Biznes

Dane z USA w centrum uwagi, gorąco na Orlenie i JSW

  • 8 grudnia, 2023
  • 5 min read
Dane z USA w centrum uwagi, gorąco na Orlenie i JSW


PKNORLEN, JSW, pepco, akcje, indeksy, komentarz, kiepas,

Mapa rynku

Akcje Orlenu po pierwszej godzinie piątkowego handlu drożeją o 3,4 proc. do 62,72 zł, przy największych na rynku obrotach. Impulsem do zwyżki z pewnością było obserwowane dziś silne wzrostowe odbicie na rynku ropy, gdzie cena baryłki rop Brent drożeje o 2,2 proc., po tym jak wczoraj potaniała ona do poziomów nieoglądanych od końca czerwca. Pewien wpływ na notowania paliwowej spółki może też mieć przegłosowanie przez Sejm ustawy o zamrożeniu cen energii, co kończy temat sięgnięcia przez polityków po nadzwyczajne zyski Orlenu.

Powrót kursu Orleniu powyżej 62 zł sprawia, że wrócił on powyżej lokalnego dołka z pierwszej połowy listopada. I owszem wciąż jeszcze nie domknięta pozostaje luka bessy 62,77-64,71 zł, jaka pojawiła się z chwilą opublikowania projektu ustawy o zamrożeniu cen energii, z którego inwestorzy dowiedzieli się o finansowaniu tego przez Orlen, ale dziś giełdowe byki zrobiły duży krok w kierunku zanegowania tego podażowego sygnału z końca listopada.

Zwyżka notowań Orlenu ma największy pozytywny wpływ na zachowanie indeksu WIG20, który o godzinie 10:00 rósł o 0,81 proc. do 2.307 pkt. Na zielono świeciły też pozostałe warszawskie indeksy. Po pierwszej godzinie notowań WIG rósł o 0,82 proc. do 77.141 pkt., mWIG40 o 1,27 proc. do 5.749 pkt., a sWIG80 o 0,48 proc. do 22.139 pkt. Warszawska giełda była rano w czołówce najmocniejszych giełd w Europie, gdzie wprawdzie dominowały wzrosty, ale w zasadzie zmiany większości indeksów zawierały się w przedziale od -0,2 proc. do +0,3 proc.

Warto przeczytać!  Koniec Polsat JimJam AMC Networks

Drugą najmocniejszą spółką w WIG20 było JSW, jednak już o znikomym wpływie na zachowanie samego indeksu. Jej akcje drożały o 2,93 proc. do 43,90 zł i podobnie jak Orlen, odreagowały spadki z drugiej połowy listopada, gdy fatalne wyniki kwartalne gwałtownie ściągnęły ich notowania w dół.

Na trzecim miejscu znalazł się CD Projekt (109,80 zł; +1,43 proc.), a na czwartym Pepco (24,88 zł; +1,14 proc.), starające się od trzech sesji wrócić powyżej bariery 25 zł. Mając na uwadze, że w nieco miesiąc akcje Pepco podrożały z historycznego minimum na 16,43 zł do pawie 25 zł obecnie, obecnie nie tylko rośnie ryzyko realizacji zysków, ale też trwałe wybicie powyżej wspomnianych 25 zł wymagać będzie nowych silnych impulsów. Być może takim impulsem będzie zaplanowana na 12 grudnia publikacja wstępnego raportu finansowego za rok obrotowy 2022/2023. O ile oczywiście wyniki pozytywnie zaskoczą. W przeciwnym razie może to być impuls do realizacji zysków. Niezależnie jednak od tego, co się stanie po wspomnianym 12 września, sytuacja na wykresie Pepco zdaje się sugerować, że w listopadzie zakończyła się bessa na tych akcjach.

Warto przeczytać!  W czerwcu mDowód, czyli cyfrowy dokument tożsamości. O szczegółach - minister Cieszyński

Orlen ciągnie w górę WIG20, a ING Bank Śląski (272 zł; +3,42 proc.), do spółki z Budimeksem (578 zł; +3,21 proc.) i przy wydatnej pomocy Banku Millennium (8,05 zł; +1,45 proc.), pchają w górę indeks mWIG40.

Na szeroki rynku w centrum uwagi znalazły się rano jeszcze m.in. takie spółki jak ELQ (+16,67 proc.), Ten Square Games (+4,71 proc.), Kogeneracja (+3,1 proc.), czy Medicalgorithmisc (-2,11 proc.).

Poranne zachowanie warszawskiej giełdy i jej relatywna siła na tle innych europejskich parkietów cieszy, ale to jeszcze nie gwarantuje wzrostowego zamknięcia piątkowej sesji. Jej losy prawdopodobnie rozstrzygną się w drugiej połowie dnia, gdy zostaną opublikowane dane z amerykańskiego rynku pracy. To będzie główne wydarzenia na rynkach finansowych. Szczególnie, że będzie to przedostatni ważny raport (ostatnim będzie inflacja z USA publikowana w najbliższy wtorek) przez zaplanowanym na 12-13 grudnia posiedzeniem Fed i podejmowanymi dzień później decyzjami przez ECB, BoA i SNB, które będą ostatnim ważnym wydarzeniem rynkowym w 2023 roku.

Analitycy prognozują, że w listopadzie stopa bezrobocia w USA pozostała na poziomie 3,9 proc., zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 180 tys., zatrudnienie w sektorze prywatnym o 153 tys., a wpłaca godzinowa o 4 proc. w relacji rocznej. Dane oczywiście wywołają emocje na światowych giełdach tylko wtedy, gdy znacząco rozminą się z prognozami. Wyższe bezrobocie, niższe zatrudnienie i niższe płace dodatkowo zwiększą oczekiwania na przyszłe obniżki stóp procentowych przez Fed, stając się popytowym impulsem dla giełd i podażowym dla dolara. Tu jednak trzeba zaznaczyć, że te dane nie mogą być bardzo złe, bo wtedy rynki by się ich wystraszyły. Lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy w USA natomiast mogą stać się doskonałym pretekstem do realizacji zysków na giełdach przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Fed i pozostałych banków centralnych.

Warto przeczytać!  Popyt na bankach dalej silny. Wymarzony początek roku




Źródło