Świat

Dalekosiężne ataki Ukrainy sprowadzają wojnę do Rosji

  • 29 sierpnia, 2024
  • 7 min read
Dalekosiężne ataki Ukrainy sprowadzają wojnę do Rosji


Zdjęcie satelitarne Planet Labs z 25 sierpnia przedstawiające złoże ropy naftowej Proletarsk w obwodzie rostowskimLaboratoria Planetarne

Skład ropy naftowej w Proletarze w obwodzie rostowskim w Rosji płonął przez 10 dni po ataku ukraińskiego drona

Zachodnia technologia i finanse pomagają Ukrainie przeprowadzić setki dalekosiężnych ataków wewnątrz Rosji.

Dzieje się tak pomimo tego, że sojusznicy z NATO wciąż odmawiają wydania Ukrainie pozwolenia na wykorzystanie w tym celu amunicji dostarczanej przez Zachód – głównie z obawy przed eskalacją.

Ukraina zintensyfikowała w ciągu ostatnich kilku miesięcy ataki dalekiego zasięgu na terytorium Rosji, wystrzeliwując jednocześnie dziesiątki dronów w kierunku celów strategicznych kilka razy w tygodniu.

Celem są bazy sił powietrznych, składy ropy i amunicji oraz centra dowodzenia.

Firmy ukraińskie produkują obecnie miesięcznie setki uzbrojonych, jednokierunkowych dronów bojowych, za ułamek kosztów produkcji podobnego drona na Zachodzie.

Pewna firma poinformowała BBC, że wywiera nieproporcjonalnie duży wpływ na rosyjską gospodarkę wojenną stosunkowo niewielkim kosztem.

Autonomia terminala AQ 400 ScytheAutonomia terminala

Dron AQ 400 Scythe wykonany jest z drewna i ma zasięg 750 km

BBC zostało poinformowane przez szereg osób zaangażowanych w te misje. Wśród nich jest jeden z największych ukraińskich producentów jednokierunkowych dronów szturmowych, a także firma big data, która pomogła opracować oprogramowanie dla Ukrainy w celu przeprowadzenia tych ataków.

Francisco Serra-Martins mówi, że strategia ta już teraz stwarza ogromne dylematy dla Moskwy. Wierzy, że przy dodatkowych inwestycjach odwróci losy wojny na korzyść Ukrainy.

Osiemnaście miesięcy temu firma, którą współtworzył, Terminal Autonomy, w ogóle nie istniała. Obecnie produkuje miesięcznie ponad sto dronów dalekiego zasięgu AQ400 Scythe o zasięgu 750 km (465 mil). Firma produkuje również setki dronów AQ100 Bayonet o krótszym zasięgu miesięcznie, które mogą przelecieć kilkaset kilometrów.

Warto przeczytać!  USA oskarża krypto-uciekiniera Do Kwona po aresztowaniu Czarnogóry

Drony wykonane są z drewna i montowane w byłych fabrykach mebli na Ukrainie.

Pan Serra-Martins, były inżynier Royal Army w Australii, założył firmę ze swoim ukraińskim współzałożycielem, wspieranym przez amerykańskie finanse. Jest to jedna z co najmniej trzech firm, które obecnie produkują drony na skalę masową na Ukrainie.

Opisuje swoje drony jako „w zasadzie latające meble – składamy je jak w Ikei”.

Zbudowanie kadłuba zajmuje około godziny, a umieszczenie w nim mózgów – elektroniki, silnika i materiałów wybuchowych – zajmuje połowę tego czasu.

Dron Bayonet tej firmy kosztuje kilka tysięcy dolarów. Dla porównania, rosyjska rakieta przeciwlotnicza użyta do jego zestrzelenia może kosztować ponad 1 mln dolarów.

Autonomia terminalna Dron Bayonet kosztuje 2000 dolarówAutonomia terminala

Nie tylko tanie drony robią różnicę.

Palantir, duża amerykańska firma zajmująca się analizą danych, była jedną z pierwszych zachodnich firm technologicznych, które wsparły wysiłek wojenny Ukrainy. Rozpoczęła od dostarczania oprogramowania w celu zwiększenia szybkości i dokładności uderzeń artyleryjskich. Teraz dała Ukrainie nowe narzędzia do planowania dalekich uderzeń dronów.

Brytyjscy inżynierowie z Palantir, współpracujący z ukraińskimi odpowiednikami, zaprojektowali program, który generuje i mapuje najlepsze sposoby dotarcia do celu. Palantir jasno stwierdza, że ​​nie bierze udziału w misjach, ale pomógł przeszkolić ponad 1000 Ukraińców w zakresie korzystania z oprogramowania.

BBC pokazano, jak to działa w zasadzie. Wykorzystując strumienie danych, może mapować rosyjską obronę powietrzną, radary i elektroniczne urządzenia zakłócające. Produkt końcowy wygląda podobnie do mapy topograficznej.

Im ciaśniejsze kontury, tym cięższa obrona powietrzna. Lokalizacje zostały już zidentyfikowane przez Ukrainę za pomocą komercyjnych zdjęć satelitarnych i wywiadu sygnałowego.

