Świat

Członkowie izraelskiego gabinetu twierdzą, że sprzeciwiają się ultraortodoksyjnemu planowi poboru do wojska, który stanowi zagrożenie dla rządu koalicyjnego

  • 24 marca, 2024
  • 5 min read
Członkowie izraelskiego gabinetu twierdzą, że sprzeciwiają się ultraortodoksyjnemu planowi poboru do wojska, który stanowi zagrożenie dla rządu koalicyjnego


Jacquelyn Martin/Pool/AFP/Getty Images

Minister obrony Izraela Yoav Gallant powiedział, że nie poprze propozycji rządu w sprawie zwolnienia ultraortodoksyjnych mężczyzn z poboru do wojska.


Tel Awiw
CNN

Dwóch z trzech członków izraelskiego gabinetu wojennego zasygnalizowało swój sprzeciw wobec propozycji rządu dotyczących rekrutacji ultraortodoksyjnych mężczyzn do wojska, co grozi potencjalnym upadek koalicji rządowej.

Izraelski Sąd Najwyższy dał rządowi czas do końca marca na wyjaśnienie, dlaczego nie istnieje ustawodawstwo dotyczące poboru do wojska ultraortodoksyjnych, zwanych po hebrajsku charedim, i dlaczego rząd w dalszym ciągu finansuje charedim szkoły religijne, czyli jesziwy, podczas gdy zwalnianie młodych charedich ze służby wojskowej.

Zarys planów izraelskiego rządu dotyczących zreformowania zwolnienia pojawił się w weekend, ale wygląda na to, że rząd po raz kolejny podejmie próbę opóźnienia wprowadzenia przepisów.

„Nie popieram tej propozycji i nie będę jej wspierać” – powiedział minister obrony Yoav Gallant podczas wyjazdu do Waszyngtonu, według kanału 11 (Kan News), filii CNN. „Podczas spotkań, które miały miejsce, partie niestety odmówiły elastyczności i umocniły się na swoich pozycjach politycznych”.

Warto przeczytać!  Indie chciały uniknąć walki z Ukrainą na G-20. Blinken miał inne plany.

Gallant powtórzył w niedzielę, że będzie popierał jedynie ustawodawstwo, które cieszy się szerokim poparciem politycznym – w tym ze strony Benny’ego Gantza z partii Jedność Narodowa, który wraz z premierem Benjaminem Netanjahu jest trzecim członkiem izraelskiego Gabinetu Wojennego.

„Moje stanowisko się nie zmieniło” – powiedział Gallant. „Nie będę stroną żadnej propozycji, na którą nie zgodzą się wszystkie części koalicji. A system bezpieczeństwa pod moim przywództwem nie podda tego ustawodawstwu”.

Sam Gantz – postrzegany jako potencjalny następca Netanjahu – powiedział, że opuści rząd, jeśli plany wejdą w życie.

„Uchwalenie takiego prawa to czerwona linia w rutynie, a w czasie wojny jakby powiewała nad nią czarna flaga” – stwierdził.

„Ludzie nie mogą tego tolerować, Kneset nie będzie mógł za tym głosować, a ja i moi przyjaciele nie będziemy mogli zostać członkami rządu nadzwyczajnego, jeśli taka ustawa przejdzie przez Kneset i wejdzie do księgi prawnej państwa Izraela.”

Gilad Malach, dyrektor programu Ultraortodoksyjny w Izraelu w Izraelskim Instytucie Demokracji, powiedział, że „było całkiem jasne, że partia Gantza chce zrezygnować z koalicji – i to może być dla niej powód”.

Warto przeczytać!  Honduras stosuje taktykę w stylu Salwadoru w zwalczaniu gangów wobec więźniów

Według Malacha i izraelskich mediów rząd planuje ponownie podjąć w tym tygodniu próbę przesunięcia terminu wydania tych przepisów przez Sąd Najwyższy. W przypadku opóźnienia rząd starałby się utrzymać wyjątek dotyczący status quo, przy założeniu, że w nadchodzących miesiącach będzie pracował nad trwałym ustawodawstwem.

W niedzielę izraelskie media podały, że propozycja rządu będzie składać się z trzech części. Po pierwsze, rząd podniósłby wiek, do którego charedim musi pozostać studentem jesziwy, aby zachować zwolnienie z 26 do 35 lat. Rząd utworzyłby także specjalne bataliony charedim w IDF oraz stanowiska w krajowych służbach ratunkowych i urzędach rządowych, jak a także dopilnować, aby charedim, którzy nie zaciągną się do wojska, nie groziły sankcje karne.

Malach powiedział, że „istnieje duże prawdopodobieństwo, że Sąd Najwyższy uzna to za niedopuszczalne”.

Długoletnia debata

Izrael od chwili swojego powstania zwalnia charedim z obowiązkowej służby wojskowej. W 1998 roku Sąd Najwyższy unieważnił obowiązujące od dawna zwolnienie, stwierdzając, że zezwolenie charedim na rezygnację z poboru do wojska narusza zasady równej ochrony. Od tamtej pory przez dziesięciolecia kolejne rządy i Kneset próbowały rozwiązać ten problem, ale sąd wielokrotnie powtarzał, że ich wysiłki są nielegalne.

Być może Netanjahu nie będzie potrzebował wsparcia Gallanta i Gantza, aby przekreślić tę drogę, ponieważ ze swoją przedpaździernikową koalicją nadal mógłby cieszyć się poparciem większości w Knesecie. Jednak konsekwencje polityczne mogą być nadal głębokie i doprowadzić do rezygnacji jego partnerów koalicyjnych z czasów wojny, powiedział Malach, co może wywołać kaskadę rezygnacji.

„Ta kwestia może być dobrym powodem do rezygnacji” – stwierdził. „Ponieważ według izraelskiej opinii publicznej istnieje wielki gniew w związku z przyszłym ustawodawstwem”.

W lutowym sondażu przeprowadzonym przez Izraelski Instytut Demokracji 64% izraelskich respondentów i 70% żydowskich respondentów w Izraelu stwierdziło, że zwolnienie charedim „należy zmienić”. Ankieterzy rozmawiali z dorosłymi Izraelczykami – 600 po hebrajsku i 150 po arabsku.

Podczas niedzielnych przemówień Gallant powiedział, że „jest jeszcze czas, aby usiąść razem i sformułować wspólną propozycję”.

„Ponownie wzywam premiera i ministra Benny’ego Gantza, aby wykorzystał pozostały czas i wypracował szerokie konsensus w sprawie prawa poboru do wojska, z korzyścią dla IDF i z korzyścią dla Państwa Izrael”.


Źródło