Polska

Czy Francja schlebiała oszukiwaniu? (1-1) – Między słupkami

  • 26 czerwca, 2024
  • 9 min read
Czy Francja schlebiała oszukiwaniu?  (1-1) – Między słupkami


Francja zmierzyła się z Polską w ostatnim meczu grupowym, a los obu drużyn był w dużej mierze przesądzony. Polska nie miała o co grać, bo już odpadła, a Francja przeszła dalej, choć potrzebowała dobrego wyniku, aby awansować na silną pozycję. Niestety, nie udało im się wykonać tego zadania i musieli zadowolić się drugim miejscem w grupie, a co za tym idzie, bardzo trudną drabinką pucharową.

Analiza taktyczna i raport z meczu autorstwa Neela Shelata.

Postanowiliśmy udostępnić wszystkie nasze artykuły dotyczące EURO 2024 za darmo. Jeśli chcesz wesprzeć naszą pracę, rozważ to wykupienie abonamentu.

Pierwsze dwa mecze Francji w niewielkim stopniu zaszkodziły jej pozycji faworytów turnieju. Wystarczająco dobry występ pozwolił im pokonać Austrię w pierwszym meczu, po czym kolejny przyzwoity, choć nieśmiały występ zakończył się bezbramkowym remisem z Holandią, która zapewniła sobie awans do fazy pucharowej. Wygląda na to, że znaleźli swoją receptę na obronę i pomoc, ale przed tym meczem nad atakiem wciąż jeszcze trzeba było pracować.

Polska była ostatnią drużyną, która zakwalifikowała się do mistrzostw Europy po dotarciu do rzutów karnych w fazie play-off przeciwko Walii i jako pierwsza odpadła po porażce z Austrią w ubiegły weekend. Nie był to zaskakujący wynik, biorąc pod uwagę zarówno siłę grupy, jak i jej raczej nijakie występy, więc nie mieli więc nic poza dumą, o co mogli tutaj grać.

Nagłówkiem wiadomości o drużynie był powrót Kyliana Mbappé, który opuścił ostatni mecz po paskudnej kontuzji nosa w pierwszym meczu. Co ciekawe, wydawało się, że zaczynał jako środkowy napastnik z Ousmane Dembélé i Bradleyem Barcolą na obu skrzydłach. Reszta drużyny pozostała niezmieniona: N’Golo Kanté, Aurélien Tchouaméni i Adrien Rabiot utworzyli pomoc, nie pozostawiając miejsca dla Antoine’a Griezmanna, natomiast Jules Koundé, Dayot Upamecano, William Saliba, Theo Hernández i bramkarz Mike Maignan utworzyli jednostkę defensywną.

Polska zachowała obronę bez zmian, więc Wojciech Szczęsny od bramki wystartował za Janem Benarkiem, Pawłem Dawidowiczem i Jakubem Kiwiorem, a na skrzydłach Przemysław Frankowski i Nicola Zalewski. Wszystko przed nimi miało się zmienić, gdyż Jakub Moder współpracował z Piotrem Zielińskim na środkowym pomocniku, a Sebastian Szymański i Kacper Urbański wspierali Roberta Lewandowskiego w meczu, który mógł zapisać się jako jego ostatni mecz na dużym międzynarodowym turnieju.

Warto przeczytać!  Prezydent Polski będzie kolejnym przywódcą, który odwiedzi Donalda Trumpa, w oczekiwaniu na jego powrót przez sojuszników

Francja zwiększa nacisk

Jedną z charakterystycznych cech Francji pod rządami Didiera Deschampsa jest niechęć do wywierania presji, nawet gdy wiele innych drużyn narodowych zaczyna to robić. Zamiast tego zazwyczaj siedzą w średnim bloku i dają Mbappé wolne podanie, aby mógł ustawić się w dowolny sposób i stanowić zagrożenie w kontrataku. Zwykle dzieje się tak, gdy rozpoczyna grę na lewym skrzydle, ale gdy został ustawiony na środku pola, Francja zmieniła swoje podejście w defensywie i zaczęła od wysokiego pressingu.

