Biznes

Czy to początek końca bankowości mobilnej? Pierwsze jaskółki już na horyzoncie

  • 21 listopada, 2023
  • 5 min read
Czy to początek końca bankowości mobilnej? Pierwsze jaskółki już na horyzoncie


M-bankowość znajduje się w szczytowej fazie rozkwitu, a w
Polsce wyprzedziła bankowość internetową jako podstawowe narzędzie zarządzania
pieniędzmi. Co więcej, liczba klientów „mobile only”, czyli korzystających
wyłącznie z telefonu jako formy dostępu do rachunku, zbliżyła
się, jak wynika z danych „Pulsu Biznesu”, do 15 mln.

Banki dopieszczają swoje aplikacje na wiele sposobów. Optymalizują
zestaw funkcji dostępnych w kilku „pacnięciach”, nawet przed zalogowaniem. Rozszerzają
listę dodatkowych usług wspomagających codzienne, powtarzalne czynności o
zakupy biletów, opłaty parkingowe i drogowe, szybkie przelewy. Wspomagają
analizę domowych finansów, łącząc podstawowe dane o historii rachunku z zestawieniami
transakcji i projekcjami cash flow. Typowa aplikacja nie przypomina dziś
narzędzia sprzed kilku lat – jest prawdziwym „finansowym scyzorykiem”.

Czy w takich okolicznościach aplikacje bankowe mogłyby
stracić swój urok? Wydaje się to mało prawdopodobne, ale warto zauważyć, że w
płatnościach mobilnych już w dużej mierze bankowcy oddali „punkt kontaktu” innym.
Mobilne portfele grają pierwsze skrzypce w płatnościach zbliżeniowych i są
coraz bardziej istotne w transakcjach e-commerce i m-commerce. W
świecie Apple to wymuszone przez giganta z Cupertino ustępstwo, w ekosystemie
Google – raczej efekt preferencji użytkowników. W tle, jako instrument
płatniczy, są oczywiście karty wydawane przez banki, ale doświadczenie
użytkownika kontroluje ktoś inny.

Warto przeczytać!  Bezpieczny Kredyt 2 proc. Wady i zalety rządowej propozycji

Nowe opcje w Apple Pay

16 listopada Apple ogłosił poszerzenie funkcji aplikacji
Apple Pay w Wielkiej Brytanii. Opcja była dostępna w wersji beta od września, a
teraz trafi do wszystkich zainteresowanych połączeniem portfela z kontem bankowym.
Na starcie na liście obsługiwanych instytucji znalazło się 10 pozycji (m.in.
Barclays, HSBC, NatWest), ale kolejnych banków ma szybko przybywać.

Użytkownicy mobilnego portfela mogą zobaczyć w aplikacji
oraz przy płatności online saldo powiązanego z wirtualnym plastikiem
rachunku, a także dostępny limit kredytowy dla kart kredytowych. Podejrzeć
można również listę ostatnich transakcji, nie tylko wykonanych kartą.

Apple wykorzystał możliwości stwarzane przez Open Banking. W
Wielkiej Brytanii dostawcy usług płatniczych mają obowiązek „wystawienia” API
(podobnie jak w krajach UE), nie jest zatem konieczne dopasowywanie się do
wymogów poszczególnych instytucji. Brak standaryzacji opóźnia wdrożenie
podobnych funkcji w USA, gdzie opcja jest na razie dostępna w ograniczonym
zakresie dla kart Discovery.

Portfele wyjdą z drugiego szeregu

Wiadomość o wykorzystaniu otwartej bankowości w Apple Pay
nie odbiła się szerokim echem poza branżą płatniczą. News ma jednak bardzo
istotne znaczenie, jeśli wziąć pod uwagę kilka okoliczności:

  1. Usługa informacji o rachunku w ramach otwartej
    bankowości uregulowana jest przez dyrektywę PSD2 na terenie całej Unii
    Europejskiej. Poszerzenie funkcji mobilnych portfeli o podgląd salda i historii
    transakcji jest nie tylko możliwe, ale i stosunkowo proste i szybkie we
    wdrożeniu (również w Polsce).
  2. Zdecydowana większość interakcji klient-bank w
    bankowości mobilnej ogranicza się do najprostszych operacji – sprawdzenia salda
    i historii. Potwierdzają to dane od czasu do czasu publikowane przez same banki
    (w Polsce takimi spostrzeżeniami podzielił się m.in. PKO BP w jednym z
    raportów).
  3. Otwarta bankowość umożliwia również inicjowanie
    płatności z rachunku w innej instytucji (czyli np. zlecenia przelewu z rachunku
    prowadzonego w banku „połączonego” z dostawcą takiej opcji). Dodanie do m-portfeli
    kolejnej funkcji z grona najczęściej używanych przez klientów bankowości
    mobilnej jest zatem jak najbardziej wykonalne.
  4. Proces „otwierania” dostępu do kolejnych usług
    finansowych już się rozpoczął (przykładem mogą być nowości
    wdrażane na brytyjskim rynku). Podmiotom niebankowym będzie coraz łatwiej
    pełnić rolę pośrednika w dostępie do różnych typów transakcji obsługiwanych
    przez banki.
Warto przeczytać!  Będzie nowy stary prezes spółki córki Rafako?

Przez lata w wielu analizach usługi bankowe (zwłaszcza
detaliczne) porównywano do kanalizacji, która jest gdzieś pod ziemią, spełnia swoją
rolę i działa niewidocznie dla użytkowników. Wieszczono nadejście czasów, w
których banki staną się tylko dostawcą infrastruktury, a poziom interakcji z
klientem przechwycą inne podmioty. Groźnymi konkurentami miały być firmy lepiej
radzące sobie z tworzeniem doskonałych interfejsów i marketingowych opakowań –
giganci IT i e-handlu, agregatorzy danych, a później tzw. neobanki korzystające
np. z zaplecza w postaci pakietów bankowości jako usługi (banking as a service).

Być może groźba ta zaczyna się właśnie powoli spełniać. Mobilne
portfele zyskają rolę najważniejszego narzędzia w codziennym zarządzaniu
finansami, a bankowa aplikacja mobilna stanie się przydatna w bardziej
skomplikowanych scenariuszach. Innymi słowy, podzieli los bankowości internetowej,
którą zepchnęła właśnie z podium jako najważniejszego kanału dostępu do usług.


Źródło