Filmy

Disney’s Iwájú: jedyna w swoim rodzaju współpraca

  • 11 marca, 2024
  • 7 min read
Disney’s Iwájú: jedyna w swoim rodzaju współpraca


„Iwájú”, nowy serial animowany na Disney+, nie przypomina niczego innego w tym serwisie. I naprawdę, jest to niepodobne do niczego w historii Disney Animation – wspólnego projektu Walt Disney Animation Studios, Kugali Media (panafrykańskiej, brytyjskiej firmy rozrywkowej) i Cinesite (wieloletnie studio efektów wizualnych i animacji z siedzibą w Anglia). „Iwájú”, prawdziwie globalny romans, przedstawia futurystyczne Lagos w Nigerii, gdzie 10-latka zostaje wplątana w zaawansowane technologicznie przeciąganie liny o wysoką stawkę.

A wszystko zaczęło się od dobrej, staromodnej pogawędki o śmieciach.

Hamid Ibrahim, współtwórca „Iwájú” i scenograf projektu, powiedział w 2019 roku, że Kugali chciał „skopać tyłek Disneyowi”. Ale Jennifer Lee, dyrektor kreatywna Walt Disney Animation Studios (i reżyserka „Krainy lodu”), nie poczuła się urażona – była zaintrygowana. W 2020 roku ogłoszono, że „Iwájú” będzie pierwszym oryginalnym serialem Walt Disney Animation Studios, powstałym we współpracy z Kugali.

Po publicznym wezwaniu „przez kilka miesięcy rozpoczyna się bardzo, bardzo organiczny i naturalny dialog, w wyniku którego oni poznają nas nieco lepiej lub znacznie lepiej, a my poznajemy ich znacznie lepiej” – powiedziała Olufikayo „Ziki” Adeola, dyrektor kreatywny Kugali i współscenarzysta/reżyser serialu.

„Myślę, że nauczyli się od nas, że byliśmy nie tylko ambitni, ale także autentyczni w naszym podejściu do kreatywności i wnosimy coś nowego” – wyjaśniła Adeola. „Ale od Disney Animation dowiedzieliśmy się, że naprawdę wierzą w magię i moc opowiadania historii. Chcą tylko opowiadać najlepsze historie i wzmacniać pozycję najlepszych gawędziarzy. W tym duchu zaoferowali nam możliwość współpracy. Poświęcając tyle czasu na ich poznanie, podjęcie tej współpracy było dla nas oczywistym wyborem”.

Disney zaprosił zespół Kugali do przedstawienia kilku pomysłów. Disney wybrał „Iwájú”, który, zdaniem Adeoli, „miał największy sens w kontekście zawartej przez nas umowy”. Tytuł serii można z grubsza przetłumaczyć jako „przyszłość” w języku joruba, powszechnym w południowo-zachodniej i środkowej Nigerii. Cztery i pół roku po wyrażeniu zgody na projekt „mamy limitowany serial telewizyjny” – powiedziała Adeola.

Warto przeczytać!  Porozmawiajmy o tym szalonym zakończeniu

Oglądając napisy końcowe „Iwájú”, jest mnóstwo nazwisk, które prawdopodobnie są dla ciebie nowe. Ale zobaczysz także nazwiska naprawdę legendarnych animatorów Disneya, takich jak Marlon West, animator efektów, który nadzorował oszałamiającą pracę, taką jak fale w „Moanie”, a który zaczynał od „Króla Lwa”. Spotkacie także główną scenarzystkę Natalie Nourigat, która niedawno nakręciła specjalny film krótkometrażowy „Far From the Tree”, który opowiada o traumie pokoleniowej spowodowanej przez urocze szopy.

Niektórzy ludzie z Disneya chcieli pracować nad „Iwájú” w oparciu o boisko, ale byli też inni, których zespół Kugali desperacko chciał – jak West.

„Marlon widział propozycje, które zrobiliśmy wewnętrznie, i powiedział, że nie mógłby oglądać tego na Disney+, kiedy wyjdzie, bez własnej pracy nad tym, ponieważ zaznaczył tak wiele opcji w historii, którą lubi opowiadać” – powiedział Ibrahim . (Ibrahim nie groził, że kopnie Westa, jak zakładamy.)

"Życzenie"

„Pracował nad oryginalnym „Królem Lwem”. I ten film właściwie zainspirował mnie do zakochania się w animacji. Możesz sobie wyobrazić współpracę z kimś, będą między nami różnice twórcze, ponieważ pochodzicie z różnych miejsc” – powiedział Ibrahim. „Marlon wiedział, że chcę dla tej historii jak najlepiej. Wiedziałem, że Marlon chciał najlepszej pierwszej historii. Przyszedł z całą tą mądrością. A ja przyszedłem z tymi wszystkimi szalonymi pomysłami. I stamtąd wzięły się najlepsze pomysły. I zawsze to było dziwne uczucie, gdy pracowałem z mocnymi zawodnikami Disneya, kiedy to jest tak, że to są twoi bohaterowie, ale musisz być silny, aby przedstawić autentyczną historię, którą chcesz przedstawić, i autentyczną wizję, którą masz, i upewniając się, że to przechodzi.”

