Świat

Dlaczego Daniel Ellsberg próbował zostać oskarżony pod koniec życia

  • 18 czerwca, 2023
  • 8 min read
Dlaczego Daniel Ellsberg próbował zostać oskarżony pod koniec życia


W ostatnich latach swojego długiego i niezwykłego życia Daniel Ellsberg, rozczarowany analityk wojskowy, który w 1971 roku ujawnił tak zwane dokumenty Pentagonu, chciał być ścigany. I miał nadzieję, że pomogę utorować drogę.

Oskarżenie, którego pożądał, dotyczyło niewłaściwego obchodzenia się z tajemnicami bezpieczeństwa narodowego zgodnie z ustawą o szpiegostwie, a jego plan polegał na przekazaniu mi kolejnego tajnego dokumentu, który zabrał dziesiątki lat temu i który trzymał bez upoważnienia przez cały ten czas. Chciał zorganizować obronę w sposób, który dałby Sądowi Najwyższemu możliwość uznania tego prawa za niekonstytucyjne w odniesieniu do tych, którzy ujawnili dziennikarzom tajemnice rządowe. Jest to to samo prawo, o którego naruszenie 31 razy oskarża się byłego prezydenta Donalda J. Trumpa, choć w zupełnie innych okolicznościach.

Ujawnienie przez Ellsberga w 1971 roku dokumentów Pentagonu – tajnego studium wojny w Wietnamie pokazującego, że pokolenie przywódców wojskowych i politycznych okłamywało opinię publiczną – i jego skutki odcisnęły piętno na historii, która zdefiniowała większość jego życia.

Ale w niektórych nekrologach pogrzebane były wzmianki o epizodzie z 2021 roku, w którym przekazał mi ściśle tajny dokument o dążeniach amerykańskich przywódców wojskowych do przeprowadzenia pierwszego ataku nuklearnego na Chiny w 1958 roku, akceptując ryzyko, że Związek Radziecki zemścić się w naturze w imieniu swojego sojusznika i że zginą miliony ludzi.

Badając jego spuściznę, na uwagę zasługuje również analiza, którą próbował wnieść do ustawy o szpiegostwie, ujawniając to ujawnienie.

„Będę, jeśli zostanie postawiony w stan oskarżenia, będę twierdził, że to, co robię – tak jak to, co robiłem w przeszłości – nie jest przestępstwem” – powiedział mi, argumentując, że użycie ustawy „do kryminalizacji tajnego mówienia prawdy w interesu publicznego” należy uznać za niekonstytucyjne.

Rząd ma różne narzędzia do powstrzymywania i karania nieautoryzowanych ujawnień reporterom i opinii publicznej, a przez większą część amerykańskiej historii nie próbował wysyłać przecieków do więzienia. Ustawa o szpiegostwie obowiązuje od I wojny światowej, ale dopiero w drugiej połowie XX wieku rząd zaczął próbować wykorzystywać ją do oskarżania przecieków zamiast szpiegów — początkowo z niewielkim sukcesem.

Warto przeczytać!  Tracąc grunt w wojnie, Ukraina szuka nowej pozycji wokół Awdijiwki

W 1957 roku wojsko postawiło przed sądem wojskowym zarzuty z ustawy o szpiegostwie pułkownika armii za przekazanie dziennikarzom informacji o spornym programie rakietowym, ale prokuratorzy wycofali zarzuty. W 1971 roku Departament Sprawiedliwości otrzymał pierwszy taki akt oskarżenia w sprawie przeciwko Ellsbergowi i współpracownikowi, który mu pomagał, Anthony’emu Russo. Ale sędzia odrzucił zarzuty, powołując się na niewłaściwe postępowanie rządu i nielegalne gromadzenie dowodów.

Dziesięć lat później Departament Sprawiedliwości pod rządami Reagana spróbował ponownie, wnosząc oskarżenie o szpiegostwo przeciwko analitykowi ds. Obrony, który dostarczył Jane’s Defense Weekly tajne zdjęcia satelitarne sowieckiej stoczni. Został skazany. Ale to było tak dziwne i niesprawiedliwe, że tylko jedna osoba została skazana na karę więzienia za czyn, który zdarzał się rutynowo przez dziesięciolecia, że ​​prezydent Bill Clinton ułaskawił ją w 2001 roku.

Jednak począwszy od połowy administracji George’a W. Busha i kontynuując prezydentów obu partii, Departament Sprawiedliwości zaczął rutynowo ścigać przecieki, korzystając z ustawy o szpiegostwie. Prawo przewiduje surową karę – 10 lat za każdy zarzut – a oskarżonym nie wolno sugerować, że ława przysięgłych uniewinni, argumentując, że ich ujawnienie leżało w interesie publicznym. Większość oskarżonych zawiera ugody, aby uniknąć ryzyka długich wyroków, wykluczając możliwość odwołania się od konstytucyjności zastosowania prawa w takich okolicznościach.

Ellsberg i ja rozmawialiśmy o coraz szybszym stosowaniu prawa przez rząd w 2014 roku, kiedy pisałem o tym, jak Edward J. Snowden, były podwykonawca Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, który ujawnił tajemnice dotyczące działalności inwigilacyjnej, dołączył do zarządu organizacji non-profit zajmującej się wolnością prasy organizacja, którą założył Ellsberg. (Pan Snowden, którego Ellsberg publicznie uznał za bratnią duszę, mieszka w Rosji jako zbieg przed zarzutami ustawy o szpiegostwie.)

