Denver Drivers Co-op przygotowuje się do konkurowania z Uber i Lyft
Trish Unverferth, emerytowana programistka komputerowa, zaczęła jeździć dla Ubera i Lyfta mniej więcej rok temu, aby móc zarabiać pieniądze, mając jednocześnie swobodę dostosowywania harmonogramu swojej nastoletniej córki.
Uwielbia ten aspekt występów, ale zauważyła, że dostaje tylko około 30 procent opłat, które płacą jej pasażerowie. Jednak klienci często narzekają na to, jak drogie są obecnie wycieczki.
„Bardzo mi przykro” — mówi im Unverferth, zanim przedstawi prezentację dla nowej spółdzielni kierowców w Denver i jej aplikacji Co-Op Ride, która wkrótce będzie dostępna w Denver. „Nie dostanę więcej [money]ale pozwólcie, że opowiem wam o nowej kooperacji kierowców, która się pojawi”.
Unverferth jest członkiem rady dyrektorów nowej firmy należącej do kierowców, która została oficjalnie zarejestrowana 1 maja i ma nadzieję, że pewnego dnia będzie konkurować z Uberem i Lyftem. Niektórzy członkowie zarządu należą również do Colorado Independent Drivers United, związku kierowców koncertowych, który opowiada się za większą przejrzystością i lepszym traktowaniem kierowców korzystających z aplikacji.
Nowa spółdzielnia kierowców w Denver to kolejne rozwiązanie problemu, z którym zwykle borykają się kierowcy: jako niezależni kontrahenci, pracownicy Uber i Lyft nie mają takich samych swobód i korzyści, które ich zdaniem powinny wiązać się z tego rodzaju zatrudnieniem. Rocky Mountain Employee Ownership Center, organizacja non-profit z siedzibą w Denver, która przekształca firmy w modele będące własnością pracowników, połączyła siły z kierowcami, aby pomóc w stworzeniu spółdzielni.
W kwietniu 2022 r. RMEOC rozpoczął starania o inkubację nowych firm pracowniczych, zaczynając od spółdzielni kierowców. Ale spółdzielnia napotkała przeszkodę na drodze do uruchomienia tego lata, w postaci prawa stanowego wymagającego rocznej opłaty aplikacyjnej w wysokości 111 250 USD od firm sieci transportowej, aby otrzymać pozwolenie na prowadzenie działalności.
Na szczęście legislatura stanu Kolorado uchwaliła SB23-187, Komisję ds. usług transportowych w zakresie opłat administracyjnych ustalających opłaty administracyjne. Ta ustawa zapewni PUC elastyczność w obniżaniu opłat dla lokalnych firm lub firm pracowniczych, takich jak spółdzielnia kierowców.
„Wszyscy są tym bardzo podekscytowani” — mówi Unverferth, który oglądał niektóre z obrad Kapitolu w tym sezonie legislacyjnym.
„Byli bardzo podekscytowani faktem, że pracownicy [are] uzyskanie większej kontroli nad tym zamiast kierownictwa z Uber i Lyft”, wspomina. „To dobrodziejstwo dla naszych ludzi, ponieważ więcej pieniędzy wraca do naszej gospodarki”.
Podczas gdy emocje związane z przejściem SB23-187 są już namacalne, nowa zasada zacznie obowiązywać dopiero 1 stycznia 2024 r. — więc kierowcy zastanawiają się obecnie, co robić. „Mamy dwie możliwości”, mówi Minsun Ji, dyrektor wykonawczy RMEOC. „Po pierwsze, będziemy czekać do 1 stycznia, aby rozpocząć spółdzielnię, albo zaczniemy gdzieś latem i zapłacimy zbyt absurdalną opłatę”.
Ji spotkał się z urzędnikami PUC 15 maja, aby omówić zwolnienie na rok 2023 i chociaż komisja ds. mediów jest otwarta na rozmowy z kierowcami na temat rozwiązań, nadal jest związana obowiązującym prawem.
Bez względu na to, co zdecyduje, spółdzielnia posuwa się do przodu, organizując i gromadząc kapitał potrzebny do uruchomienia, znajdując powierzchnię biurową i przygotowując strategię marketingową, aby rozpowszechnić informacje o potencjalnym uruchomieniu i okresie testów beta, który prawdopodobnie nastąpi w czerwcu lub lipcu .
„Potrzebujemy dwóch rodzajów ludzi” — mówi Ji. „Ogromna liczba kierowców i ogromna liczba jeźdźców. … Miejmy nadzieję, że kiedy faktycznie uruchomimy spółdzielnię, będzie nas dużo jeździło”.
Spółdzielnia planuje natychmiast generować biznes poprzez umowy z podmiotami, które potrzebują usług dowozowych. Jednym z nich jest organizacja non-profit Remerg, która pomaga osobom niedawno zwolnionym z więzienia uzyskać dostęp do zasobów, których potrzebują, aby uniknąć więzienia.
„Mamy grant, który robimy dla programu pilotażowego dla osób wychodzących z więzienia, i piszę [the co-op] do grantu” – mówi Carol Peeples, założycielka i dyrektor wykonawczy firmy Remerg.