„Iwájú” jest pełne autentyczności i momentów, które sprawiają, że historia wydaje się prawdziwa, osadzając ją w szczerym miejscu. Dzięki temu ożywają bardziej fantastyczne elementy. Jedno, które się wyróżnia, to miejsce, w którym dwójka głównych bohaterów je posiłek. Przed wyjazdem zanurzają ręce w misce z wodą w bardzo specyficznym kulturowo momencie.

Warto przeczytać!  28 lat później podobno rozpoczynają się zdjęcia, gdy hordy zombie mają zejść na angielską wyspę

Tolu Olowofoyeku, konsultant ds. kultury „Iwájú” i członek zespołu Kugali, powiedział: „Z perspektywy science fiction, projektując całą technologię, upewniliśmy się, że opieramy się na zasadzie: «OK, jeśli wiemy, co Jak wygląda prawdziwe życie z Lego: gdyby sprawy postępowały w takim tempie, za 100 lat w przyszłość, jaki rodzaj technologii miałby sens w Lagos?” – Wskazał na latające samochody, których zadaniem jest walka Notorycznie okropne korki w Lagos.

Iwaju Disney

Olowofoyeku powiedział, że szukali Anime jako inspirację do poradzenia sobie z językiem serialu, ponieważ fani japońskiej animacji zazwyczaj oglądają ją po japońsku z włączonymi napisami. To samo z filmami Bollywood.

„Jeśli ludziom podobają się dobrej jakości historie z innego regionu, w innym języku, tylko dlatego, że sama historia jest dobra, a oprawa wizualna i wszystko jest dobre, to nie ma powodu, żeby nie podobała im się nasza własna historia, jeśli tylko zachowamy wszystko autentyczne . Dlatego utrzymujemy język w nienaruszonym stanie” – powiedział Olowofoyeku. Bohaterowie serialu mówią dialektem pidgin, który przełącza się zamiennie między angielskim i jorubą. „Bo tak się mówi w Lagos”.

Wskazywał na momenty, w których bohater pije wodę z torebki („To właśnie piję cały czas”). „Wiedzieliśmy, że dopóki sama historia będzie dobra, ludzie wchłoną resztę” – powiedział Olowofoyeku.

Scenograf, który był mentorem Ibrahima, ostrzegł go, aby uważał na niepotrzebne szczegóły lub ujęcia, które mogłyby odciągnąć od czegoś ważniejszego. Jednak moment z miską wody był dla zespołu niezwykle ważny, zwłaszcza że serial nazwali „listem miłosnym do Lagos”.

Warto przeczytać!  Jeff Daniels wspomina swój kultowy horror z lat 90. przed remake’iem Jamesa Wana

„Tutaj naprawdę uderza to w kulturę Lagos i pozwala zrozumieć świat o wiele głębiej” – powiedział Ibrahim. „To jedno z tych miejsc, jesteśmy jak: Tak, wstawmy coś tam. Zadbajmy o to, aby żaden nie zniknął.”

Innym aspektem „Iwájú”, który jest tak orzeźwiający, jest jego intensywność. Porusza problemy rzeczywistego świata, w tym klasę i pozycję życiową bohatera – i robi to w sposób, który nigdy nie wydaje się zbyt przytulny.

Podczas gdy Adeola i zespół Kugali pracowali nad początkowymi wersjami scenariuszy, powiedział: „Disneyowi udało się udoskonalić go w taki sposób, że mogliśmy zrównoważyć fakt, że mamy niektóre z tych ostrzejszych i mroczniejszych tematów, z faktem, że: ostatecznie nadal chcemy, żeby ludzie to oglądali i dobrze się bawili”.

Adeola dodała: „Myślę, że tutaj przydała się historia Disneya, ponieważ Disney ma bardzo długą historię opowiadania historii, które, jeśli naprawdę się nad nimi zastanowisz, mogą potencjalnie być dość przerażające. Ale jakimś cudem oglądasz to jako dziecko i nie odczuwasz szczególnej traumy.

„Osobiście uważam, że czasami istnieje tendencja do niedoceniania tego, co dzieci są w stanie obejrzeć lub zrozumieć” – kontynuował, dodając – „ponieważ wracam myślami do siebie, gdy miałem 8 lat, i do wielu rzeczy, na które byłem narażony , ale dał sobie radę. Zdecydowanie starałem się maksymalnie przesunąć kopertę. A jeśli posunę się trochę za daleko, w Disneyu znajdą się ludzie, którzy pomogą to cofnąć.

Miejsce, w którym znalazł się „Iwájú”, było we właściwym miejscu.

Wszystkie odcinki „Iwájú” są już dostępne w serwisie Disney+. Dostępny jest także wspaniały, pełnometrażowy film dokumentalny „Iwájú: A Day Ahead” autorstwa ludzi, którzy nakręcili genialny dokument „Kraina Lodu 2” „Into the Unknown”, także na Disney+.


Źródło