Świat

Czy doprowadzi to do wojny? – DW – 01.04.2024

  • 5 stycznia, 2024
  • 7 min read
Czy doprowadzi to do wojny?  – DW – 01.04.2024


W Bejrucie poczucie bezpieczeństwa zawsze było względne – stwierdziła 55-letnia mieszkanka stolicy Libanu.

„Nawet przed atakiem z tego tygodnia nad głowami zawsze przelatywały izraelskie samoloty zwiadowcze. Jednak ten atak był bolesny, ponieważ odbywał się w dzielnicy mieszkalnej” – powiedział DW księgowy, odnosząc się do ataku drona, w wyniku którego zginął starszy członek Hamasu, Saleh al- Arouri, we wtorek wieczorem. Izrael nie potwierdził bezpośrednio, że jest odpowiedzialny, ale stwierdził, że w ramach walki z Hamasem w Gazie będzie próbował „wyeliminować” przywódców Hamasu, gdziekolwiek się znajdą.

„Teraz naprawdę czujemy się mniej bezpiecznie” – potwierdziła 30-letnia nauczycielka mieszkająca w Bejrucie. „Nie wiemy, czy w dowolnym momencie możemy zostać zbombardowani”.

Pomimo swoich obaw żaden z mieszkańców Bejrutu, z którym rozmawiało DW – wszyscy rozmawiali pod warunkiem zachowania anonimowości ze względu na delikatny charakter tematu w ich mieście – nie chciał, aby w rezultacie potężna bojówka Hezbollahu w Libanie przystąpiła do wojny z Izraelem. Z pewnością nie chcieli też wojny regionalnej – upierali się.

45-letni sprzedawca w stolicy Libanu uważa, że ​​Hezbollah zapewnia użyteczny środek odstraszający, który uniemożliwia izraelskiemu wojsku wkroczenie do Libanu. „To jedyne osoby, które starają się nas chronić” – powiedziała DW.

„Ale nikt nie lubi wojny” – dodał nauczyciel. „Chciałbym je [Hezbollah] być ostrożnym.”

Ważna przemowa

Właśnie dlatego w środę wieczorem wszystkie oczy były zwrócone na przywódcę Hezbollahu Hassana Nasrallaha, gdy wygłaszał przemówienie dzień po rzekomym izraelskim zamachu w Bejrucie.

W swoim przemówieniu Nasrallah nazwał zabójstwo „poważną i niebezpieczną zbrodnią”. Nie przedstawił jednak żadnych konkretnych gróźb dotyczących eskalacji.

Nasrallah (na ekranie) powiedział, że w przypadku jakiejkolwiek eskalacji obecnego konfliktu wspierana przez Iran milicja będzie walczyć „do końca” Zdjęcie: Hassan Ammar/AP Sojusz na rzecz foto/zdjęć

Komentarze Nasrallaha były trudne do zinterpretowania. Niektórzy długoletni obserwatorzy Hezbollahu sugerowali, że jego ton był bardziej agresywny niż w poprzednich przemówieniach. Inni, w tym minister spraw zagranicznych Libanu Abdallah Bou Habib, zdawali się uważać, że Hezbollah, jedna z najważniejszych sił politycznych w jego kraju, raczej nie wypowie Izraelowi wojny totalnej.

Warto przeczytać!  Jordania ostrzega USA przed „katastrofalnymi” konsekwencjami trwającej wojny w Gazie

„Mamy nadzieję, że nie włączą się w szerszą wojnę… Mamy wiele powodów, by sądzić, że do tego nie dojdzie” – Bou Habib powiedział w tym tygodniu amerykańskiemu kanałowi informacyjnemu CNN. Dodał, że nikt w Libanie tego nie chce – łącznie, jak podejrzewał, Hezbollah.

W 2006 roku izraelskie wojsko i Hezbollah stoczyły wyniszczającą 34-dniową wojnę w Libanie po tym, jak Hezbollah uprowadził kilku izraelskich żołnierzy. Miliony zostały wysiedlone, ponad 1000 zginęło, a infrastruktura libańska została poważnie uszkodzona. Walka zasadniczo zakończyła się impasem i wycofaniem się Izraela.

Od 2006 roku „Hezbollah znacznie rozszerzył swój arsenał i udoskonalił swoje uzbrojenie” – stwierdził w listopadowym komentarzu Jeffrey Feltman, odwiedzający specjalista ds. polityki zagranicznej w amerykańskim zespole doradców Brookings Institution.. „Nieredukowalnym celem szacunkowych 150 000 rakiet Hezbollahu jest powstrzymanie Izraela od masowego ataku na Iran lub odwet za masowy izraelski atak na Iran”.

Eksperci twierdzą, że ataki rakietowe typu „wet za wet” na granicy izraelsko-libańskiej są powszechną praktykąZdjęcie: Jalaa Marey/AFP/Getty Images

Złamane zasady zaangażowania

Od 2006 roku obaj zaprzysiężeni wrogowie regularnie angażują się w wymianę rakiet „wet za wet” na południowej granicy Libanu. Zdaniem ekspertów jest to częste zjawisko i wskazuje, że obie strony najwyraźniej akceptują nieoficjalne zasady zaangażowania oparte na działaniu odstraszającym.

Tego lata izraelski premier Benjamin Netanjahu wyraźnie zagroził zabiciem al-Arouriego na kilka miesięcy przed atakiem terrorystycznym Hamasu na Izrael z 7 października.

Hamas jest klasyfikowany jako organizacja terrorystyczna przez USA, UE, Izrael i inne rządy. Hezbollah jest również uznawany za organizację terrorystyczną przez kilka krajów, w tym Stany Zjednoczone i Niemcy, chociaż niektórzy uważają tę klasyfikację za kontrowersyjną ze względu na rolę, jaką polityczne skrzydło Hezbollahu odgrywało w kolejnych rządach Libanu od 1992 roku.

