Świat

Czy Ukraina rozpoczęła wojnę dronów z Rosją? | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

  • 1 marca, 2023
  • 7 min read
Czy Ukraina rozpoczęła wojnę dronów z Rosją?  |  Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej


Kijów, Ukraina – „UFO” spadło na Rosję w ostatnich dniach – niektóre niebezpiecznie blisko stolicy Moskwy i rodzinnego miasta prezydenta Władimira Putina.

Rosyjscy urzędnicy i media, używając tego terminu – „niezidentyfikowane obiekty obce” – wydają się wytrąceni z równowagi i oskarżają Ukrainę o ataki dronami.

Ukraina w środę zaprzeczyła celowaniu w Rosję, sugerując próby ataków wewnętrznych – na co Moskwa się nie zgodziła.

Z odrobiną czarnego humoru doradca prezydenta Mychajło Podoliak napisał na Twitterze, że w Rosji narasta poczucie „paniki i załamania”, „objawiające się nasileniem krajowych ataków niezidentyfikowanych obiektów latających na miejsca infrastruktury”.

Przez całą wojnę ukraińscy przywódcy i najwyższe kierownictwo rutynowo odmawiali jakiejkolwiek odpowiedzialności za ataki na rosyjską ziemię – i często uciekają się do wyśmiewania zdezorganizowanych rosyjskich żołnierzy.

Ukraiński ekspert wojskowy powiedział, że choć Kijów może i powinien zaatakować terytorium Rosji, to nie chce ujawniać szczegółów swojej tam operacji.

„W zasadzie wolno nam przeprowadzać ataki na naród agresorów, ale trzymamy się zasady, że jeśli i kiedy to nastąpi, [the strikes] powinny najpierw atakować obiekty wojskowe” – powiedział Al Jazeera generał porucznik Ihor Romanenko, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

„Ale z powodu wielu okoliczności na tym etapie nie będziemy deklarować, co i jak robimy na terytorium wroga” – powiedział.

Analitycy twierdzą, że Kijów przygotowuje się do przeprowadzenia kolejnych ataków przy użyciu rosnącej floty produkowanych w kraju bezzałogowych samolotów – i czołowi przywódcy prokremlowscy są zaniepokojeni.

„Mam kilka pytań”, Tina Kandelaki, p.o. szefa sieci telewizyjnej TNT, napisała w Telegramie.

„Czy to nasza nowa rzeczywistość? Ile będzie regionów [hit] przy kolejnym ataku? Czy resort obrony ma plan ochrony naszych miast? Kto może zagwarantować bezpieczeństwo naszym ludziom? Ona napisała.

Warto przeczytać!  Ukraina musi odzyskać Krym, aby osiągnąć prawdziwy pokój: Macron

Co się do tej pory wydarzyło?

26 lutego dwa wybuchy wstrząsnęły lotniskiem na proputinowskiej Białorusi, uszkadzając jedną z najcenniejszych rosyjskich broni – jeden z zaledwie dziewięciu samolotów A-50, które mogą zidentyfikować położenie ukraińskich jednostek obrony powietrznej. Białoruscy „bojownicy partyzanccy” przyznali się do odpowiedzialności.

W poniedziałek wieczorem co najmniej czterem dronom nie udało się dotrzeć do elektrowni w mieście Biełgorod w zachodniej Rosji, które znajduje się mniej niż 40 km (25 mil) od granicy.

We wtorek nad Sankt Petersburgiem, gdzie urodził się Putin, zauważono „niezidentyfikowany obiekt latający”.

Przestrzeń powietrzna nad drugim co do wielkości miastem Rosji, leżącym prawie 1500 km na północ od Ukrainy, została na krótko zamknięta, a myśliwce wystartowały w ramach próby – ćwiczeń mających na celu „trening przechwytywania i identyfikacji warunkowego celu”. podobno powiedział przedstawiciel obrony.

Wcześniej jednak pytany o incydent w Petersburgu Kreml mówił niewiele, tylko że Putin wiedział o wydarzeniach.

Tego samego dnia co najmniej jeden dron przewożący materiały wybuchowe spadł około 100 km (60 mil) na południowy wschód od Moskwy, ale według gubernatora regionu Andrieja Worobiewa nie spowodował żadnych szkód.

Kilka godzin wcześniej podobno „niezidentyfikowane obiekty latające” rozbiły się w pobliżu rafinerii ropy naftowej i farmy w południowo-zachodniej Rosji, ponad 800 km (500 m) od najbliższych ukraińskich instalacji wojskowych w Odessie.

Po dwóch wybuchach, które podobno słyszeli miejscowi, rafineria – jedyna na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego z terminalem tankowców – płonęła na powierzchni 200 metrów kwadratowych, ale została szybko ugaszona.

Również we wtorek nad pobliskim regionem briańskim zestrzelono jeszcze jeden „bezzałogowy samolot sił ukraińskich” – poinformowały lokalne władze.

Warto przeczytać!  Tłumy biesiadników na imprezach sylwestrowych po przerwie związanej z pandemią COVID

W środę Rosja poinformowała, że ​​jej obrona powietrzna odparła atak drona na okupowany Krym, za który obwinia się Ukrainę; Moskwa od dawna oskarża Kijów o użycie broni do uderzenia na anektowany półwysep.