Warto przeczytać!  Polskie tłumy LGBTQ maszerują, by domagać się równych praw, gdy zbliżają się wybory

Louis Mosley z Palantir twierdzi, że program pomaga Ukrainie ominąć rosyjskie systemy walki elektronicznej i obrony powietrznej i dotrzeć do celu.

„Zrozumienie i wizualizacja tego, jak to wygląda na całej przestrzeni pola walki, ma kluczowe znaczenie dla optymalizacji tych misji” – mówi.

Wykonywanie ataków dronów dalekiego zasięgu jest koordynowane przez ukraińskie agencje wywiadowcze, które działają w tajemnicy. Jednak BBC dowiedziało się z innych źródeł o niektórych szczegółach.

W ramach jednej misji można wystrzelić dziesiątki dronów – nawet 60 w jeden cel.

EPA Dron uderzył w wysoki kompleks mieszkalny w Saratowie 26 sierpniaAgencja Ochrony Środowiska

Oprócz celów wojskowych ukraińskie drony zaatakowały bloki mieszkalne, raniąc część cywilów

Ataki są przeprowadzane głównie w nocy. Większość zostanie zestrzelona. Tylko 10% może dotrzeć do celu. Niektóre drony są nawet zestrzeliwane po drodze przez ogień sojuszniczy – własną obronę powietrzną Ukrainy.

Ukraina musiała wypracować sposoby przeciwdziałania rosyjskiemu zagłuszaniu elektronicznemu. Dron Scythe firmy Terminal Autonomy wykorzystuje pozycjonowanie wizualne – nawiguje kurs i bada teren za pomocą sztucznej inteligencji. Nie ma w tym żadnego pilota.

Oprogramowanie Palantir już zmapowało najlepsze trasy. Pan Serra-Martins mówi, że latanie wieloma dronami jest kluczem do przytłoczenia i wyczerpania rosyjskiej obrony powietrznej. Podobnie jak sprawienie, aby drony były tańsze niż pociski próbujące je zestrzelić lub cele, w które próbują trafić.

Prof. Justin Bronk z Royal United Services Institute mówi, że ukraińskie ataki dronów dalekiego zasięgu stwarzają dylematy dla Moskwy. Chociaż Rosja ma wiele obrony powietrznej, nadal nie może chronić wszystkiego.

Warto przeczytać!  Pięć rzeczy, które warto wiedzieć o amerykańskiej kwalifikatorce Katie Volynets

Profesor Bronk mówi, że dalekosiężne ataki Ukrainy pokazują przeciętnym Rosjanom, że „państwo nie jest w stanie ich w pełni obronić i że Rosja jest bezbronna”.

Ukraińskie drony zostały zauważone ponad 1000 km (620 mil) w Rosji. Zostały zestrzelone nad Moskwą.

Ale uwaga skupiła się na obiektach wojskowych. Poniższa mapa uwypukla tylko kilka z kilkunastu celów, które zostały zaatakowane w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Wśród nich jest pięć rosyjskich baz lotniczych.

Mapa rosyjskich baz lotniczych zaatakowanych przez Ukrainę.

Profesor Justin Bronk twierdzi, że atakowanie rosyjskich baz lotniczych było dotychczas jedyną skuteczną odpowiedzią Ukrainy na rosyjskie bomby ślizgowe.

Zmusiło Rosję do przeniesienia samolotów do baz dalej położonych i zmniejszenia częstotliwości ataków. Zdjęcia satelitarne pokazują, jak ukraińskie drony skutecznie uszkodziły hangary w bazie lotniczej Marinovka.

Zdjęcia satelitarne lotniska Marinovka przed i po atakach dronów

Ukraina wyraźnie wierzy, że może zrobić jeszcze więcej z pomocą zachodniej broni dalekiego zasięgu. Ale jak dotąd sojusznicy odrzucili prośby Kijowa.

Nadal istnieje strach, zwłaszcza w Waszyngtonie i Berlinie, że może to wciągnąć Zachód jeszcze bardziej w konflikt. Ale to nie powstrzymało zachodnich firm i finansów przed pomaganiem Ukrainie.

Ukraina wciąż musi w dużej mierze opierać się na własnych wysiłkach, wierząc, że sprowadzenie wojny do Rosji jest kluczem do wygrania tej wojny.

Francisco Serra-Martins uważa również, że zachodni producenci są nadal „żałośnie nieprzygotowani” do prowadzenia wojny o wysokiej intensywności – produkując znacznie mniej broni dalekiego zasięgu przy znacznie wyższych kosztach. Mówi, że Ukraina naprawdę potrzebuje teraz „dużo wystarczająco dobrych systemów”.

BBC rozmawiała z ukraińską firmą, która już pracuje nad nowym pociskiem manewrującym, co najmniej 10 razy tańszym od brytyjskiego pocisku Storm Shadow.

Mimo obaw Zachodu, Ukraina planuje nasilić ataki na Rosję. Pan Serra-Martins mówi: „To, co widzicie teraz, jest niczym w porównaniu z tym, co zobaczycie pod koniec roku”.


Źródło