W odpowiedzi na uwagi Netanjahu przywódca Hezbollahu Nasrallah oświadczył, że tego rodzaju zabójstwa stanowią czerwoną linię dla jego organizacji, niezależnie od tego, kto jest ich celem.

Warto przeczytać!  Cudowne ratunki; liczba ofiar śmiertelnych 36 tys

Ostatnie rzekome izraelskie zabójstwo dokonane przez drona w środku zatłoczonego przedmieścia miasta, ponad 100 kilometrów od granicy i znane jako bastion Hezbollahu, przekracza „czerwoną linię” Nasrallaha i stanowi wyraźne odejście od nieoficjalnych zasad zaangażowania .

Przywódca Hezbollahu zapowiedział odwet po zamachu w Bejrucie

Ta przeglądarka nie obsługuje elementu wideo.

Niedawne wydarzenia zachwiały „równowagę w działaniu odstraszania” – stwierdziła Amal Saad, wykładowca polityki na Uniwersytecie w Cardiff w Wielkiej Brytanii i wieloletni obserwator Hezbollahu.

Wyjaśniła, że ​​aby to przywrócić, Hezbollah będzie musiał zareagować. „Cokolwiek się stanie, będzie musiało nastąpić szybko. Nie mogą pozwolić na zbyt długie opóźnienia, ponieważ Izrael już zadeklarował zamiar prowadzenia ciągłej kampanii zabójstw [of Hamas members].”

Chociaż Izrael sugerował, że do tych zabójstw może dojść także w Katarze i Turcji, eksperci są zgodni, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Katar odgrywa rolę dyplomatyczną w negocjacjach w sprawie zakładników, a Izrael nie chce jeszcze bardziej zakłócać i tak już napiętych stosunków z Turcją. Najbardziej prawdopodobne miejsce bo taki czyn ma miejsce w Libanie.

„Hezbollah doskonale wie, że jeśli na to nie zareaguje, po pierwsze, Izrael może nie tylko uderzyć w kolejny palestyński cel w Libanie, ale także, po drugie, może faktycznie postrzegać Hezbollah jako słaby” – wyjaśniła. „Muszą zatem dokładnie skalibrować atak, który nie zawstydzi Izraela i nie zmusi go do bardziej eskalacyjnej odpowiedzi, ale który będzie także wysyłał sygnał, że nie można tego kontynuować, nie można używać Bejrutu jako wojska teatr.”

„Nigdy od 8 października Hezbollah nie znalazł się w tak delikatnej sytuacji” – Antony Samrani, redaktor naczelny wiodącej gazety libańskiej, L’Orient-Le Jourpotwierdzono w artykule z tego tygodnia. „Jeśli Hezbollah nic nie zrobi, otworzy to drogę do większej liczby ataków tego rodzaju na jego twierdzę. Ale jeśli reakcja będzie zbyt silna, otworzy to drogę do wojny totalnej”.

Warto przeczytać!  Tajwan trzyma się swoich rzadkich przyjaciół dyplomatycznych, podczas gdy Chiny stają się duże

Reakcja na prowokację?

Jak dotąd, jak twierdzą obserwatorzy, Hezbollah nie wydaje się chcieć rozszerzać swoich operacji wojskowych ani reagować zbyt stanowczo na jakąkolwiek prowokację. Jak wskazuje Samrani, Hezbollah nie zareagował radykalnie na inne podobne zabójstwa.

W rzeczywistości to Izrael może być bardziej „czarną skrzynką” – powiedział Saad. Trudno powiedzieć, jakie są intencje Izraela, ponieważ krajem rządzi najbardziej skrajnie prawicowy rząd, jaki kiedykolwiek miał, a także dlatego, że izraelskie opinie polityczne są podzielone.

Istnieją także inne pytania bez odpowiedzi dotyczące zamachu, który miał miejsce w tym tygodniu w Bejrucie. Stany Zjednoczone zwracają się do swoich izraelskich sojuszników o przyjęcie bardziej ukierunkowanego podejścia i unikanie zabijania cywilów. Pomimo ostatecznych szacunków, w których zginęło ponad 22 000 osób, Izraelowi nie udało się zabić wielu wysokich rangą osobistości Hamasu w Gazie. Gdy izraelska opinia publiczna zaczyna kwestionować liczba ofiar śmiertelnych, obserwatorzy sugerują, że Izrael może teraz zwrócić się ku łatwiejszym do wykonania operacjom, takim jak zabójstwo al-Arouriego. W swoim przemówieniu Nasrallah z Hezbollahu zasugerował, że zabójstwo al-Arouriego pozwoli izraelskim politykom ogłosić swego rodzaju zwycięstwo.

Może to wskazywać na nową fazę konfliktu o mniejszej intensywności – wyjaśnił Saad.

W końcu incydent w Bejrucie jest następstwem zabójstwa Seyeda Razi Mousaviego z 25 grudnia, starszego irańskiego generała w Damaszku w Syrii, przez Izrael. Wojsko amerykańskie starło się bezpośrednio z jemeńskimi Houthi, którzy dla okupu przetrzymują międzynarodowe żeglugi, a także uderzyło w powiązane z Iranem bojówki w Iraku.

W czwartek w amerykańskim ataku rakietowym zginął dowódca jednego z tych ostatnich, Harakat Hezbollah al-Nujaba, w Bagdadzie. Agencje informacyjne podały, że na pytanie, czy Izrael był zamieszany w czwartkowy zamach, izraelski rzecznik nie udzielił komentarza.


Źródło