Świat

Czołowy ekspert ONZ ostrzega przed pogarszającą się sytuacją na Haiti: „To apokalipsa” | Haiti

  • 4 kwietnia, 2024
  • 6 min read
Czołowy ekspert ONZ ostrzega przed pogarszającą się sytuacją na Haiti: „To apokalipsa” |  Haiti


Najwyższy ekspert ONZ ds. praw człowieka na Haiti ostrzegł, że ten karaibski kraj szybko staje się „podobny do Somalii w najgorszych czasach” po przestępczym powstaniu, które przesiedliło dziesiątki tysięcy ludzi i w dużej mierze odcięło jego stolicę od świat.

Nieco ponad miesiąc po rozpoczęciu buntu gangów William O’Neill – amerykański prawnik zajmujący się prawami człowieka, który podróżuje na Haiti od ponad 30 lat – wyraził zaniepokojenie szybko pogarszającą się sytuacją w Port-au-Prince.

Międzynarodowe lotnisko zostało zamknięte od początku marca z powodu przemocy, cudzoziemców ewakuowano helikopterem, a ciężko uzbrojeni bojownicy gangów w dalszym ciągu sieją chaos, dokonując niemal codziennych ataków na szkoły, uniwersytety, szpitale, banki, przedsiębiorstwa i polityczne serce kraju. stolicy Haiti. W środę splądrowano Bibliotekę Narodową.

„Znam osobę, która straciła połowę rodziny [former dictator] plutonów egzekucyjnych François Duvalier, a ona stwierdziła, że ​​nigdy nie widziała czegoś tak złego. Zabici wujkowie, kuzyni, bracia – a ona stwierdziła, że ​​nigdy nie było tak źle” – powiedziała O’Neill z Genewy.

„Szczerze mówiąc, w tym momencie brakuje mi słów… to apokalipsa, to jak koniec czasów” – dodał niezależny ekspert ONZ, który pomógł stworzyć głodującą zasoby haitańską policję, która obecnie walczy o powstrzymanie fali napływu połowie lat 90-tych. „[There’s] poziom intensywności i okrucieństwa przemocy, który jest po prostu bezprecedensowy w moim doświadczeniu na Haiti”.

Warto przeczytać!  Wewnątrz frontowej walki Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych z Houthi na Morzu Czerwonym

W zeszłym tygodniu ONZ podała, że ​​w pierwszych trzech miesiącach 2024 r. zginęło ponad 1500 osób w porównaniu z 4451 w całym ubiegłym roku.

O’Neillowi nie są obce wyzwania związane z bezpieczeństwem, ponieważ pracował w hotspotach, w tym w Rwandzie, Sierra Leone, Kosowie, Bośni, Nepalu i Sudanie Południowym. Wyraził jednak szok z powodu niemal całkowitego wyparowania władz Haiti w obliczu buntu gangów, który rozpoczął się 29 lutego i zmusił premiera Ariela Henry’ego do ogłoszenia swojej rezygnacji z zagranicy. Ostatnie wybory na Haiti odbyły się w 2016 r., a od 2021 r., kiedy w jego domu w Port-au-Prince zamordowano Jovenela Moïse’a, brakuje mu prezydenta. Na Haiti nie ma obecnie wybieranych urzędników.

„Myślę, że w tym przypadku różnica polega na tym, że państwo jest praktycznie nieobecne… Nie ma państwa i to prawie jak w hobbesowskim świecie, w którym tak naprawdę przetrwają najsilniejsi… i niestety obecnie najsilniejszymi są gangi” – powiedział O’Neill , który sądził, że tylko drobny cud pomoże uzbrojonej policji Haiti zapobiec całkowitemu przejęciu władzy.

Jak dotąd większość przemocy ograniczała się do Port-au-Prince, którego ponad 90% jest kontrolowane przez potężne, powiązane politycznie gangi Haiti. Według ONZ w ostatnich tygodniach ze stolicy uciekło ponad 53 000 osób.