„Pytanie – z którego prawie nikt nie zdaje sobie sprawy, że jest pytaniem – dotyczy tego, czy zastosowanie ustawy o szpiegostwie do ludzi, którzy informują opinię publiczną w USA, a nie potajemnie informują obce mocarstwo jak szpieg, jest zgodne z konstytucją” – powiedział. Ja. „Kwestia ta jest obecnie prawie nie poruszana. Nie myślałem o tym, kiedy ujawniłem dokumenty Pentagonu — założyłem, że łamię prosty język tego prawa, tak jak mnie ostrzegano. I ja byłem.”

Warto przeczytać!  Usunięto dzieła sztuki, które potajemnie oddawały cześć dysydentom z Hongkongu

W następnych latach więcej źródeł reporterów zostało oskarżonych o ustawę o szpiegostwie. A w 2019 roku Departament Sprawiedliwości pod administracją Trumpa przekroczył nową linię, uzyskując akt oskarżenia o szpiegostwo założyciela WikiLeaks, Juliana Assange’a — nie za przeciekanie, ale za nagabywanie i publikowanie przecieków. Departament pod administracją Bidena zachował te bezprecedensowe zarzuty; Pan Assange opóźniał proces, walcząc z ekstradycją w Wielkiej Brytanii, ale wciąż przegrywa tam apelacje.

W takim właśnie kontekście Ellsberg zadzwonił do mnie w słoneczne sobotnie popołudnie wiosną 2021 roku. Oglądałem wtedy mecz Małej Ligi. Odsunąłem się od niskich trybun i krzeseł ogrodowych, aby znaleźć się poza zasięgiem słuchu innych rodziców.

Kilkadziesiąt lat temu Ellsberg powiedział, że przeprowadził drugie tajne badanie oparte na wewnętrznych dokumentach rządowych, których nie przekazał dziennikarzom w czasie publikacji Pentagon Papers, ponieważ dotyczyło innego tematu: kiedy komunistyczne siły chińskie ostrzeliwały wyspy kontrolowane przez Tajwan w 1958 r., rozpoczynając kryzys. Pokazał, że świat zbliżył się bliżej wojny nuklearnej, niż pozwalano opinii publicznej wiedzieć.

Czy chciałem o tym pisać? Byłam.

W następnych tygodniach dokładnie zapoznałem się z badaniami tajwańskimi i skonsultowałem się z ekspertami w dziedzinie historii kryzysu z 1958 roku. Kiedy pracowałem nad moim artykułem, Ellsberg i ja wielokrotnie rozmawialiśmy. Wolał rozmawiać przez wideorozmowę ze swojego zapchanego książkami domowego biura w Kalifornii. Po jednej dłuższej rozmowie dołączyła do nas jego żona Patricia.

Powiedział, że częścią jego motywacji były odnowione napięcia wokół Tajwanu. Powiedział, że jest prawdopodobne, że planiści wojenni Pentagonu ponownie opracowują plany awaryjne użycia broni nuklearnej, gdyby Chiny miały zaatakować Tajwan i wydawało się, że broń konwencjonalna nie wystarczy, aby go odeprzeć. Uważał, że możliwość takiego tragicznego kroku uzasadnia debatę publiczną.

Warto przeczytać!  Meksyk ocenia zniszczenia spowodowane huraganem Otis w miarę zbliżania się Acapulco

Ale innym powodem, powiedział, było to, że otwarcie przyznając się do przechowywania i rozpowszechniania tajnego dokumentu bez zezwolenia, miał nadzieję, że zostanie oskarżony na podstawie ustawy o szpiegostwie. Chciał być przypadkiem testowym, aby postawić przed Sądem Najwyższym konstytucyjność sposobu, w jaki Departament Sprawiedliwości wykorzystał prawo do karania przecieków.

Zaznaczył, że przepis zabraniający nieuprawnionego przechowywania tajemnic bezpieczeństwa narodowego jest tak rozbudowany, że na pierwszy rzut oka może posłużyć również do postawienia w stan oskarżenia dziennikarzy, wydawców, a nawet czytelników artykułu prasowego w sprawie niejawnej, którzy opowiadają małżonkowi o go lub zatrzymać wycinek zamiast oddać go władzom. Powołując się na mrożący wpływ, jaki pełzająca ekspansja prawa ma na to, jakie informacje otrzymuje opinia publiczna w demokracji, wyraził rozczarowanie, że administracja Bidena nie wycofała zarzutów przeciwko Assange’owi na podstawie ustawy o szpiegostwie.

„Jest to wyraźnie zbyt szerokie i nie dotyczy tylko osób takich jak ja, które miały poświadczenie bezpieczeństwa. Assange czuje teraz ciężar tego” – powiedział, dodając: „Przez 50 lat mówiłem dziennikarzom:„ Ta rzecz była naładowaną bronią, patrząc na ciebie ”.

Krótko mówiąc, w wieku 90 lat był gotów zaryzykować karę więzienia, której oszczędzono mu, gdy miał 42 lata. Ale choć Departament Sprawiedliwości stał się agresywny w stosowaniu ustawy o szpiegostwie, najwyraźniej nie chciał uczestniczyć w zgodzie z planu Ellsberga. Artykuł został opublikowany i przyciągnął uwagę — ale ku jego rozczarowaniu nie postawiono żadnych zarzutów.

„Nie mogłem się doczekać kłótni w sądzie” – powiedział w wywiadzie w marcu, po tym, jak ogłosił, że zdiagnozowano u niego raka trzustki. „To było, zanim dowiedziałem się, że moje życie będzie krótsze, niż się spodziewałem”.


Źródło