Świat

Czy Korei Północnej udało się wystrzelić nową rakietę?

  • 28 czerwca, 2024
  • 6 min read
Czy Korei Północnej udało się wystrzelić nową rakietę?


Przez Tessy Wong, BBC News, azjatycki reporter cyfrowy

Reuters Widok indywidualnego testu mobilnej separacji bojowej i kontroli naprowadzania przeprowadzonego przez Generalną Dyrekcję ds. Rakietowych Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej w nieznanym miejscu, według KCNA (Koreańska Centralna Agencja Informacyjna), na tym zdjęciu opublikowanym przez Koreańską Centralną Agencję Informacyjną w czerwcu 26.2024.Agencja Reutersa

Północnokoreańskie media państwowe opublikowały ten obraz, na którym widać, jak twierdzą, test rakiety z wieloma głowicami bojowymi

Test broni, który miał miejsce w tym tygodniu, stał się najnowszym punktem spornym między Koreą Północną a Południową, przy czym Pjongjang twierdzi, że wystrzelił zaawansowany pocisk wielogłowicowy, a Seul oskarża go o kłamstwo.

Kilka godzin po tym, jak w czwartek północnokoreańskie media państwowe wychwalały „sukces” ich testu i opublikowały zdjęcia jako dowód, Południe nazwało to „oszustwem i przesadą” i opublikowało własne dowody wskazujące na niepowodzenie.

Analitycy wciąż nie są pewni prawdziwości twierdzeń Północy.

Spór uwydatnia złożoność weryfikacji rozwoju broni w Korei Północnej, który w dalszym ciągu postępuje pomimo surowych sankcji międzynarodowych.

Jeśli najnowsze twierdzenia Korei Północnej okażą się prawdziwe, będzie to oznaczać znaczący postęp w jej programie rakietowym.

Trudno jest się przed nimi obronić, a rozwój technologii jest trudny. Obecnie wiadomo, że takie zdolności posiadają jedynie Stany Zjednoczone, które opracowały je w latach 60. XX wieku, a także Wielka Brytania, Francja, Rosja i Chiny.

Pjongjang teraz również ogłasza, że ​​jest o krok bliżej osiągnięcia tego celu.

Od pewnego czasu eksperci spekulują o możliwości, że Korea Północna w końcu rozwinie Możliwości MIRV.

MIRV oznacza multiple independent targetable re-entry vehicle (wiele niezależnie namierzanych pojazdów powrotnych). Technologia ta polega na przymocowaniu kilku głowic bojowych do jednego pocisku, który rozdzielałby się po wystrzeleniu. Głowice bojowe byłyby następnie zasilane przez własne rakiety, aby uderzać w różne cele.

Warto przeczytać!  Czwarty dzień Rosja bombarduje ukraińskie zboże rakietami

Można je wystrzeliwać z różną prędkością i w wielu kierunkach, co pozwala im razić cele oddalone od siebie o setki kilometrów. To właśnie czyni tę broń szczególnie skuteczną.

W czwartek Pjongjang oświadczył, że dzień wcześniej „pomyślnie przeprowadził test separacji i kontroli naprowadzania poszczególnych mobilnych głowic bojowych”. Broń, jak podano, wykorzystywała silnik pierwszego stopnia rakiety balistycznej na paliwo stałe średniego zasięgu i wystrzeliwała trzy głowice bojowe oraz wabik.

Pocisk pokonał „skrócony zasięg” 170–200 km (105–124 mil), aby zapewnić bezpieczeństwo i zmierzyć lot głowic, podały państwowe media. Głowice zostały „prawidłowo nakierowane” na swoje cele, a radar przeciwlotniczy wykrył, że wabik został skutecznie rozmieszczony.

Test miał „wielkie znaczenie we wzmocnieniu” ich sił rakietowych i miał na celu „zabezpieczenie zdolności MIRV”, co uznano za najwyższy priorytet.

Reuters Widok indywidualnego testu mobilnej separacji bojowej i kontroli naprowadzania przeprowadzonego przez Generalną Dyrekcję ds. Rakietowych Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej w nieznanym miejscu, według KCNA (Koreańska Centralna Agencja Informacyjna), na tym zdjęciu opublikowanym przez Koreańską Centralną Agencję Informacyjną w czerwcu 26.2024. Agencja Reutersa

Północnokoreańskie media państwowe podały, że to zdjęcie przedstawia wabik oddzielający się od rakiety

Wojsko Korei Południowej szybko jednak zdementowało te doniesienia, twierdząc, że „lot nie był normalny” i że broń eksplodowała w trakcie lotu.

Opublikowano nagranie z testu, w którym stwierdzono, że początkowy etap lotu był niestabilny i doprowadził do eksplozji w powietrzu. Oficerowie wojskowi stwierdzili, że wykryli dużą ilość szczątków, więcej niż powinno być w przypadku udanego testu.