Przyjęli podejście w pełni zorientowane na zawodnika, w którym trójka napastników znajdowała się w jednej linii z trójką obrońców przeciwnika, a Kanté wkroczył na pozycję dziesiątki w strukturze 4-2-3-1, aby zapewnić dokładne oznaczanie zawodników przez środek pola, piłkę – boczni obrońcy przygotowani do wskoczenia na skrzydło przeciwnika, a środkowi obrońcy podążający za polską dwójką napastników.

14. minuta: Francja wywiera presję, Kanté atakuje Modera, a Mbappé goni za podaniem powrotnym.

Niestety, nie da się stwierdzić, czy prasa francuska była dobra po prostu dlatego, że była ledwo testowana. Polska była bardzo niechętna – i prawdopodobnie nie była w stanie – grać krótko, ponieważ przy najmniejszym nacisku podeszła długo do swojej dwójki z ataku i w ogóle nie przeszkadzała bramkarzowi, chyba że miał długo kopać piłkę. Nie było też tak, że Francja przyjęła zbyt proaktywne podejście, ponieważ często wpadała w średni blok i jedynie selektywnie naciskała. Musimy poczekać i zobaczyć, czy powtórzą to w fazie pucharowej.

Żadnego Griezmanna, żadnej kreatywności w środku pola

Oczywiście to Francja dominowała w posiadaniu piłki, ale nie robiła z tego wielkiego wrażenia. Ich głównym problemem był całkowity brak kreatywności w środku pola, gdzie wszyscy trzej gracze byli bardziej nastawiony na defensywę i z pewnością nie mieli cech wymaganych do odblokowania obrony przeciwnika.

Tchouaméni oczywiście siedział z tyłu jako numer szósty, więc Kanté siedział po jego prawej stronie, a Rabiot po lewej. Obaj mieli swobodę cofania się i chwytania piłki, aby grać do przodu lub do przodu w kanale, ale żaden z nich nie potrafił tak naprawdę przyjmować piłki w półobrocie między liniami, tak jak zrobiłby to Griezmann. W rezultacie Francja ledwo mogła awansować w środku pola i musiała kierować swoje ataki niemal wyłącznie na skrzydłem, gdzie boczni obrońcy atakowali po stronie piłki, zapewniając wsparcie skrzydłowym wraz z ósemką.

Warto przeczytać!  Brady Tkachuk strzelił gola i zaliczył 3 asysty w wygranym 4:1 meczu USA z Polską podczas mistrzostw świata w hokeju na lodzie mężczyzn

Oczywiście Polska również odegrała swoją rolę, starając się zapełnić środek pola i ograniczyć przestrzeń między liniami, spuszczając pomocników bardzo głęboko, ale miała też piątkę obrońców, która zapewniała dobre krycie poziome. Ostatecznie więc większość powolnych ataków Francji przebiegała według jednego z dwóch schematów, z bardzo niewielką cyrkulacją boczną pomiędzy nimi: albo Dembélé wbiegłby na skrzydło, ale miał przewagę liczebną (i często podejmował złą decyzję), albo Mbappé dryfowałby do po lewej stronie i połącz się z Barcolą, aby coś się wydarzyło.

To drugie podejście wyglądało znacznie groźniej, ale problem z odejściem Mbappé na lewą stronę polegał na tym, że nikt nie atakował środka pola karnego. Tak więc Francja nie mogła wiele stworzyć za pomocą dośrodkowań i cięć, a najlepsze okazje dla ich gwiazdorskiego napastnika pojawiały się pod ostrym kątem. Na szczęście, zanim Francja musiała naprawdę zacząć drapać się po głowie, Dembélé wpadł w pole karne kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy, co zapewniło drużynie rzut karny, który Mbappé dobitnie wykorzystał.