Dzięki programowi współpracujący kierowcy zabiorą niedawno zwolnionych ludzi na wizyty u lekarza, rozmowy kwalifikacyjne i wszędzie tam, gdzie muszą się udać. Peeples wie, że transport publiczny nie zawsze jest łatwym sposobem poruszania się, i mówi, że woli współpracę kierowców od gigantów wspólnych przejazdów.
„Jest to bardziej korzystne dla społeczności, ponieważ kierowcy zarabiają więcej pieniędzy, a ludzie, którym staramy się pomóc jako organizacja non-profit, mają lepsze opcje transportu”, wyjaśnia.
Peeples poznała współzałożyciela RMEOC, Dicka Petersona, na zajęciach z przywództwa w 2007 roku, pięć lat przed otwarciem Centrum Własności Pracowników w 2012 roku. Utrzymywała kontakt z firmą, ponieważ uważała, że to świetny pomysł i chciała pracować z centrum w niektórych sposób, aby pomóc uhonorować Tinę Yankee, wczesną orędowniczkę równości w zatrudnieniu po uwięzieniu. Jest podekscytowana faktem, że w końcu udało jej się nawiązać współpracę poprzez spółdzielnię kierowców.
Spółdzielnia rozważa inne partnerstwa z departamentami rządowymi i firmami, które mogą potrzebować wsparcia transportowego.
„Mam nadzieję, że agencje miejskie i inne organizacje non-profit skorzystają z tego i wesprą go” — mówi Peeples o spółdzielni. „Będzie to wymagało wsparcia umowami i finansowaniem”.
Unverferth mówi, że wielu jej obecnych klientów to ludzie, którzy nie mogą już prowadzić z powodu DUI, a także osoby niepełnosprawne. Chciałaby zbadać możliwości wsparcia również tych grup.
„Musisz mieć możliwość poruszania się, kiedy nie możesz prowadzić samochodu” — mówi. „Szczególnie uwielbiam zabierać ludzi ze zwierzętami służącymi”.
Aby dołączyć do kooperacji, każdy z kierowców zapłaci wpisowe w wysokości 100 USD i ukończy kurs orientacyjny. Spółdzielnia ustali wyznaczoną kwotę pobieraną z każdej jazdy, aby pomóc w kosztach operacyjnych – prawdopodobnie 20 procent – a kierowcy otrzymają resztę.
Ten system zapewni przejrzystość pracownikom koncertów i jeźdźcom, pomagając obu grupom, zauważa Unverferth.
„Kierowcy to pomoże, ponieważ możemy zaplanować trochę więcej – tak, aby nasi kierowcy nie byli poza domem o 2 w nocy, próbując wykonać zadanie dla Lyft, aby uzyskać liczbę przejazdów, aby mogli zarobić przyzwoitą kwotę z tego pieniędzy – mówi.
Wiedza o tym, ile zapłacą z góry za każdą przejażdżkę, zapewnia kierowcom stabilność i spokój ducha, i to samo da pasażerom, dzięki bardziej spójnym cenom i pewności, że to, co płacą, przyniesie bezpośrednie korzyści lokalnym kierowcom.
Spółdzielnia zbada również sposoby, aby pomóc kierowcom płacić za ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej i opiekę zdrowotną, a nawet oszczędzać na emeryturę, mówi Unverferth.
„Dzięki temu też zyskamy lepszych kierowców” — przewiduje. „Pracujesz dla własnej firmy, będziesz z tego trochę bardziej dumny”.
Denver jest drugim miastem, które uruchomiło spółdzielnię kierowców; Drivers Cooperative wystartowało w Nowym Jorku w 2021 roku. Ji planuje uruchomić program w innych miastach, gdy tylko Denver zacznie działać.
„Mam nadzieję, że nasza współpraca działa naprawdę dobrze przy wsparciu jeźdźców i społeczności w Denver” – mówi. „Możemy rzeczywiście stać się wzorem i inspiracją dla innych miast, by zakładały swoje spółdzielnie. Ponownie wierzę, że jest to duży, globalny ruch”.
Spółdzielnia z Denver ma nadzieję zebrać około 1 miliona dolarów przed uruchomieniem. Jest już w drodze, dzięki wkładowi Colorado Health Foundation, Rose Community Foundation i Denver Foundation. Rozważa również kampanię crowdfundingową — zwłaszcza jeśli zdecyduje się zapłacić wysoką opłatę PUC, aby rozpocząć w nadchodzących miesiącach.
W sobotę 20 maja spółdzielnia zorganizuje zbiórkę pieniędzy w pokera społecznościowego, która rozpocznie się o godzinie 18:00 pod adresem 7005 East Exposition Avenue; wstęp to sugerowana darowizna w wysokości 40 USD na osobę, 60 USD na parę i 30 USD dla studentów.
„Cieszę się, że mogę pomagać ludziom otrzymywać godziwe wynagrodzenie za to, co robią” — podsumowuje Unverferth. „Konsekwencja dla naszych jeźdźców, lepsze wrażenia dla naszych jeźdźców, lepsze wynagrodzenie dla naszych kierowców i lepsze sposoby, aby nasi kierowcy zostali wysłuchani”.