Dingo atakują kobietę uprawiającą jogging na plaży na australijskiej wyspie i zostawiają ją w szpitalu
CANBERRA, Australia (AP) – Stado dingo zawiozło kobietę, która biegała w fale i zaatakowała ją podczas ostatniego starcia między rodzimymi psami a ludźmi na popularnej australijskiej wyspie, wywołując we wtorek nowe ostrzeżenia dla odwiedzających.
24-letnia kobieta została zaatakowana przez trzy lub cztery psy dingo w poniedziałek, gdy uprawiała jogging na plaży K’gari w stanie Queensland, największej na świecie piaszczystej wyspie, znanej wcześniej jako Fraser Island.
Wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Park Narodowy jest domem dla niektórych z najczystszych australijskich dingo, które są również znane pod rdzenną nazwą wongari, ponieważ psy domowe od dawna są zakazane. Turyści wrócili na wyspę po zniesieniu ograniczeń związanych z pandemią i odkryli, że dingo stały się mniej ostrożne w stosunku do ludzi. To zwiększyło zagrożenie dla obu gatunków, powiedziała strażnik przyrody Linda Behrendorff.
Przegląd statusu ginącego gatunku wieloryba wykazał, że populacja tego zwierzęcia jest w gorszym stanie niż wcześniej sądzono.
Dzielnica Florydy ma do czynienia z rosnącą grupą królików domowych na ulicach po tym, jak hodowca nielegalnie wypuścił jej królika.
Urzędnicy federalni postanowili ponownie rozważyć przegląd środowiskowy z 2021 r., który utorował drogę do budowy elektrowni geotermalnej w Nevadzie, w której żyje zagrożona ropucha.
Młody zielony żółw morski, który został zrehabilitowany w Turtle Hospital na Florydzie, został wyposażony w nadajnik satelitarny i wypuszczony, aby wziąć udział w wyścigu online, który śledzi migracje żółwi morskich na duże odległości.
Dwóch przechodniów uratowało kobietę przed dingo po tym, jak ścigały ją w fale, używając tej samej techniki polowania, której używają do większych ofiar, takich jak walabie, powiedział Behrendorff.
Ofiara została przetransportowana helikopterem do szpitala Hervey Bay na kontynencie w stabilnym stanie, z licznymi ranami ukąszeń kończyn i tułowia – poinformowało pogotowie ratunkowe w Queensland.
Władze parku zastanawiają się, czy zniszczyć stado dingo, w tym jednego, któremu założono kołnierz z powodu wcześniejszego „wysokiego ryzyka zachowania” wobec ludzi, powiedział Behrendorff.
W zeszłym miesiącu dingo stało się pierwszym, które zostało zniszczone na wyspie od 2019 roku po tym, jak zaatakowało 7-letniego chłopca i ugryzło 42-letniego francuskiego turystę w pośladki. Dingo są gatunkiem chronionym.
Odwiedzających wyspę ostrzega się przed dingo. Turystom odradza się bieganie i truchtanie poza terenami ogrodzonymi, trzymanie dzieci w zasięgu ręki, chodzenie z kijem oraz unikanie karmienia dingo. Dingo najczęściej zbliżają się do ludzi w poszukiwaniu pożywienia.
Powiedziała, że sytuacja byłaby znacznie bezpieczniejsza, gdyby turyści nie potrzebowali autoportretów z dziką przyrodą do publikowania w mediach społecznościowych.
„Ci ludzie narażają się na ryzyko i narażają to zwierzę, wzywając ich, aby zrobili samolubne zdjęcie, aby opublikować to w sytuacji, która sprawia, że wyglądają jak wielki bohater” – powiedział Behrendorff dla Australian Broadcasting Corp. „Nie rozumieją ryzyka, na jakie narazili siebie, a nawet to zwierzę”.
Przytoczyła niedawny przykład mężczyzny, który opublikował zdjęcie, na którym ręcznie karmi psa dingo, gdy obok niego jest małe dziecko.
„Większość czasu spędzamy próbując zarządzać ludźmi. Dingo zrobią to, co robią dingo. Dingo są łatwe do rozpracowania” – powiedział Behrendorff.
Darren Blake, członek Butchulla Aboriginal Corp., która reprezentuje tradycyjnych właścicieli K’gari, powiedział, że odwiedzający muszą zrozumieć, że psy dingo znacznie różnią się od psów domowych.
„Moje serce jest z tą młodą damą i mam nadzieję, że to trafi w sedno dla wszystkich innych” – powiedział Blake, odnosząc się do ofiary poniedziałkowego ataku.
„To nie są szczeniaki. To dzikie, szczytowe drapieżniki. Okażcie im ten szacunek” – dodał Blake.
George Seymour, burmistrz lokalnej Rady Regionalnej Fraser Coast, powiedział, że w ciągu ostatnich dwóch lat na wyspie było więcej ataków niż w poprzedniej dekadzie.
„Coś innego dzieje się w ciągu ostatnich dwóch lat” – powiedział Seymour, odnosząc się do częstotliwości interakcji dingo z ludźmi.
Zmiana była „bardzo, bardzo niepokojąca, ponieważ bycie zaatakowanym przez dziką przyrodę jest niezwykle przerażające” – dodał Seymour.