Reorganizacja we Francji następuje w złym momencie

Wkrótce po objęciu prowadzenia Deschamps dokonał kilku zmian, w wyniku których Griezmann wszedł na boisko obok Oliviera Girouda i Eduardo Camavingi. Zmiany te powinny poprawić ich grę w posiadanie piłki, ponieważ Mbappé został przywrócony na lewą stronę z czołowym napastnikiem atakującym w pole karne, a Griezmann tam, aby wykorzystać każdą wolną przestrzeń między liniami, podczas gdy Camavinga również oferował lepszy postęp i większe zagrożenie dzięki swojej pozycji. łamanie linii, noszenie po lewej stronie.

Jak się jednak okazało, Polska po stracie bramki zdecydowała się zaprzestać obrony w niskim bloku i zaczęła podejmować większe ryzyko, przez co gra stała się bardziej przejściowa. W takich sytuacjach tempo i ryzyko dryblingu poprzedniej trójki napastników byłyby znacznie bardziej groźne niż stosunkowo powolne biegi Girouda w środku pola, podczas gdy Griezmann nie miał tyle czasu, ile by chciał, aby zmierzyć swoje ostatnie piłki w fazie przejścia. Francja wpadła więc w groźne sytuacje, ale nadal nie mogła stworzyć zbyt wiele.

Warto przeczytać!  bne IntelliNews – Polski bank centralny podzielił się w sprawie lojalności wobec Głapińskiego w obliczu nacisków rządu, aby go usunąć

Po drugiej stronie boiska było nadal dość spokojnie, dopóki Upamecano nie zdecydował się wkroczyć w akcję i jednocześnie podeptać kogoś w polu karnym, przyznając niepotrzebny rzut karny. Ekstremalnie jąkający się bieg Lewandowskiego nie powiódł się już przy pierwszej próbie, ale otrzymał ratunek, który chętnie przyjął i pozwolił Polsce wyrównać w 79. minucie. Później Francja również nie mogła stworzyć zbyt wiele, ponieważ ich przeciwnicy nie siedzieli bezczynnie i nie mieli o co grać, więc mecz zakończył się bezproblemowo.

Na wynos

Francja od dwóch meczów nie zdobyła gola w grze otwartej, więc przynajmniej wśród fanów może zacząć bić alarm. Biorąc jednak pod uwagę zmianę linii frontu w obu meczach, rozsądnie byłoby nie wczytywać się zbytnio w te wyniki. Deschamps, będący zawsze pragmatykiem, z pewnością przywróci Mbappé na lewe skrzydło i umożliwi Griezmannowi walkę w systemie pucharowym, więc jego zespół powinien wtedy grać znacznie lepiej. Prawdziwym problemem jest to, że ustawili się po tej samej stronie drabinki, co Portugalia, Niemcy i Hiszpania, zajmując drugie miejsce w grupie, więc ich droga do finału będzie znacznie trudniejsza, niż większość przewidywała. Jednak dopóki powrócą do swojej wypróbowanej i godnej zaufania formuły, nie ma jeszcze powodu, aby zbytnio martwić się o swoje szanse.

Być może Polska miała trochę szczęścia, że ​​zdobyła punkt (w dużej mierze dzięki świetnemu występowi Szczęsnego w obronie), ale powinna być zadowolona, ​​że ​​stoczyła przyzwoitą walkę. Ich obrona była znacznie lepiej zorganizowana, a kiedy tego potrzebowali, stworzyli coś w ataku, więc ich kolumna punktowa nie jest całkowicie pusta, gdy wracają do domu.

Postanowiliśmy udostępnić wszystkie nasze artykuły dotyczące EURO 2024 za darmo. Jeśli chcesz wesprzeć naszą pracę, rozważ to wykupienie abonamentu.

Użyj strzałek, aby przewijać wszystkie dostępne wykresy dopasowania. Kliknij, aby powiększyć.
Sprawdź strona z wykresami dopasowania dla działek innych meczów.


Źródło