Świat

Członkowie rodziny Hinduja skazani na karę więzienia za wykorzystywanie personelu domowego

  • 21 czerwca, 2024
  • 5 min read


Odblokuj Editor’s Digest za darmo

Czterech członków wielomiliardowego klanu Hinduja, najbogatszej rodziny w Wielkiej Brytanii, zostało skazanych przez sąd w Genewie za wykorzystywanie personelu domowego i skazanych na długie kary więzienia.

W piątek w orzeczeniu panel trzech sędziów uznał Prakasha Hinduję, jego żonę Kamal, a także ich syna Ajaya i jego żonę Namratę za winnych poważnych przestępstw związanych z zatrudnieniem wobec indyjskiego personelu.

„Wydawali więcej na [their] psa niż jednego z ich służących” – powiedział w tym tygodniu przed sądem prokurator genewski Yves Bertossa w sprawie, która rzuca ostre światło na karalne warunki, jakim poddawała swoich pracowników jedna z najbogatszych rodzin na świecie.

Sąd oczyścił czterech Hindużów z poważniejszego oskarżenia o handel ludźmi postawionego przez władze.

Personel domowy będący w centrum sprawy, składający się głównie z analfabetów, został przywieziony bezpośrednio z Indii samolotem do pracy w pałacowym domu rodzinnym w Szwajcarii.

W potępiającym wyroku przewodniczący składu sędziowskiego Sabina Mascotto stwierdziła, że ​​Hindudżowie nie mają żadnego usprawiedliwienia dla swojego zachowania.

Warto przeczytać!  Rosja zaprzecza naciskom Ukrainy w Bakhmut w Wielkiej Brytanii na wysłanie pocisków manewrujących | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

„[The workers] byli wykorzystywani, biorąc pod uwagę ich niepewną sytuację w Indiach, a także dlatego, że nie znali języka, konfiskowano im paszporty i otrzymywali wynagrodzenie tylko co 3–6 miesięcy” – powiedział Mascotto.

„Czterech Hindusów znało słabe punkty personelu i wiedziało, jakie zasady panują w Szwajcarii, ponieważ wszyscy byli obywatelami Szwajcarii, a Ajay kształcił się w Szwajcarii” – dodała.

Niemniej jednak sąd orzekł, że pracownicy znali warunki, na jakie się zgodzili, rozpoczynając służbę na rzecz rodziny w Indiach, w związku z czym nie można było uznać, że byli ofiarami handlu ludźmi.

Biorąc pod uwagę powagę przestępstw, za które cała czwórka została skazana, Prakash i Kamal zostali skazani na cztery i pół roku więzienia. Ajay i Namrata otrzymali czteroletni wyrok.

W szwajcarskim systemie wymiaru sprawiedliwości, często powolnym, proces odwoławczy może zająć lata. Czterech członków rodziny Hinduja nie było obecnych na rozprawie w sądzie.

„Jesteśmy rozczarowani decyzją zapadłą w tym sądzie pierwszej instancji. Co ważne, rodzina została uniewinniona od zarzutu handlu ludźmi” – powiedział Romain Jordan, prawnik rodziny.

Dodał, że zostanie złożona apelacja: „Zgodnie z prawem szwajcarskim domniemanie niewinności ma nadrzędne znaczenie do czasu wykonania niekorzystnego ostatecznego wyroku wydanego przez najwyższy organ orzekający”.

Warto przeczytać!  „Chcę tylko moją matkę”: Syria i Turcja walczą o opiekę nad sierotami po trzęsieniach ziemi

Prakash jest drugim z trzech braci stojących za Hinduja Group, rozległym międzynarodowym konglomeratem zainteresowanym wszystkim, od samochodów i produktów petrochemicznych po bankowość i uzbrojenie.

Jego starsi bracia Gopichand i Srichand osiedlili się w Londynie w latach 80. i uczynili z niego centrum spraw grupy. Gopichand, którego majątek szacuje się na 35 miliardów funtów, jest najbogatszym człowiekiem w Wielkiej Brytanii. Srichand zmarł w maju ubiegłego roku.

Prakash osiadł w Szwajcarii, skąd prowadzi rodzinny bank. W 2000 r. otrzymał obywatelstwo szwajcarskie. Jego młodszy brat, Ashok, kieruje indyjskimi interesami Grupy Hinduja.

W tygodniu pełnym wybuchowych rewelacji prokurator Genewy oskarżył Prakasha, Kamala, Ajaya i Namratę o traktowanie swoich pracowników jak pracowników kontraktowych.

Zostali oskarżeni o przetrzymywanie personelu w willi na ultraekskluzywnych przedmieściach Genewy, nad jeziorem w Kolonii, gdzie spali w niespełniających norm warunkach w piwnicach.

Według prokuratora Bertossy pracownicy otrzymywali mniej niż jedną dziesiątą wynagrodzenia, do którego byli uprawnieni na mocy prawa szwajcarskiego.

Bertossa twierdził, że jeden ze służących zarabiał zaledwie 7 franków szwajcarskich dziennie i pracował aż 18 godzin 7 dni w tygodniu. Z dokumentów przejętych przez policję i przedstawionych sądowi wynika, że ​​rodzinny pies wydał na niego ponad trzykrotnie więcej.

Warto przeczytać!  Zmiana klimatu: naciskaj na decyzję w sądzie najwyższym na świecie

Oprócz zajmowania się rodziną w Kolonii, orszak personelu podróżował z Hindusami do ich domku narciarskiego w Alpach Szwajcarskich i willi na Lazurowym Wybrzeżu, ale poza tym nie miał prawie żadnej wolności osobistej, powiedział Bertossa.

Odebrano im paszporty. Płacono im w rupiach na indyjskie konta bankowe, do których nie mieli dostępu podczas pobytu w Szwajcarii – powiedział.

Składając zeznania, członkowie rodziny zaprzeczyli stawianym im zarzutom i stwierdzili, że ich pracownicy zachowywali się jak „członkowie rodziny”.

Prawniczka Ajaya, Yael Hayat, powiedziała przed sądem, że twierdzenia prokuratora dotyczące pracowników były przesadzone. „Czy kiedy siadają do oglądania filmu z dziećmi, można to uznać za pracę?” zwróciła się do sądu o rozpatrzenie.

Sprawa cywilna wniesiona przeciwko rodzinie w imieniu jej personelu została rozstrzygnięta w zeszłym tygodniu na nieujawnioną kwotę.


Źródło