O’Neill obawiał się jednak, że zamieszanie może wkrótce ogarnąć inne części kraju, powodując masowy exodus uchodźców do Stanów Zjednoczonych i Republiki Dominikany, która dzieli wyspę Hispaniola z Haiti. „Jeśli to wszystko zupełnie trafi do kosza i rozprzestrzeni się z Port-au-Prince na wieś… [you’ll have] wiele osób wsiada na łodzie. Zobaczysz [them] …podejmij ryzyko, aby się stamtąd wydostać.”

Warto przeczytać!  Jeden z super-zmodernizowanych ukraińskich czołgów M-55S przetrwał rosyjski pocisk

O’Neill uważał, że ten koszmarny scenariusz to „tygodnie”. [away] w najgorszym, w najlepszym razie miesiące”. „Teraz naprawdę przypominamy Somalię w najgorszych czasach, 90-minutowy lot z Miami. Jeszcze tam nie jesteśmy. Ale jesteśmy niebezpiecznie blisko.

Pomimo ponurych prognoz O’Neill wierzył, że sytuację można odwrócić. Wyraził nadzieję, że zostanie rozmieszczona wielonarodowa „misja wsparcia bezpieczeństwa” pod dowództwem Kenii, składająca się z maksymalnie 4000 funkcjonariuszy policji i żołnierzy, która zdoła odzyskać i zabezpieczyć kluczowe elementy infrastruktury, takie jak lotnisko, port i terminal paliwowy.

Zbliżające się wybory w USA oznaczały, że administracja Bidena raczej nie wysłała wojsk. Ekspert ONZ uważał jednak, że Waszyngton mógłby poważnie rozbić gangi, rozprawiając się z przemytem broni wyprodukowanej w USA z Florydy do portów Haiti.

„Jestem zdumiony, że na Haiti nie można dostarczać żywności ani lekarstw, a mimo to napływa broń i kule… Nie mogę uwierzyć, że mój rząd nie może kontrolować łodzi wypływających z rzeki Miami i wyciągać każdego karabinu i kul, ponieważ Haiti nie produkuje żadnej broni ani nabojów” – powiedział O’Neill, dodając: „Jeśli gangi nie mają broni ani nabojów, tracą całą swoją moc”.

Warto przeczytać!  Jung Yoo-jung, który zabił nauczyciela, skazany na dożywocie

Filmy propagandowe gangów publikowane w mediach społecznościowych w ostatnich tygodniach dały przerażający wgląd w siłę ich ognia i dokonały porównań z wojowniczymi kartelami narkotykowymi w Meksyku.

Obserwatorzy w dalszym ciągu debatują nad dokładnymi motywami powstania mafijnego, które jeden z rzeczników szukającego blasku gangu określił jako popularną rewolucję przeciwko skorumpowanym elitom Haiti.

O’Neill podejrzewał, że bunt nie miał na celu przejęcia władzy, ale raczej powstrzymanie rozmieszczenia zagranicznych sił bezpieczeństwa i zastraszenie polityków zaangażowanych w utworzenie tymczasowej rady, która miała wybrać nowych przywódców i przywrócić porządek. Powiedział, że niemal całkowity brak rządu na Haiti był niezbędny dla lukratywnej nielegalnej działalności gangów, w tym porwań, handlu bronią, handlu narkotykami i wymuszeń.

„Nie potrafię czytać w ich myślach, ale wydaje mi się, że ich celem są ludzie lub instytucje, które mogłyby być zaangażowane w zmianę – przejście od tej katastrofy do czegoś innego… Nie są zainteresowani zmianą haitańskiego społeczeństwa, dobrego zarządzania ani coś w tym rodzaju” – O’Neill powiedział o gangach.

„Nie sądzę, że chcą przejąć władzę… To nie jest tak, jak maoiści w Nepalu [Colombia’s] Farc. Nie ma tu żadnej ideologii, która przejmowałaby państwo i nim zarządzała. Myślę, że chcą utrzymać bardzo słabe, nieskuteczne i w dużej mierze nieobecne państwo, aby móc wypełnić pustkę i zachować kontrolę”.


Źródło