W lipcu zaatakowali kwaterę główną rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu, raniąc sześć osób i zmuszając władze Moskwy do odwołania obchodów Dnia Marynarki Wojennej Rosji na Krymie.

Kolejne ataki dronów na Krym zniszczyły samoloty wojskowe i skład broni w sierpniu oraz uszkodziły okręty marynarki wojennej w październiku.

Na początku grudnia ukraiński dron uderzył w rosyjską bazę wojskową 650 km (400 mil) na wschód od granicy, w której znajdują się bombowce strategiczne używane do ataków rakietowych na Ukrainę.

Najprawdopodobniej ataki dotyczyły przebudowanego, zaprojektowanego przez Sowietów drona odrzutowego Tu-141, który został wyprodukowany w Charkowie we wschodniej Ukrainie.

Pozorne ukraińskie ostrzały i ataki dronów na najbardziej wysunięte na zachód regiony Rosji, takie jak Biełgorod, Kursk, Briańsk i Orłow, stały się regularne od maja ubiegłego roku, ponieważ niszczą domy, ranią, a nawet zabijają cywilów.

Kilku Rosjan, w tym 12-letnia dziewczynka i 70-letnia kobieta, zostało zabitych w regionach przygranicznych od maja ubiegłego roku.

Czy widoczne ataki Ukrainy na Rosję są znaczące?

Według Nikołaja Mitrochina, historyka z niemieckiego Uniwersytetu w Bremie, większość ukraińskich ataków dronów na rosyjską ziemię była jak dotąd nieskuteczna.

Powiedział, że osiem na 10 ukraińskich dronów nie dociera do celu, ponieważ Rosja albo znalazła sposób na ich przechwycenie i zniszczenie, albo dlatego, że tracą połączenie ze swoimi operatorami.

Powiedział, że drony, które docierają do celu, nie powodują znaczącego zagrożenia.

Jednak „mniej więcej raz w miesiącu siłom ukraińskim udaje się zorganizować dywersję na naprawdę dużą skalę przeciwko rosyjskiemu lotnictwu lub, rzadziej, rosyjskim magazynom paliwa” – powiedział Al Jazeera.

Powiedział jednak, że ich wpływ na ogólną scenę wojenną jest znacznie mniej bezpośredni niż użycie dostarczonych przez USA wielu wyrzutni rakiet HIMARS.

Warto przeczytać!  Demokraci podzielili się w sprawie potencjalnych sankcji nałożonych na Międzynarodowy Trybunał Karny

W ostatnich miesiącach na Ukrainie roje dronów Shaheed produkcji rosyjskiej i irańskiej wyrządziły poważne szkody ukraińskim żołnierzom, kluczowej infrastrukturze i obszarom mieszkalnym.

W październiku jeden przeleciał tuż pod oknem mieszkania tej reporterki.

Kijów gorączkowo szuka sposobu na przeciwdziałanie atakom.

Ataki z tego tygodnia są „bardziej ostrzeżeniem i testem tego, co [Ukrainian-made] drony są w stanie zrobić przed przestępstwem. Sygnał dla Rosji – nie katalizujemy ataków rakietowych” na Ukrainę – powiedział Al Jazeerze analityk z Kijowa Aleksiej Kuszcz.

Podczas gdy siły rosyjskie oszczędzają środki na ofensywę, która jest ciągle przekazywana, Ukraina „pokazuje, że ma czym odpowiedzieć”, powiedział.

Tu-141 został najprawdopodobniej użyty we wtorek do ataku na rafinerię Tuapse.

Rosyjskie media twierdziły, że pozostałe ataki zostały przeprowadzone przez rosyjskie drony Granat-4, chińskie modele cywilne załadowane plastikowymi materiałami wybuchowymi wyprodukowanymi w Wielkiej Brytanii lub bezzałogowy samolot UJ-22 wyprodukowany na Ukrainie.

UJ-22 wyglądają jak mniejsze wersje myśliwców z II wojny światowej i zostały upublicznione w 2021 roku. Mogą przenosić bomby lub granaty przeciwpancerne z napędem odrzutowym i latać na odległość do 800 km (500 mil).

Powiedział, że produkcja zupełnie nowych, ukraińskich dronów nie jest scentralizowana, a Rosja raczej nie będzie w stanie zniszczyć producenta precyzyjnymi atakami.

„Potencjał przemysłowy będzie wystarczający, a potencjał jest zdecentralizowany, na Ukrainie nie ma dużego holdingu ani zakładu, który miałby monopol na drony, więc szanse Rosji na uderzenie w tereny przemysłowe są bardzo wątpliwe” – powiedział.

Inni analitycy odrzucali jednak skuteczność rzekomych ataków Ukrainy.

„Te nieistotne incydenty nic nie znaczą. Przynajmniej do tej pory” – powiedział Al Jazeera Pavel Luzin, analityk ds. Obrony w Jamestown Foundation, think tanku w Waszyngtonie.




Źródło