Technologia

Dlaczego cyfrowy detoks to fantazja

  • 24 lutego, 2023
  • 5 min read
Dlaczego cyfrowy detoks to fantazja


Kiedy rozeszła się wiadomość, że dyrektor generalny Salesforce Marc Benioff wziął 10-dniowy „cyfrowy detoks” na Polinezję Francuską, internet to pożarł. Wygląda na to, że nie mogliśmy przestać przewijać informacji o tym, jak pewien bardzo bogaty człowiek przestał przewijać.

Takie historie pobudzają naszą wyobraźnię z kilku powodów. Jednym z nich jest to, że tylko zamożni mają obsesję na punkcie zwyczajów superbogaczy, niezależnie od tego, czy uważamy je za godne podziwu, czy za hipokryzję. Innym jest atrakcyjność szybkiej poprawki, niezależnie od tego, czy jest to suchy styczeń, wyzwanie bez wydawania pieniędzy, czy cyfrowy urlop naukowy.

PODOBNE HISTORIE

Przeczytaj także: Wyraźne wyjście z cyfrowego bałaganu

Ale podejrzewam, że ta historia naprawdę się rozpaliła, ponieważ w głębi duszy większość z nas jest zazdrosna. Dziesięć dni bez urządzeń cyfrowych? Musieć być miłym. (Zwłaszcza, gdy firma, którą prowadzisz, rozważa zwolnienia.)

W rzeczywistości cechy nowoczesnego miejsca pracy sprawiają, że odłączenie się w stopniu Benioffa wydaje się niemożliwe. Ponieważ komunikacja w pracy rozprzestrzeniła się z poczty e-mail na narzędzia takie jak Slack i SMS-y, coraz trudniej jest się oderwać — niegdyś wiarygodna wiadomość o nieobecności jest mało przydatna, gdy próbujesz wstrzymać powiadomienia na tak wielu różnych kanałach . (Masz szczęście, jeśli choć jeden kolega zauważy, że ustawiłeś swój status na emoji palmy).

Warto przeczytać!  Prawdopodobnie jest to największy wyciek haseł w historii: ujawniono prawie 10 miliardów danych uwierzytelniających

Według ankiety przeprowadzonej przez Okta, duże firmy korzystają obecnie średnio z ponad 200 aplikacji. Zbyt często zostajemy sami z decyzją, jak poradzić sobie z atakiem. W przeglądzie naukowym z 2019 r. stwierdzono, że pojawienie się detoksu cyfrowego jako koncepcji „oświeca”.[s] powstanie samoregulującego się społeczeństwa, w którym oczekuje się, że jednostki wezmą osobistą odpowiedzialność za zarządzanie ryzykiem i presją sił, których nie stworzyły.

Nasze ekrany są coraz bardziej zintegrowane z naszym życiem rekreacyjnym. Trudno wyobrazić sobie wakacje bez mojej cyfrowej karty pokładowej, planu podróży TripIt, e-booków, podcastów, Google Maps i powiadomień SMS o opóźnieniach w podróży – nie wspominając już o Instagramie, który transmituje całą moją zabawę. Nawet podczas pieszej wycieczki używam telefonu do robienia zdjęć, śledzenia kilometrów i znajdowania następnego skrzyżowania szlaków. A po wędrówce nie ma to jak relaks przy zimnym piwie i Wordle.

A z telefonem już w ręku… tak łatwo jest zagłębić się w moje służbowe wiadomości i rzucić okiem. Może fizycznie nadal siedzę przy drewnianym stole piknikowym w górach, ale mentalnie zostałem teleportowany z powrotem do mojego biurka.

Warto przeczytać!  Najlepsze telefony do 50 000 funtów w czerwcu 2024 r.: Motorola Edge 50 Ultra, Xiaomi 14 CIVI, Pixel 8a i więcej

Czy to problem? Pójdę na ciebie z pełnym terapeutą: to problem, jeśli cię to niepokoi. Chociaż wiele badań powiązało nadmierny czas spędzany przed ekranem i korzystanie z mediów społecznościowych z ADHD, depresją i lękiem, niewiele jest danych sugerujących, że cyfrowe detoksy mają niezmiennie korzystne efekty. Jedna metaanaliza z 2022 r. wykazała, że ​​u osób z objawami depresji przerwa cyfrowa złagodziła ich objawy, ale poza tym nie było spójnego wpływu na zachowanie, nastrój lub wydajność detoksykantów.

Być może jednak „cyfrowy detoks” to niewłaściwa metafora. Pachnie skompromitowaną, modną dietą.

Większość dietetyków kładzie obecnie mniejszy nacisk na całkowite ograniczenie jedzenia lub nawet na ograniczenie „złego” jedzenia, ale na dodawanie do talerza zdrowszej żywności — i spożywanie jej w pierwszej kolejności. doświadczeń w naszym życiu — i zajęliśmy się nimi jako pierwsi? Trudno jest przewijać, gdy ręce są pokryte farbą, brudem lub sosem marinara.

Dodanie niektórych rozrywek offline złagodziłoby problem wskazany przez pisarkę Delię Cai: że nagradzamy się za ciężki tydzień wpatrywania się w średniej wielkości ekrany, oglądając większy ekran i przewijając mały ekran.

Warto przeczytać!  Cena iPhone'a 15 Pro Max spada o 11 000 rupii na Flipkart, ale dla tych kupujących jest lepsza oferta na Croma; Szczegóły wewnątrz

Zapytana o to, ile czasu przed ekranem to za dużo dla małych dzieci, ekonomistka ds. Rodzicielstwa Emily Oster często namawia pytającego, aby pomyślał o czynności, którą czas przed ekranem zastępuje. Czy to wyciszenie napadu złości w samolocie? W tym kontekście z pewnością czas przed ekranem jest w porządku. Ale czy zastępuje zabawę na dworze w słoneczny dzień? Wtedy może nie jest tak dobrze.

W ten sposób dorośli mogą również myśleć o naszym własnym czasie przed ekranem. Możemy uznać, że dopuszczalne jest zastąpienie krzyżówki papierowej krzyżówką cyfrową, ale nie zastępowanie przyjaznych rozmów telefonicznych lajkami. I nawet bez jasnych danych intuicyjnie ma sens, że zastąpienie Twittera książką przed snem może pomóc nam lepiej spać.

Jak w przypadku każdego złego nawyku, być może najlepszym sposobem na przełamanie go nie jest włożenie energii w przeciwstawianie się śpiewowi syreny, ale zaśpiewanie innej melodii. W samoregulującym się społeczeństwie to może być najlepsze, co możemy zrobić.

Przeczytaj także: Czy cyfrowe dobre samopoczucie powinno być częścią szkolnego programu nauczania?


Źródło