Rozrywka

Darmowa niespodzianka Jacka White’a, nowy album bez tytułu, naprawdę daje czadu

  • 22 lipca, 2024
  • 4 min read
Darmowa niespodzianka Jacka White’a, nowy album bez tytułu, naprawdę daje czadu


„Nic w tym świat jest wolny”, mówi nam Jack White na swoim nowym albumie. Niezależnie od tego, czy jest to metaforyczne, White sam udowodnił, że jest to faktem niedokładnym. Jeśli zdarzyło ci się być w Londynie, Nashville lub Detroit w piątek 19 lipca i odwiedzić sklep White’a Third Man Records, jego najnowsza oferta była w rzeczywistości dostępna bezpłatnie, na białym winylu, rozdawana przy innym zakupie w sklepie. To najbardziej Jack White’owski sposób na zrobienie niespodziewanego wydania.

Album, który nie ma tytułu ani listy utworów i jest określany jako Bez nazwy — może ostatecznie trafić do normalnego wydania. (W międzyczasie ludzie zaczęli go zrywać i umieszczać na YouTube.) Gdyby nie został udostępniony szerokiej publiczności, tylko zwiększyłoby to ironię White’a, ponieważ hiperlokalny, beztytułowy prezent jest dokładnie tym, na co czekało wielu fanów od artysty, który czasami jest uroczo, a czasami żałośnie zrzędliwy. Album jest jednym z najlepszych, najbardziej żywych garażowo-bluesowych crunchów, jakie dał nam od wielu, wielu księżyców, z odpowiednią dawką ekscentryczności.

Najbardziej frustrującą rzeczą w ostatnich solowych pracach White’a jest to, że często wydają się one nieśmiałe i sprzeczne, nawet gdy jego pomysły były w miarę interesujące. LP z 2018 r. Zasięg pensjonatu przedstawił White’a na okładce jako glamowego zmiennokształtnego i transseksualnego sojusznika, co było godnym podziwu gestem, ale muzyka w środku sprowadzała się do serii niejasno niezrównoważonych eksperymentów studyjnych. W 2022 roku dostarczył równie zagadkową Strach przed świtemco brzmiało jak facet wypróbowujący nowy sprzęt przy funky beatach. Później tego samego roku dodał bardziej przyziemny Wejście do nieba żywew dużej mierze akustyczny występ, w którym nagle zaczął brzmieć niemal zbyt manierycznie, po latach bycia zbyt ekscentrycznym.

Warto przeczytać!  Jane Fonda mówi, że była „zaskoczona”, kiedy po raz pierwszy spotkała Toma Brady'ego: „Moje kolana naprawdę osłabły”

Bez nazwy łączy dwie strony swojej osobowości — rockową i dziwaczną — tak płynnie, jak nigdy dotąd. Pierwsze dwa utwory (pamiętajcie, nie ma listy utworów ani tytułów piosenek!) są zasadniczo rap-rockiem, trochę jak Rage Against the Machine, gdyby ich głównym wpływem był obrzydliwy arenowy bulgot z początku lat siedemdziesiątych. W drugim utworze White wślizguje się w cosplay kaznodziei z głębi lasu, wygłaszając kazanie o hipokryzji, rycząc „jeśli jesteś gliną, to aresztuj się”, zanim zacznie się zastanawiać „gdzie podziała się cała miłość?” Trzeci zaczyna się powściągliwie i zwrotką, a następnie wybucha jednym z najgęstszych, najbardziej obrzydliwych uderzeń, jakie dostarczył przez około 20 lat. W miarę postępu albumu White sięga do swojej torby Willie Dixon, torby Jimmy’ego Page’a, torby Stooges, torby James Gang, wędrując od Rust Belt do Delty i ponurych angielskich wrzosowisk, które są wszystkim znanymi miejscami White’a, utrzymując piosenki zwięzłe, ciężkie i szczupłe. Nie kwestionuje siebie ani nie próbuje nas zdezorientować bezsensownymi studyjnymi głupstwami.

Trendy

Album ma też kilka głupich momentów, ale w kontekście mniej lub bardziej nieustępliwego gitarowego grindu, wydają się one przypomnieniem tego, jak dobrze działają szalone impulsy White’a, gdy są stonowane i dobroduszne. Napędzany jego zabójczą grą na gitarze slide, dziewiąty utwór ląduje pomiędzy Led Zeppelin III hołd i zwariowana nowość popu, zwieńczona prawdziwie zabawnym slapstickowym solo. Ostatni utwór otwiera się dźwiękiem dzieci i psów, a następnie odkorkowuje zabarwiony Black Sabbath obraz apokaliptycznego osobistego rozrachunku. Ale tym razem czasy ostateczne wyglądają trochę bardziej jak odrodzenie. W chwili, która wydaje się nieostrożną wzruszającą, White pyta: „Jaki jest sens bycia wolnym, skoro jestem sam?” To pytanie mogłoby być przewodnią zasadą dla muzyki, która brzmi skupiona na przyjemnościach ludzi, którzy istnieją poza laboratorium szalonego naukowca Jacka White’a.

Warto przeczytać!  Kostium na Halloween Kendall Jenner zyskuje aprobatę Wonder Woman Lyndy Carter, gdy gwiazdy z list A dzielą się niesamowitymi stylizacjami na Instagramie: „Świetnie sobie radzisz, kochanie!”

Zatem zbuduj wehikuł czasu, by cofnąć się do piątku, zarezerwuj lot do wytwórni Third Man Records i kup coś, czego prawdopodobnie nie będziesz chciał aż tak bardzo, by otrzymać darmowy egzemplarz jednego z najlepszych albumów rockowych 2024 roku.


Źródło