Technologia

Czy oni nas śledzą?: Wewnątrz świata quasi-księżyców

  • 15 marca, 2024
  • 4 min read
Czy oni nas śledzą?: Wewnątrz świata quasi-księżyców


W klasyku science-fiction „Autostopem przez Galaktykę” Douglasa Adamsa pojawia się dość ujmujący pomysł, który brzmi następująco: Być może wszechświat jest pełen życia, kosmici śmigają po nim i zatrzymują się w międzygalaktycznych kawiarniach. I wszyscy tylko czekają, aż Ziemia przestanie być odległym plemieniem wszechświata i wreszcie się dołączy.

Artystyczna wizja ziemskiego quasi-księżyca Kamo'oalewa.  (Zdjęcie: Addy Graham / Uniwersytet Arizony) PREMIA
Artystyczna wizja ziemskiego quasi-księżyca Kamo’oalewa. (Zdjęcie: Addy Graham / Uniwersytet Arizony)

Czy może być w tym trochę prawdy? Z pewnością dzieje się tam o wiele więcej, niż większość Ziemian zdaje sobie sprawę. Dla na przykład, gdy mogłoby się wydawać, że wiadomo dokładnie, ile księżyców ma każdy w naszym Układzie Słonecznym… najprawdopodobniej byłoby to dalekie od prawdy.

Ponieważ wirują tam, w synchronizacji z naszymi różnymi sąsiadującymi planetami, wciąż tajemniczymi ciałami zwanymi quasi-księżycami, które nie są dokładnie satelitami, ale tak bardzo przypominają satelity, że nie można o nich powiedzieć, że nie są satelitami.

Na przykład istnieje quasi-księżyc o nazwie 2002 VE68, który krąży wokół Wenus od około 7000 lat. Została zauważona przez Briana Skiffa, badacza z Obserwatorium Lowell w Arizonie, w 2002 roku. „Zidentyfikowano go w ramach dużego przeglądu, który Obserwatorium Lowella prowadził w latach 1998-2010, mającego na celu znalezienie nowych obiektów bliskich Ziemi. Był to jeden z wielu tego typu obiektów znalezionych podczas badań i wówczas nie wydawał się niczym szczególnym” – mówi Skiff.

Warto przeczytać!  Czy warto zagrać w Goddess of Victory Nikke w 2024 roku?

W rzeczywistości uznano ją za asteroidę.

Następnie w 2004 roku międzynarodowy zespół astronomów pod przewodnictwem fińskiego astronoma Seppo Mikkoli odkrył, że 2002 VE68 nie jest po prostu asteroidą krążącą wokół Słońca. To było w pewnym tańcu z Wenus, podróżowanie wokół Słońca po jakiejś odległej orbicie zajmowało tyle samo czasu, co tej planecie – krążąc obok niej, znacznie dalej niż księżyc, ale wciąż pod wpływem planety.

I tak Wenus, uważana za pozbawioną księżyca, okazuje się, że wcale nie jest taka samotna.

Od czasu pierwszego z nich w 2002 roku zidentyfikowano kilka kwaziksiężyców. Nie uważa się ich za prawdziwe księżyce, częściowo ze względu na słabe połączenie grawitacyjne z ich planetą, a częściowo dlatego, że mają tendencję do uciekania z tego połączenia i ostatecznie wybiegania z orbity. A także dlatego, że traktują Słońce jako swojego głównego partnera, a nie planetę.

Ziemia ma obecnie siedem kwazi-księżyców. Większość jest raczej malutka. Na przykład 2023 FW13, odkryty w 2023 r., jest mniej więcej wielkości trzech dużych SUV-ów razem wziętych. Według badań opublikowanych w Communications Earth & Environment w 2021 r. inny obiekt, Kamoʻoalewa, 469219 Kamo’oalewa, jest kawałkiem księżyca wielkości diabelskiego młyna. Ma skład na bazie krzemianów, „z zaczerwienieniem większym niż zwykle obserwowane wśród asteroidy w wewnętrznym Układzie Słonecznym”. W badaniu stwierdzono, że najbliżej właściwości fizycznych obiektu odpowiadają „krzemiany księżycopodobne”.

Warto przeczytać!  Nie zależy Ci na logo, ale chcesz luksusowych produktów z najwyższej półki za jedną trzecią ceny? To jest dla ciebie

Czy niektóre quasi-księżyce mogą być fragmentami księżyca planety? Robocza teoria jest taka, że ​​mogą one, podobnie jak asteroidy, być fragmentami dowolnego rodzaju starożytnych gruzów kosmicznych, mówi Skiff.

Naukowcy badają teraz, w jaki sposób się poruszają. Szacuje się na przykład, że 2002 VE68 była kiedyś obiektem bliskim Ziemi, zanim została wyrzucona przez Ziemię w stronę Wenus. Oczekuje się, że pozostanie na swojej obecnej orbicie przez kolejne 500 lat. Potem nie jest jasne, dokąd może zmierzać.

„Uważamy, że większość kwaziksiężyców pochodzi z wewnętrznej części głównego pasa asteroid pomiędzy Marsem a Jowiszem i prawdopodobnie zostaje wyrzucona na orbity przecinające planety w wyniku zderzeń między tymi ciałami” – mówi Skiff.

To prawdziwa podniebna dyskoteka, jak ujął to mieszkający w Los Angeles pisarz i badacz Latif Nasser w jednym z odcinków swojego podcastu Radiolab (i gospodarza programu Connected na platformie Netflix). Kliknij tutaj aby zobaczyć, jak wywołał wirusową dyskusję na temat quasi-księżyców w Internecie i dlaczego nawoływał do zmiany nazwy jednego z nich po literówce.


Źródło