Powiedzieli także, że zdjęcia Korei Północnej rzekomo przedstawiające głowice bojowe i wabik oddzielające się od rakiety były w rzeczywistości zdjęciami międzykontynentalnego testu rakiety balistycznej przeprowadzonego w marcu.

Warto przeczytać!  Jak walki w sudańskim Darfurze mogą pogorszyć niepewność w Afryce | Wiadomości o konflikcie

Analitycy cytowani przez południowokoreańską agencję prasową Yonhap wskazali, że zasięg testu był bardziej typowy dla międzykontynentalnych testów rakiet balistycznych. Uważali również, że rakieta mogła mieć niewystarczające systemy naprowadzania i kontroli.

Inni eksperci uważają, że niektóre części testu zakończyły się sukcesem, choć wiele pozostaje nieznane.

Yang Uk, badacz z Asan Institute for Policy Studies, powiedział BBC, że chociaż wierzy, że lot i separacja głowic bojowych przyniosły skutek, „Korea Północna nie ujawniła dowodów na to, czy głowice dotarły do ​​celów – nie możemy powiedzieć, że w tym przypadku im się to udało”.

Japońskie ministerstwo obrony stwierdziło, że rakieta osiągnęła maksymalną wysokość 100 km. Oznaczało to, że nie weszła w przestrzeń kosmiczną, lecz pozostała w atmosferze Ziemi. Dr Yang powiedział, że oznacza to również, że „głowice nie zostały przetestowane pod kątem wysokiej temperatury i ciśnienia, które występują po ponownym wejściu w atmosferę, więc nie możemy poznać ich możliwości”.

Test broni zauważyli Koreańczycy z Południa mieszkający przy granicy i film opublikowany przez południowokoreańskie media zrobione przez cywilnego obserwatora pokazało widoczną smugę na niebie.

Reuters Smuga kondensacyjna rakiety północnokoreańskiej sfotografowana z wyspy Yeonpyeong w Korei Południowej, 26 czerwca 2024 r.Reutersa

Wystrzelenie rakiety widzieli mieszkańcy południowokoreańskiej wyspy Yeonpyeong

Północnokoreański ekspert ds. broni i były urzędnik Departamentu Stanu USA Vann Van Diepen powiedział, że nagranie „nie wskazuje na dużą eksplozję ani katastrofalną awarię”, a smuga kondensacyjna wydaje się zgodna ze zdjęciami północnokoreańskich mediów państwowych.

Warto przeczytać!  Analiza: Joe Biden musi zmierzyć się z drugą wojną, której nie chciał. Jego zadaniem jest to powstrzymać

„Nie wyklucza to jednak bardziej subtelnej awarii” – dodał, zauważając, że nie ma niezależnego dowodu na to, że głowice bojowe zostały wystrzelone i samodzielnie przeleciały.

Jaka by nie była prawda o powodzeniu testu, bardziej oczywiste jest to, że Korea Północna i tak odniosłaby pewne korzyści.

Obserwatorzy wskazują, że Pjongjang uzyskałby przydatne dane techniczne dzięki startowi, co przybliżyłoby go o krok do osiągnięcia zdolności do produkcji rakiet MIRV, co jest celem publicznie wyznaczonym przez rząd Korei Północnej w 2021 r.

Według pana Van Diepena rakiety MIRV byłyby cenione ze względu na swoją „produktywność”, zwłaszcza w sytuacji, gdy Korea Północna może mieć wyczerpany arsenał rakietowy po pierwszym ataku wroga.

Nawet jeśli testy przeprowadzone w tym tygodniu zakończą się sukcesem, nie doprowadzą do ukończenia prac nad taką bronią. Ocenił jednak, że Korea Północna jest „przynajmniej kilka lat od” osiągnięcia tego celu.

Moment przeprowadzenia testu – kilka dni przed spodziewanym posiedzeniem plenarnym, na którym urzędnicy Korei Północnej zbiorą się, aby dokonać przeglądu swojej pracy w pierwszej połowie roku – może nie być przypadkowy. Zdaniem innych ekspertów, mogłoby to mieć na celu zaprezentowanie osiągnięć wojska.

Wysłałoby to także do wrogów sygnał o ciągłym sprzeciwie i sygnał o rozwijaniu się zdolności kraju.

Waszyngton niewiele powiedział w odpowiedzi na najnowszy test, poza wydaniem krótkiego wspólnego oświadczenia potępiającego go z Japonią i Koreą Południową. Van Diepen powiedział jednak, że rząd USA, który miałby najlepsze zasoby do analizy testów broni prowadzonych przez Koreę Północną, może i powinien rzucić więcej światła.

„W przeciwnym razie Północ odniesie zwycięstwo dzięki wolnej propagandzie”.

Dodatkowe raporty Jake’a Kwona i Rachel Lee


Źródło