpraw nie zostały ustalone.
Liu, który jest głównym kandydatem na szefa chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych po zniknięciu ostatniego ministra spraw zagranicznych, powiedział, że celem jego podróży po USA było promowanie lepszego zrozumienia między USA i Chinami.
Podczas pobytu na Manhattanie pozował w Asia Society obok Stevena Schwarzmana, miliardera, dyrektora generalnego i współzałożyciela funduszu inwestycyjnego Blackstone.
Ta organizacja non-profit działa na rzecz zacieśnienia więzi z Azją.
„Jesteśmy tutaj, aby promować dialog między rządami, ustawodawcami i partiami politycznymi obu krajów, ponieważ wierzymy, że komunikacja to jedyny sposób na zwiększenie wspólnego zrozumienia” – powiedział Liu we wtorek podczas wydarzenia zorganizowanego przez Radę Stosunków Zagranicznych na Manhattanie .
Powiedział także, że Chiny otrzymały pomoc od amerykańskich departamentów sprawiedliwości i bezpieczeństwa wewnętrznego w ekstradycji „podejrzanych o popełnienie przestępstwa” „na podstawie amerykańskiego prawa”.
Tuż przed wyruszeniem Liu w podobną podróż dyplomatyczną do Wielkiej Brytanii w zeszłym roku Safeguard Defenders, grupa praw człowieka z siedzibą w Madrycie, bezskutecznie złożyła petycję, aby nie wpuścić go do kraju, twierdząc, że Liu „ponosi odpowiedzialność za dowodzenie i/lub nadzór” za łamanie praw człowieka .
W piątek Departament Stanu nie otrzymał prośby o komentarz.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}